Jeśli macie już to za sobą, zazdrościmy. Natomiast jeśli lubicie/zdarza się wam wszystko zostawiać na ostatnią chwilę i nie zaopatrzyliście się jeszcze w świąteczne prezenty dla najbliższych, to łączymy się w bólu. Centra handlowe – tłok gorszy niż w Sylwestra na Krupówkach. Sprzedaż internetowa? Jest ryzyko, że listonosz lub kurier nie dotrą na czas. Jeszcze większym problemem może okazać wybór odpowiedniego prezentu. Jeśli chcecie obdarować futbolowego maniaka, lista wszelkiej maści gadżetu jest długa. Mamy nawet wrażenie, że ZA długa…
Z ciekawości przeglądaliśmy różne aukcje, sprawdzaliśmy asortyment klubowych sklepów i po kilku minutach przypomniał nam się pewien wywiad. Rozmowa z duetem Leśnodorski-Szumielewicz (znajdziecie ją TUTAJ), a dokładniej jedno z pytań:
Są produkty, z których zrezygnowaliście, uznając, że to obciach?
Szumielewicz: Miska dla psa. Była totalnym hitem, a świadomie wycofałem ją ze sprzedaży. Nie wprowadziliśmy też wycieraczek, o które wszyscy pytają. Staramy się nie umieszczać herbu pod stopami nawet na wykładzinach klubowych. Ale – już bez konkretów – przychodzą nam do głowy różne przewrotne pomysły, co można pokazać na misce zamiast herbu (śmiech). Mówiąc serio – przychodzą też do nas dostawcy, którzy chcą wyprodukować wódkę z herbem Legii, ale nie jesteśmy zainteresowani.
Granica dobrego smaku. Zawsze powinna istnieć, w końcu mówimy o barwach i herbie, czyli świętych symbolach dla klubu. Jednak niektórzy – w pogoni za nabijaniem kabzy – ewidentnie o niej zapomnieli. Przykłady? Proszę bardzo. Niektóre są na granicy. Kilka z nich jest po prostu przypałowych.
Dla Legii to obciach, ale nie dla Chelsea…
Pas do pończoch. W zestawie są też błękitne stringi…
Od Newcastle United mamy mięciutki pokrowiec na sedes i piękny komplecik dla najbliższej…
Karmnik dla ptaków. Jedyne 30 euro…
Benfica Lizbona dba o antykoncepcję fanów…
A Borussia Dortmund o czystą kuchnię…
Zaglądamy do oficjalnego sklepu CSKA, a tam – nie wiedzieć czemu – maska konia… No dobra, wiemy, że mają przydomek „Konie”, ale to nadal dość kuriozalny prezent
A skoro jesteśmy już przy maskach, to odwiedzamy Liverpool. Jedyne 3 funty. Ten pomysł chętnie przenieślibyśmy na grunt Ekstraklasy. Angel Perez Garcia i Zdzisław Kręcina w zestawie. To byłby hit…
Znaleźliśmy też wibratory w barwach ADO Den Haag, ale uznaliśmy, że nie wypada wrzucać. Z takimi prezentami radzimy uważać.