Co nas dziś czeka w Champions League? Na pewno znacznie mniej interesujące pary niż wczoraj. I to nie tylko chodzi o marki, jakie zmierzą się na boisku, ale i statystyki. W meczach Monaco pada niewiele goli, a Atletico nie straciło w Europie bramki od prawie ośmiu godzin…
1. W meczach Monaco pada niewiele goli
Pamiętacie, z jakim bilansem bramkowym Monaco wygrało grupę? Ano z takim, że w sześciu meczach strzeliło cztery gole i straciło jednego. Ile dało to zwycięstw? Trzy, i do tego dwa remisy, czyli jedenaście punktów dzięki czterem trafieniom. Imponujące. Z tych wyników można wyciągnąć też jeszcze jeden wniosek: w fazie grupowej Ligi Mistrzów Francuzi pięć razy schodzili z boiska z czystym kontem.
Postaw w BETLIC na UNDER 2,5 gola -> KURS: 1.65
2. Arsenal jest mocny u siebie
W lidze wygląda to nieźle: trzeci zespół na własnym terenie i tylko jedna porażka. Wśród ostatnich wyników choćby 5:0 z Aston Villą, 3:0 ze Stoke czy 4:1 z Newcastle. W Champions League Arsenal na własnym terenie potknął się tylko raz – w pamiętnym meczu z Anderlechtem, kiedy z 3:0 nagle zrobiło się 3:3. A oprócz tych trzech sztuk dla Belgów, cztery przyjął Galatasaray, dwie Borussia Dortmund i jedną w eliminacjach Besiktas.
Postaw w EXPEKT na czas zwycięstwo Arsenalu -> KURS: 1.55
3. Bayer przegrywa w fazie pucharowej
Oj, nie idzie Bayerowi ostatnio w Lidze Mistrzów. To znaczy, idzie, ale tylko do pewnego momentu. Niemcom wystarcza umiejętności na fazę grupową, ale w samych dwumeczach o dalszy awans wypada fatalnie. Rok temu – 0:4 i 1:2 z PSG. Trzy lata temu – 1:3 i 1:7 z Barceloną. Efekt jest taki, że z siedmiu ostatnich spotkań w fazie pucharowej LM Bayer przegrał wszystkie.
Postaw w COMEON na zwycięstwo Atletico -> KURS: 2.45
4. Atletico nie traci goli
W grupie Champions League Atletico straciło trzy gole, ale wszystkie strzelił Olympiakos i wszystkie w pierwszej kolejce. Od tamtej pory Moya i spółka mają w tyłach spokój – nikt skutecznie nie przedarł się przez ich szyki. Obecna passa? 467 minut bez straty bramki.