W najbliższej kolejce ekstraklasy czeka nas nie lada protest. Podobno zawstydzeni poczuli się pracownicy lotniskowi w Paryżu, przez których wczoraj odwołano mnóstwo lotów, a polscy górnicy – którzy regularnie wychodzą na ulicę – wreszcie zrozumieli, czym jest stanowcza walka o swoje. Uwaga, piłkarze mają dość opóźnień w płatnościach i dlatego…
(werble, napięcie rośnie)
(werble coraz głośniejsze)
BRZDĘK!
Dlatego właśnie piłkarze zagrają w seledynowych sznurówkach. No, naprawdę. Podobno na wieść o tym prezesom klubów włosy stanęły dęba, a księgowe zaczęły szukać nowej roboty. Jeśli faktycznie do tego dojdzie i zawodnicy założą seledynowe sznurówki to możemy mieć do czynienia z przełomem w futbolu, na miarę wprowadzenia Prawa Bosmana. I strach pomyśleć co dalej – wyobrażacie sobie górników, którzy zamiast palić opony zaczynają zmieniać kolory sznurówek? No przecież Ewa Kopacz by się przeżegnała nogą i poprosiła Tuska o posadę w Brukseli.
Ruch jest naprawdę drastyczny, działacze zostali zrobieni na seledynowo i w ten oto sposób opóźnienia w opłatach przeszły do historii. Następnym razem każdy prezes się dwa razy zastanowi, zanim nie zapłaci na czas. Przecież nikt nie chciałby zostać w taki sposób postawiony pod ścianą:
– Zapłać, bo inaczej…
– Tylko nie to!
– Tak, tak…
– Sznurówki?!
– Seledynowe!
A tak poważnie… Nos nam podpowiada, że protest musiała wymyślić kobieta, ewentualnie mężczyzna o nietypowej orientacji, ponieważ normalny facet nie ma pojęcia, co to jest kolor seledynowy. Jasnozielony – to tak. Ale seledynowy? Może jeszcze w przyszłej kolejce uderzycie w turkus, co?