Reklama

Zwolnienie Kociana, czyli polska liga w pigułce: rządzą głównie głupcy i świnie

redakcja

Autor:redakcja

05 października 2014, 14:24 • 2 min czytania 0 komentarzy

Najgorzej to się w życiu wychylić. Jak się wychylisz, to dostaniesz w łeb – pewne to jak w banku. Jan Kocian się wychylił, zrobił wynik tak mniej więcej o dziesięć miejsc w tabeli ponad możliwości Ruch Chorzów, więc go teraz zwolnili – przynajmniej tak donosi „Gazeta Wyborcza” i „Sport”. Gdyby nie sukces z poprzedniego sezonu, działacze „Niebieskich” nawet nie pomyśleliby, że mają naprawdę mocny zespół, bo chyba aż tak głupi nie są (chociaż może?). Ale że przez moment poczuli się jakby kierowali potentatem ligi…

Zwolnienie Kociana, czyli polska liga w pigułce: rządzą głównie głupcy i świnie

Cóż, polską piłką zarządzają głupcy i świnie. Głupcy – ponieważ regularnie trenerzy w Polsce zwalniani są zaraz po osiągnięciu sukcesu, przy pierwszym sportowym kryzysie (lub nawet bez kryzysu), a dymisje wręczają ludzie, którzy zupełnie nie rozumieją specyfiki sportu. Świnie – bo nie mają za grosz szacunku wobec osób, którym sporo zawdzięczają. Dzisiaj Chorzów, wczoraj i jutro dowolne inne miasto. Wszędzie bieda intelektualna taka sama lub prawie taka sama. Przykłady szkoleniowców, których wyrzucono pochopnie i w sposób nieprzyzwoity można byłoby podawać bardzo, bardzo długo i teraz należałoby dopisać właśnie Kociana.

Tak, Ruch dość słabo zaczął sezon, ale jeśli któraś pozycja w tabeli jest bliższa potencjałowi tej drużyny – to bardziej ta obecna niż ta z poprzedniego sezonu, gdy zespół zajął trzecie miejsce. Oczywiście gra ostatnio nie zachwycała, wymagała poprawki, ale w normalnych klubach takie poprawki nanosi trener. Raz jesteś trochę wyżej, raz trochę niżej, czasami wpadasz w większe tarapaty, ale przecież nie oznacza to, że zmieniają się twoje kompetencje. Przed tym sezonem Kocian podpisał nowy, dwuletni kontrakt z Ruchem, więc najwidoczniej działacze uznali jego kompetencje za odpowiednie. Teraz im się odmieniło.

Ot, wszystkie problemy naszej piłki w pigułce. Nierozsądne zwalnianie, zazwyczaj poprzedzone jeszcze podpisaniem długiej umowy, którą później trzeba respektować – co z kolei oznacza notoryczne tarapaty finansowe. Dopiero co Ruch skończył płacić Andrzejowi Niedzielanowi, teraz będzie musiał płacić Kocianowi oraz jego następcy (jak donoszą śląskie media: Waldemarowi Fornalikowi). Niby od następnego sezonu zyski z praw telewizyjnych znacząco wzrosną, ale nie ma takich sum, których nie da się roztrwonić. Chorzów na pewno świetnie sobie poradzi ze zmarnowaniem tej kasy.

Brak kompetencji, brak systematyczności, brak długofalowej wizji, brak zaufania do ludzi… No, chyba wszyscy już przywykliśmy do tego, iż polska piłka jest kompletnie nonsensowna i że zawsze ten nasz futbolowy kurwidołek będzie pośmiewiskiem.

Reklama

AKTUALIZACJA (PON. 16:00): JAN KOCIAN ZOSTAŁ Z RUCHU OFICJALNIE ZWOLNIONY.

Najnowsze

Komentarze

0 komentarzy

Loading...