Reklama

RAPORT: Kto powalczy o grupę mistrzowską, a kto o utrzymanie?

redakcja

Autor:redakcja

10 lutego 2015, 08:29 • 3 min czytania 0 komentarzy

Wtorek, środa, w czwartek przedsmak Ekstraklasy, czyli Śląsk – Legia w Pucharze Polski. W piątek natomiast pierwsze mecze ligi. Już wkrótce przekonamy się, czy Cracovia w końcu zaczęła się podnosić, Łęczna ma szansę zabawić w elicie dłużej, Piast sięgnął po klasowego bramkarza, a Bełchatów rozstrzela przeciwników Piechem. Czas na drugą część naszego raportu. Jak zmieniły się kluby Ekstraklasy zimą?

RAPORT: Kto powalczy o grupę mistrzowską, a kto o utrzymanie?

W Cracovii w końcu zawitała logika? Może to stwierdzenie jest zbyt daleko idące, ale oceniając ruchy „Pasów” tylko na papierze, można wyciągnąć takie wnioski. Jasne, wciąż zdarzają się wtopy pt. „Zjawiński”, ale z drugiej strony latem udało się wyjąć perełkę Covilo, a teraz atak powinien wzmocnić Jendrisek, natomiast obronę – Polczak i Sretenović. Cała trójka to oczywiście wielkie znaki zapytania – w sparingach Serb i Słowak wyglądają beznadziejnie – ale jeśli wypali przynajmniej jeden z nich, to wiosną Cracovia powinna wyglądać nawet ciut lepiej niż jesienią. Więcej przełomowych zmian raczej się nie spodziewamy. Przy Kałuży mówi się tylko, że w końcu więcej szans dostanie Kapustka, następca Klicha, a na prawe wahadło mocno naciska 18-letni Wdowiak. Wszystko wciąż powinno się jednak opierać na Pilarzu i Budzińskim. Jeśli ci dwaj będą w formie – Cracovię stać na naprawdę dużo. Ale górna połówka raczej poza zasięgiem.

Największa zagadka Ekstraklasy? Drużyna nie do odgadnięcia. Klub, o którym pisze się zdecydowanie najmniej. Jesienią furorę robili Bonin, Mraz, momentami też Nowak czy Cernych. Czy to pozwala myśleć o czymś więcej niż walka o utrzymanie? Okolice 13. miejsca wydają się optymalne. Przechodząc jednak do meritum – czym zajmowano się w Łęcznej zimą? Ekstraklasa wypluła Buzałę do Bytovii i na tym koniec osłabień. W Łęcznej zameldowało się natomiast czterech zawodników. Wołodymyr Tanczyk, który nie przebił się w Ruchu, 21-letni Josu, który zahaczył nawet o La Masię, a ostatnio grywał w V lidze włoskiej, Piotr Okuniewicz z… Formacji Port 2000 Mostki oraz Filipp Rudik – ten nawet wygląda poważnie. 27 lat, ostatnio grywał w Kazachstanie, ale wcześniej sięgnął po trzy mistrzostwa z BATE Borysow. Więc sami widzicie – potencjał drużyny nie do przewidzenia.

Reklama

Z Gliwic napływają same pozytywne informacje. Trener kontynuuje krucjatę przeciwko jajkom na Twitterze, a drużyna się nie osłabia. Z Piasta wyrzucono jedynie Amine Hadj Saida (transfer śmierdział od początku) i Alberto Cifuentesa (ten śmierdział jeszcze bardziej). Do bramki powinien więc wskoczyć bardzo zdolny ponoć Dobrivoj Rusov, a jako uzupełnienie kadry traktować trzeba Daniela Ciechańskiego, 19-latka z Pogoni Siedlce. Poza tym status quo. Najważniejsza informacja to fakt, że udało się zatrzymać Kamila Wilczka, bezwzględnie największą gwiazdę zespołu, który nawet przebywał nawet na testach w Boltonie, ale ostatecznie do transferu na razie nie doszło. Z takiego obrotu spraw nie jest pewnie zadowolony Ruben Jurado – Hiszpan wiosnę rozpocznie raczej jako napastnik numer dwa. Poza tym rewolucji się nie spodziewamy. Większość nazwisk z grafiki znacie doskonale.

Stabilizacja to podstawa – z takiego założenia wyszli w Bełchatowie dość dawno. Drużynę budują konsekwentnie. Bez nerwowych ruchów, bez zbędnych rewolucji. Odszedł Malarz? W porządku, pół miliona złotych piechotą nie chodzi, a przecież mamy Zubasa i dodatkowo wypożyczymy Trelę. Co bardzo istotne, klubu – mimo setek spekulacji – nie opuścił żaden z Maków, a do napadu dorzucono jeszcze Piecha i Olszara. Lewe skrzydło wzmocnił (?) natomiast Małkowski, a karierę planuje wznowić Michalski. Na papierze Bełchatów wygląda więc nawet lepiej niż jesienią. A na pewno lepiej, niż można było przewidywać np. przed kilkoma miesiącami. Utrzymanie sympatycznych bliźniaków trzeba uznawać za największe wzmocnienie drużyny.

Najnowsze

1 liga

Wisła Kraków sama się zaorała. Była dziś jak zespół z okręgówki

Jakub Radomski
13
Wisła Kraków sama się zaorała. Była dziś jak zespół z okręgówki

Komentarze

0 komentarzy

Loading...