Reklama

Salceson, kawior, nóż i pierścionek – czas zaczynać!

redakcja

Autor:redakcja

13 lutego 2015, 17:34 • 6 min czytania 0 komentarzy

Tyle wolnego czasu – pomyślał kibic w połowie grudnia – Ekstraklasa nie gra nadrobię zaległości w czytaniu, pisaniu, pracy, życiu towarzyskim, sporcie, podróżach, a może nawet… Jak to „już”? Jak to „Ekstraklasa wróciła”? Gdzie moje dwa wolne miesiące?

Salceson, kawior, nóż i pierścionek – czas zaczynać!

Dwa miesiące minęły bezszelestnie i w drzwiach stanęła nasza stara dobra Ekstraklasa.

Witaj, kochany – wychrypiała – Tęskniłeś?

Jak by to uprzejmie ująć…

13 LUTEGO, PIĄTEK

Reklama

Zawisza Bydgoszcz – Górnik Łęczna (godz. 18:00)

Zaczynamy niezbyt imponująco. Niby postawa Górnika w sparingach napawa optymizmem: siedem spotkań wygranych, tylko dwie porażki, Tomasz Nowak w gazie, skład szeroki, bramki strzelało wielu zawodników… Ale wiadomo jak to w pierwszych meczach bywa, a tu jeszcze trzeba grać z ostatnim zespołem ligi i przy niemal pustym stadionie – jak wykrzesać z siebie entuzjazm i chęć do walki?

Ja wam wykrzeszę! – denerwował się trener Szatałow – Musimy gonić Bełchatów i Piasta, bo jeśli nam teraz odjadą, to żegnaj, pierwsza ósemko.

Zawisza z nożem na gardle gra już od paru kolejek. Jeśli i dziś nie wygra, a Ruchowi uda się zdobyć trzy punkty, to już nie będzie „nóż na”, tylko „nóż w”.

Lechia Gdańsk – Wisła Kraków (godz. 20:30)

Lechia po transferach wygląda jak dwa i pół Pudziana, Wisła bez transferów wygląda… Cóż, wygląda tak samo jak jesienią, jest tylko starsza o dwa miesiące i o nierozstrzygniętą kwestię nowego kontraktu dla Semira Stilicia – w sumie daje to obraz inteligenta w okolicach czterdziestki, z siwizną na skroniach, z jeszcze funkcjonującymi mięśniami, ale i z lekko zarysowanym brzuszkiem oraz egzystencjalnie zniechęconym grymasem na twarzy. Teoretycznie powinna wygrać Lechia, ale osobniki w typie Philipa Marlowe’a czy detektywa Garretta potrafią czasem sprawić niespodziankę, zwłaszcza jeśli w rękawie trzymają dobrze wyprofilowaną „łamigłówkę”, wzmocnioną ołowiem. Wtedy wystarczy jeden celny cios w baniak i napakowany przeciwnik osuwa się na deski.

Reklama

Plan taktyczny dla Wisły: grać na Wawrzyniaka. Z wiadomych powodów. Plan taktyczny dla trenera Smudy: usiąść bezpiecznie na ławce, nie wstawać, nie biegać, nie zderzać się z niczym i na nic nie wpadać.

14 LUTEGO, SOBOTA

GKS Bełchatów – Podbeskidzie Bielsko-Biała (godz. 15:30)

Koneserzy wychowani na Manchesterach i Barcelonie będą kręcić nosami, ale przecież „nie zawsze musi być kawior” – czasem dobry swojski salceson z odrobiną chrzanu potrafi dostarczyć podniebieniu nader przyjemnych wrażeń.GKS Bełchatów i Podbeskidzie to nie są firmy kojarzone z finezją i wyrafinowanym kunsztem piłkarskim, ale grać potrafią, w okresie sparingowym pokazały ciekawych zawodników – w Bielsku równą formę utrzymuje Bartosz Śpiączka, w Bełchatowie ciekawie pokazał się Paweł Zięba, a Arkadiusz Piech, Maciej Małkowski i Sebastian Olszar zrozumieli chyba, że ta runda może być ich ostatnią w Ekstraklasie. No i rywalizacja w bełchatowskiej bramce zapowiada się ciekawie: Emilius Zubas czy Dariusz Trela, Dariusz Trela czy Emilius Zubas?

Stary, daj spokój – mruknął Głos Wewnętrzny – To jednak Bełchatów i Podbeskidzie. Li i tylko.

Może i li, ale nie tylko – to także mecz o miejsce w pierwszej ósemce.

Ruch Chorzów – Piast Gliwice (godz. 15:30)

Czy ja jestem Państwowa Komisja Wyborcza? Dlaczego znowu muszę wybierać między sobotnimi meczami i w dodatku wybierać definitywnie, bo albo obejrzę teraz, albo wcale – powtórek albowiem w najbliższym czasie nie przewidziano.

Każdy może, prawda krytykować, ale… – zaczął łysy prokurator.

Ale ja przecież konstruktywnie! O, proszę: noc z niedzieli na poniedziałek, Canal Family 2, godzina 01:50 – „Pierścionek z orłem w koronie”. Film ma już 23 lata, kto miał się dowiedzieć, że jest do chrzanu – już obejrzał i się dowiedział, kto jeszcze nie wie – niech lepiej uwierzy na słowo i nie ogląda. Idealna pora na powtórkę meczu z Chorzowa. Proszę uprzejmie. Nie ma za co.

Może po prostu nagraj sobie ten mecz? – podsunęła Opinia Publiczna.

Ups. /facepalm/

Pogoń Szczecin – Lech Poznań (godz. 18:00)

W kategorii „transfery” zdecydowanie wygrywa Lech: Kolman, Kadar i Sutchuin-Djoum wyglądają znacznie ciekawiej niż Vladmirs Kameszs.

A Michał Janota? – Opinia Publiczna zauważyła ciekawy transfer Pogoni.

Michał Janota w ostatnich miesiącach w ogóle nie wyglądał, a obliczanie szans na to, by zaczął wyglądać trochę się przedłużyło z powodu awarii komputera, który dostał czkawki.

Vojo Ubiparip wrócił i strzela bramki, Kaspar Hamalainen strzela stale, Dawid Kownacki strzela i zapowiada, że będzie strzelał nadal, Zaur Sadajew…

Co Zaur Sadajew?

No właśnie – co Zaur Sadajew? Oraz co Marcin Robak i Łukasz Zwoliński, bo jeśli mecz ma być naprawdę ciekawy, to przydałyby się bramki dla obu drużyn.

15 LUTEGO, NIEDZIELA

Cracovia – Śląsk Wrocław (godz. 15:30)

Trener Podoliński narzeka. Ba! trener Podoliński narzeka bardzo – jego drużyna najlepiej zaprezentowała się na treningu noworocznym, a potem było już tylko gorzej.

O, przepraszam, wygraliśmy 3:1 z Podbeskidziem Bielsko-Biała – oburzyły się białe pasy.
A jedną z bramek strzelił Mateusz Żytko – podkreśliły pasy czerwone.

W połowie stycznia. Ale kto wie, może Cracovia celowo skrywa swoje prawdziwe oblicze, może trener Podoliński wypuszcza tylko taktyczną zasłonę dymną, zza której do główki wyskoczy Miroslav Covilo, a kiedy Miroslav Covilo wyskakuje do główki, to wiedz, że coś się dzieje.

Czy konie to słyszą? – zapytał trener Pawłowski, wściekły na swoich obrońców po pucharowym meczu z Legią.

Legia Warszawa – Jagiellonia Białystok (godz. 18:00)

Mecz podwyższonych emocji – jedni chcą zamknąć sektor gości, drudzy chcą powiększenia sektorów buforowych, trzeci są ciekawi, czy nie dałoby się zaplanować nieoczekiwanej awarii monitoringu, trener Berg zgrzyta zębami po wczorajszym remisie, a Jakub Kosecki liczy, że ten właśnie remis da mu szansę na występ przeciwko Jagielonii.

Chyba raczej oszczędzanie składu przed meczem z Ajaksem – sprostował Głos Wewnętrzny.
Och, obojętnie co, byle dało szansę – Jakub Kosecki pokorniał z godziny na godzinę.

Jagiellonia rozbiegana po sparingach, problemów kondycyjnych mieć nie powinna, a trener Probierz i cały jego zespół na pewno zmobilizowani wystarczająco. Zapowiada się przyjemny piłkarski wieczór.

16 LUTEGO, PONIEDZIAŁEK

Górnik Zabrze – Korona Kielce (godz. 18:00)

Zapłacili! – ucieszyli się piłkarze Górnika.
Popatrz, synku: tak wygląda baleron dwieście złotych – demonstrował potomkowi zawodnik rezerwowy.
Grendel, Grendel… – zastanawiał się kibic z Zabrza – Gdzie on grał?
W Marillion? – podrzucił ojciec, który był niedzisiejszy i roztargniony.

Po Górniku mniej więcej wiadomo, czego się spodziewać, ale Korona to zagadka. Nie ma Janoty, nie ma Chiżniczenki, nie ma Pietrowa, Sobolewski i Małkowski na aucie…

Ale są Klemenz i Fertovs, obaj ciekawi – poinformował Głos Zewnętrzny, który widział jeden ze sparingów Korony i jest zdania, że kielczanie powinni się utrzymać bez problemu.
On jest z Kielc, ten Głos? – zapytała Opinia Publiczna.
Nie, z Jędrzejowa – odparł Głos Zewnętrzny – A Przemysław Trytko jest z Opola i co z tego, skoro wiosną strzeli dla Korony parę bramek?

”Poligon” w „Ustaw Ligę”

Jedni kuszą pół litrem, inni litrem, jeszcze inni koszulkami, książkami, “czekuladkami i biletami do cyrku”.
Do mnie, do mnie! – nawołują – U mnie nagrody, autografy, wizyty w zakładach pracy!

W lidze „poligonowej” (kod: 307590499) nagrodą jest satysfakcja.

Aha, czyli kierownika ligi nie stać na flaszkę – domyślali się zdeprawowani bonusami/gratisami gracze.
U nasz sama świadomość wystarczy – pouczał z poczuciem wyższości Pan Majster.

Liga „poligonowa” (kod: 307590499) jest dziewiątą ligą pod względem wielkości, grają u nas 672 drużyny czyli połowa tego, co w zeszłej rundzie. Jak na 688 lig prywatnych – całkiem nieźle, a przecież to dopiero początek, jeszcze nawet nie zaczęła się runda wiosenna. Wyobrażacie sobie, ilu nas będzie w maju?

– Trzystu? – zadrwiła Opinia Publiczna.

Cele postawione wysoko, siły obliczone na zamiary, zamiary ewidentnie niedostosowane do sił, wici rozpuszczone, sztandar powiewa, Hej, strzelcy wraz…

Andrzej Kałwa

Fot. FotoPyk

Najnowsze

Hiszpania

Mbappe: Bilbao było dla mnie dobre, bo tam sięgnąłem dna

Patryk Stec
0
Mbappe: Bilbao było dla mnie dobre, bo tam sięgnąłem dna
Piłka nożna

Błaszczykowski o aferze zdjęciowej. “Mnie nie pozwoliłoby wewnętrzne ego”

Patryk Stec
6
Błaszczykowski o aferze zdjęciowej. “Mnie nie pozwoliłoby wewnętrzne ego”

Ekstraklasa

Ekstraklasa

Trela: Licencyjna fikcja. Ale czy z luzowaniem dostępu do zawodu trenera należy walczyć?

Michał Trela
22
Trela: Licencyjna fikcja. Ale czy z luzowaniem dostępu do zawodu trenera należy walczyć?

Komentarze

0 komentarzy

Loading...