Ostatnio w mediach sportowych jakoś mniej było debilizmów, ale jak to w piłce, zawsze można mieć pewność, że zaraz coś wyskoczy. No i wyskoczyło. Polskie portale powołują się na brednie „Tuttosport”, jakoby Inter Mediolan obserwował Arkadiusza Milika. Szczerze? Ktoś powinien powiedzieć stop tej głupiej przeklejance, bo kolejne portale newsa przepisują, a przecież niczego głupszego w tym tygodniu już nie przeczytacie.
Normalny dziennikarz-tłumacz-przepisywacz powinien spojrzeć na taki „Tuttosport” i pomyśleć: nie no, nie piszę tego, bo to gówno. Normalny naczelny powinien zareagować i powiedzieć: halo, to nie science fiction. A u nas okrągłe zdania, że Milik jest w zaszczytnym gronie piłkarzy obserwowanych przez Inter i że obserwacja trwa już dłuższy czas. Typowa informacja do śmietnika jak Linetty do Realu.
Jakby ktoś zapomniał:
Milik w Leverkusen: 8 meczów, 0 goli.
Milik w Augsburgu: 20 meczów, 2 gole
Milik w Ajaxie: 1 mecz, 0 goli. Trzy ostatnie spotkania bez powąchania murawy.
Diego Milito umarłby ze śmiechu.