Kazimierz Greń to postać absolutnie szczególna. Członków zarządu PZPN jest wielu, większości nazwisk kibice w ogóle nie znają, natomiast on jeden zdołał przekonać opinię publiczną, że naprawdę coś znaczy. Zdumiewające, jak wielki jest rozdźwięk między tym, co Greń faktycznie może (wybiera prezesów!), a tym, co może w rzeczywistości (nie wybiera). Ale w jego interesie jest podtrzymywanie swojego mitu, w czym wielu dziennikarzy – czekających na jakieś kąski – pomaga.
No i ostatnio szanowny pan Kazek udzielił wywiadu Onetowi, w którym doprawdy błysnął.
Na dzień dobry wyznał, że z jego informacji wynika, iż Polska nie otrzyma praw do organizacji młodzieżowych mistrzostw Europy. – Z mojej nieoficjalnej wiedzy wynika, że prawdopodobnie nic w zamian nie dostaniemy – powiedział. Jaką może mieć nieoficjalną wiedzę i kogo zna na szczytach UEFA (ani tego, w jakim języku porozumiewa się ze swoim informatorem) – tego niestety nie wyznał. W każdym razie radzimy zapamiętać ten cytat z Grenia – że Polska nie dostanie MME – i odświeżyć go gdzieś tak pod koniec miesiąca. Ale wtedy zapewne Kazimierz nie będzie aż tak wyrywny do mediów.
Dalej Greń udowadnia, że nawet nie wie, na jakich stadionach miałby się odbyć ten turniej i wspomina coś o gotowych obiektach po Euro 2012. A na koniec kompletnie nas rozkłada na łopatki – zabiera głos na temat specyficznego Euro 2020, rozgrywanego w wielu krajach, ale nie w Polsce…
Mówi: – Oczywiście nie mogliśmy być pewni, że dostaniemy jakieś mecze na Euro 2020, ale wychodzę z założenia, że trzeba walczyć do końca. Wtedy moglibyśmy powiedzieć, że staraliśmy się, ale nic z tego nie wyszło. Walkę o Euro 2020 odpuściliśmy, mówiło się, że dostaniemy coś w zamian, ale teraz możemy zostać z niczym.
Chyba trzeba mu coś wyjaśnić…
Euro 2016 – Francja
Euro 2012 – Ukraina oraz Polska
Euro 2008 – Austria i Szwajcaria
Euro 2004 – Portugalia
To sześciu gospodarzy mistrzostw Europy w latach 2004 – 2016. Wszyscy wycofali się z ubiegania o Euro 2020, gdyż na szczytach piłkarskich władz zapadła decyzja, że te kraje nie mają szans na organizację turnieju. Wycofała się nawet Francja, mimo że przecież Michel Platini jest prezesem UEFA. Oczywiście Greń uważa, że lepiej by było, gdyby Polska jako jedyna się nie wycofała, tylko wyrzuciła pieniądze w błoto na przygotowanie aplikacji. Jak mówi – walczyłby do końca.
Z racji jego chłopskiego pochodzenia, powinien znać powiedzenie: walka gołej dupy z batem.
Przy okazji przypominamy Greniowi – bo to też mu umknęło – że sam głosował, jako członek zarządu PZPN, za wycofaniem się z ubiegania o Euro 2020.
Fot. FotoPyK