Reklama

Wynik próbki B pozytywny. Nowak zapewne zostanie zawieszony

Piotr Tomasik

Autor:Piotr Tomasik

29 października 2014, 18:58 • 3 min czytania 0 komentarzy

Nie ma dobrych wieści w sprawie Dawida Nowaka. Komisja do Zwalczania Dopingu w Sporcie skończyła dzisiaj analizę próbki B – pobranej od zawodnika w poniedziałek i przesłała jej wyniki zainteresowanym stronom – to jest PZPN-owi, Cracovii oraz samemu Nowakowi. Według naszych informacji, ponowne badanie potwierdziło obecność niedozwolonej substancji w jego organizmie. Krótko mówiąc, stało się to, czego należało się spodziewać. Michał Rynkowski, dyrektor biura komisji już w dniu, w którym sprawa ujrzała światło dzienne, przyznał w rozmowie z Weszło, że to najpoważniejszy przypadek w historii polskiej piłki. Stanozolol, który stwierdzono u Nowaka jest wykrywalny w organizmie przez kilka tygodni i bardzo rzadko dochodzi tutaj do pomyłek.

Wynik próbki B pozytywny. Nowak zapewne zostanie zawieszony

W tej sytuacji należy sobie odpowiedzieć na trzy podstawowe pytania.

Po pierwsze: co teraz?

Rzecznik dyscyplinarny PZPN Adam Gilarski dziś zapoznał się z wynikami próbki B i skierował do Komisji Dyscyplinarnej wniosek o wszczęcie przeciwko Nowakowi postępowania. Skorzystał de facto z tych samych uprawnień, co w przypadku bukmacherskiej afery z Łukaszem Burligą w roli głównej. Gdyby wieści były dla Nowaka pozytywne, miałby prawo wnioskować o zamknięcie sprawy. Skoro nie są – zwrócił się do komisji o formalne, tymczasowe zawieszenie napastnika. Nowak do czasu rozstrzygnięcia sprawy i tak nie grał w ekstraklasie, ale regularnie uczestniczył w treningach Cracovii.

Po drugie: Co mu grozi? 

Reklama

To już ustaliliśmy przed tygodniem. Jeszcze raz Michał Rynkowski:

– Aby kara w ogóle nie została nałożona, zawodnik musi dowieść, że nie ponosi żadnej winy, że nie dopuścił się żadnego zaniedbania. To mało prawdopodobne, bo bardzo trudne do udowodnienia. Gdyby zawodnik dowiódł, że substancja dostała się do jego organizmu w sposób niezamierzony, odpowiednie organy ekstraklasy mogłyby z pewnością podejść do tego w sposób łagodniejszy. Chociaż będąc szczerym – nie znam przypadku wykrycia stanozololu i potraktowania go w łagodny sposób.

Czyli dyskwalifikacja?
– Dwuletnia kara zawieszenia to w takich sytuacjach standard. W wyjątkowych przypadkach, czyli przy zbiegu różnego rodzaju naruszeń, w grę wchodzi jeszcze kara czteroletniej dyskwalifikacji, ale tu już należałoby stwierdzić na przykład, że dany sportowiec handlował tą substancją…

Po trzecie: co się mogło zdarzyć?

To rzecz jasna pytanie, na które odpowiedzieć jest najtrudniej. W zasadzie można tylko gdybać. W większości tego typu afer ich bohaterowie do końca utrzymują, że zabroniona substancja znalazła się w ich organizmach bezwiednie / przypadkowo / przez pomyłkę. Podobnie jest w sprawie Nowaka – trudno będzie kiedykolwiek udowodnić mu umyślność działania i bezpośredni zamiar.

Oczywiście: w teorii Nowak mógł przyjmować stanozolol z premedytacją. Czy był to efekt jakiejś bezsilności? Można to sobie wyobrazić. Mógł mieć dosyć problemów, z którymi borykał się przez lata. W końcu substancja, którą wykryto w jego organizmie wpływa na poprawę siły i wytrzymałości. Ale to teoria. Słowo przeciwko słowu. Możliwe, ale to tylko jedna z opcji. Przy której warto zresztą dodać, że gdyby się sprawdziła, świadczyłaby wyłącznie o wielkiej, niepojętej wręcz naiwności zawodnika, który liczył, że nie zostanie przyłapany, mimo że kontrole odbywają się po każdym meczu.

Reklama

Czy mógł przyjąć stanozolol w toku leczenia, przypadkowo? To opcja najmniej prawdopodobna, bo o ile kiedyś był to środek faktycznie stosowany, tak teraz niemal nie występuje w medycynie tradycyjnej. Prędzej mógł się znaleźć w odżywkach albo suplementach. Taką opcję sugeruje trener przygotowania fizycznego Pasów. Cytat za sport.pl: – Pracując na Zachodzie, spotkałem się już z sytuacjami, gdy zawodnicy kupowali suplementy, nie konsultując tego z odpowiednimi osobami. Później okazywało się, że w składzie takich odżywek znajdowały się substancje, które były zakazane (…) Jeśli Dawid zaopatrywał się w odżywki produkowane w Stanach, to mógł być nieświadomy, że zawierają stanozolol.

To niezmiennie świadczyłoby jednak na niekorzyść zawodnika. Wiadomo, że Nowak korzystał z opieki medycznej poza strukturami klubu, miał na to zgodę od Cracovii. Ewentualne niedopatrzenie nie jest tu okolicznością łagodzącą, która mogłaby spowodować odstąpienie od wymierzenia kary.

PM

Najnowsze

Komentarze

0 komentarzy

Loading...