Reklama

Równość wobec prawa, nareszcie. Teraz jeszcze tylko telewizja

redakcja

Autor:redakcja

28 października 2014, 18:57 • 2 min czytania 0 komentarzy

Pamiętacie jeszcze słynne akcje kieleckiej policji, które do dziś rzewnie wspominamy, stawiając tamtejszych funkcjonariuszy na równi z Eliotem Nessem i detektywem Rutkowskim? Tak, tak, chodzi nam o te brawurowe zatrzymania za przeklinanie, za przedwczesne opuszczenie stadionu i tysiąc innych przewinień, które spędzały sen z powiek mieszkańcom miasta. Cóż, już dawno wiedzieliśmy, że ich efektowne działania zainspirowały funkcjonariuszy w całej Polsce, ale policjanci w Łodzi chyba właśnie przerośli swoich mistrzów.

Równość wobec prawa, nareszcie. Teraz jeszcze tylko telewizja

Rafał Augustyniak nie zaliczy ostatnich dni do udanych. Najpierw mecz z Pogonią Siedlce i gładkie wpierdy – to akurat było do przewidzenia, ostatnio Widzew przyzwyczaił wszystkich do swoich nie do końca zadowalających wyników. Potem jednak przesłuchanie ze strony wyjazdowiczów, którzy już na stadionie pogadali z nim o przyczynach ostatnich porażek. Powrót do Łodzi i… powtórka, tym razem debata z lokalnymi kibicami, również na temat piłkarskiej formy. I wreszcie “la grande finale”, gwóźdź programu i ukoronowanie fenomenalnej niedzieli – mandat od policji za… wulgaryzmy.

Tak – według relacji widzewiak.pl, Rafał Augustyniak został ukarany przez policję mandatem za przeklinanie podczas rozmowy z kibicami pod stadionem przy al. Piłsudskiego. I bardzo dobrze! Skoro w ten sposób bezustannie nęka się kibiców, którzy dostają kilkuset-złotowe mandaty zarówno za wulgaryzmy, jak i – na przykład – strzepywanie papierosa na chodnik, to identycznej kary oczekujemy, gdy podobne wykroczenia popełnia piłkarz, proste i logiczne.

Naturalnie czekamy również, aż dzielni policjanci wreszcie zrobią porządek z gwiazdkami telewizji, bo ostatnio niezależnie od kanału słyszymy różne “zajebiste” i inne “chujowe” określenia jeszcze grubo przed 23, naturalnie bez żadnego pikania. Przez grzeczność nie wspominamy o koncertach oraz… samych komendach, gdzie też ciężko znaleźć złotoustych, którym nie przechodzą przez gardło jakiekolwiek bluzgi.

A zupełnie serio… Zawsze w takich sytuacjach, gdy absurdy i problemy codziennego szaraczka dotykają kogoś znanego łudzimy się, że będzie to sygnał do zmian. Tak było choćby z racami, które odpalali Reiss i Djurdjević. Za każdym razem czujemy wyłącznie zawód.

Reklama

Naprawdę, wygląda na to, że została już tylko jedna granica do przekroczenia – mandat za wulgaryzmy na boisku, albo przy ławce trenerskiej. Typujemy, że ten ostatni bastion pęknie jeszcze w tym sezonie.

Najnowsze

Piłka nożna

„Escobar był narcyzem, psychopatą. Zupełnie jak Hitler. Zaintrygował mnie, bo kochał piłkę nożną”

Jakub Radomski
11
„Escobar był narcyzem, psychopatą. Zupełnie jak Hitler. Zaintrygował mnie, bo kochał piłkę nożną”

Komentarze

0 komentarzy

Loading...