Na konferencji prasowej przed derbami Krakowa Robert Podoliński przyznał, że wszyscy zawodnicy są do jego dyspozycji. Wszyscy, ale – jak się domyślamy – po pucharowym blamażu z Błękitnymi nie ze wszystkich chce skorzystać. Widać więc jak na dłoni, jakie są pierwsze reakcje w klubie po wtorkowej kompromitacji. Szkoleniowiec Pasów nie krył też, do kogo ma największe pretensje, mimo że bezpośrednio nie rzucał nazwiskami.
Na konferencji mieliśmy następujący dialog:
– Jakie konsekwencje wyciągnęliście z meczu pucharowego?
– Osiemnastka meczowa jest tu pewną odpowiedzią. Niektórzy nie wykorzystali swojej szansy w meczu pucharowym.
Rzut oka na meczową osiemnastkę Cracovii mówi wszystko. W stosunku do wtorkowego spotkania w Pucharze Polski brakuje Jaroszyńskiego, Deleu, Kity i Żytki. Najistotniejsza wydaje się absencja tego ostatniego, bo trzech pierwszych i tak w ostatnim czasie grało niewiele. Ale Żytko, który z Błękitnymi rozegrał pełne 180 minut, dotychczas cieszył się statusem podstawowego gracza. A teraz został odpalony, na początek z meczowej kadry na derby Krakowa. Nasuwa się więc jedno zasadnicze pytanie… Dlaczego dopiero teraz?
Od dwóch lat, czyli odkąd Cracovia wróciła do Ekstraklasy, Żytko został przez nas oceniony 52 razy, a jego średnia not zatrzymała się poniżej słabiutkiego 4,0. Tu nie ma przypadku – obrońca Cracovii rozegrał pół setki przeciętnych, słabych i bardzo słabych meczów. Czy naprawdę trzeba było czekać na blamaż z Błękitnymi, by odstawić go od składu?
Żytko w tym roku skończy 33 lata, więc – nie licząc rewolucyjnych systemów Pilarz-5-2 – prochu już nie wymyśli. Prześledźmy jego dotychczasową karierę w Ekstraklasie i sezony, w których rozegrał więcej niż trzy mecze.
2001/02: Śląsk Wrocław (15 meczów) – 15. miejsce, spadek
2004/05: Zagłębie Lubin (24 mecze) – 12. miejsce, ostatnie nad strefą spadkową
2005/06 (wiosna): Polonia Warszawa (11 meczów) – 16. miejsce, spadek
2010/11: Polonia Bytom (28 meczów) – 16. miejsce, spadek
2011/12: Cracovia (21 meczów) – 16. miejsce, spadek
2013/14: Cracovia (33 mecze) – 14. miejsce, ostatnie nad strefą spadkową
Dodajmy, że w każdym z tych sezonów defensywa, w której grał, traciła ponad 40 goli. Mamy więc następujący bilans – spadek z czterema różnymi zespołami i dwie ucieczki spod topora.
Jakkolwiek patrzeć, blamaż z Błękitnymi dał kibicom Cracovii pewne powody do świętowania. Specjalista od spadków wreszcie został odsunięty od składu. Pytanie tylko, na jak długo…
Fot. FotoPyK