A było już tak pięknie. Ledwo zdążyliśmy przejechać się po poniedziałkowych meczach Ekstraklasy, już światowy futbol pukał do drzwi i wpychał frykasy z Ligi Mistrzów, a potem jeszcze dobitkę z Ligi Europy. Ostatni gwizdek w LE był dla nas sygnałem, że znów wraca Ekstraklasa – Lovrencsics, Hamalainen, Radović, Stilić, Mila i cała reszta gości, z których czasem się wprawdzie dość mocno śmiejemy, ale przecież oglądamy zawzięcie każdego tygodnia. A nawet jeśli nie oglądamy – równolegle grają wszystkie Manchestery, Reale i inne Borussię.
Dziś środa. Trzeci dzień piłkarskiej posuchy, podczas której na murawach można obejrzeć co najwyższej panów dbających o trawniki (co zresztą dość wnikliwie opisaliśmy TUTAJ). Dlatego też postanowiliśmy podzielić się z wami naszymi przemyśleniami na temat przerwy na kadrę. 50 powodów, dla których kompletnie nienawidzimy tych kilku dni bez “normalnej” piłki.
1. Przypominamy sobie, ilu znakomitych Polaków wyjechało z Ekstraklasy…
2. …by siedzieć na ławce w Bari czy Huddersfield.
3. Albo na trybunach w Wolfsburgu.
4. Przypominamy sobie, którzy z byłych reprezentantów grają regularnie. Wkurwienia na farbowanych lisów część pierwsza.
5. Oglądamy multum ociekających charyzmą i wiarą we własny plan wywiadów z Nawałką.
6. Ktoś odkurza Boenischa, Obraniaka, Perquisa i Polanskiego. Wkurwienia na farbowanych lisów część druga.
7. Morderczą serię goli Cristiano Ronaldo przerywa wrzucenie go do składu węgla i papy zwanego Portugalią.
8. Messi? Nawet nie wiemy, czy zagra.
9. Dobra, wiemy. Towarzysko, z Brazylią w Pekinie, dajcie spokój.
10. Angel Di Maria też gra w tym meczu.
11. Nie ma co liczyć, na kolejną szarpaninę Wengera z Mourinho.
12. Niestety, nie usłyszymy nic o kolejnych golach Roberta Lewandowskiego.
13. Ani o czystym koncie Wojciecha Szczęsnego.
14. Ani o asystach Piszczka.
15. I kapitalnym, bezbłędnym występie całego bloku defensywnego kierowanego przez Glika.
16. Usłyszymy za to, że nic się nie stało.
17. I że się nie załamujemy.
18. I na pewno w kolejnych spotkaniach będziemy walczyć o trzy punkty.
19. Cel bowiem jest jeden: awans.
20. Nie gra Legia.
21. Nie gra Lech.
22. Nie gra Wisła, nie gra Śląsk, nie gra nawet Pogoń Szczecin.
23. W ogóle, zanim przyjdzie weekend, to nikt nie gra.
24. Nie widzieliśmy nigdy Lovrencsicsa w barwach reprezentacji Węgier.
25. Tym bardziej Radovicia w Serbii.
26. Widzieliśmy za to Visnakovsa w barwach Łotwy.
27. Przypominamy sobie wpierdol od Łotwy.
28. Siłą rozpędu przypominamy sobie wszystkie wpierdole reprezentacji.
29. Wembley TO NIE JEST dobra przeciwwaga dla powyższych.
30. Uśmiech Kurzajewskiego również.
31. Część reprezentacji gra skutecznie systemem 3-5-2.
32. Skuteczna gra systemem 3-5-2 wywołuje u nas szok i jednocześnie napady lęku, gdy wyobrażamy sobie tercet Rymaniak-Marciniak-Żytko.
33. Nie ma Ligi+ Extra.
34. Zazwyczaj na tym poziomie nie ma już większych lapsusów w wywiadach.
35. Gregory van der Wiel, który przekonuje, że o Kazachstanie wie tylko tyle, że stamtąd pochodzi Borat się nie liczy.
36. Grono ekspertów przekonuje zawsze, że Polska ma duże szanse.
37. Nawet z mistrzami świata.
38. Nawet jeśli nigdy z nimi nie wygraliśmy.
39. Nawet jeśli takie gadanie to zamiatanie podłogi logiką.
40. Broniąc się przed tymi mistrzami świata Wawrzyniakiem…
41. Upadek jest bolesny.
42. My jak zawsze spodziewamy się najgorszego.
43. Zazwyczaj słusznie.
44. Każdy ekspert opublikował już swoją jedenastkę.
45. I każda z Niemcami by przegrała.
46. I nie pomogą wieczne dyskusje, czy jednym napastnikiem, czy dwoma.
47. Nie gra Real, Barcelona, Manchester City, Chelsea, Bayern, Juventus, Roma.
48. Nawet Inter nie gra.
49. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że do zabawy w typowanie dziennikarze wywołają polityków.
50. Wszyscy obstawią nasze zwycięstwo. Wkurwienia na polityków część pierwsza.
51. Na pewno będzie padać. Zawsze pada, jak przegrywamy.
52. Po porażce odbędzie się wielka dyskusja na temat szkolenia.
53. Nikt nie zaproponuje w niej niczego konstruktywnego, poza “koniecznością zmiany systemu”.
54. Prawdopodobnie znów usłyszymy Szpakowskiego.
55. Wrócą wspomnienia z mundialu.
56. W zestawieniu z reprezentacją wspomnienia z mundialu spotęgują frustrację.
57. Z wyniszczoną – przynajmniej u nas – atmosferą wokół kadry.
58. I brakiem większej ekscytacji meczami reprezentacyjnymi.
59. Z których obejrzymy pewnie tylko jeden (Polskę).
60. I takie to emocje…