Reklama

Kto zgarnie okruchy z pańskiego stołu?

Piotr Tomasik

Autor:Piotr Tomasik

04 września 2014, 14:06 • 3 min czytania 0 komentarzy

Parę miesięcy temu postanowiliśmy wybadać sytuację kontraktową we wszystkich szesnastu klubach Ekstraklasy. Sprawdziliśmy zwłaszcza którym zawodnikom tego lata kończyły się umowy i gdy naliczyliśmy kilkudziesięciu takich, których przyszłość stała wówczas pod znakiem zapytania, stworzyliśmy dziesiątkę najbardziej łakomych kąsków na ekstraklasowym rynku. Dziś wracamy do tamtych wyliczeń. Z dwóch powodów. Po pierwsze dlatego, że sytuacja niemal wszystkich wymienionych jest już jasna. I po drugie – aby sprawdzić, co zostało do zgarnięcia.

Kto zgarnie okruchy z pańskiego stołu?

Tak wyglądała w kwietniu nasza lista:

Dziś już wiemy, że…

Prejuce Nakoulma – trafił do tureckiego Mersin
Michał MiśkiewiczCIĄGLE JEST BEZ KLUBU
Paweł Brożek – podpisał nowy kontrakt z WIsłą Kraków
Mateusz Możdżeń – trafił do Lechii Gdańsk
Saidi Ntibazonkiza – trafił do tureckiego Akhisar Belediyespor
Adam Kokoszka – trafił do Torpedo Moskwa
Krzysztof Danielewicz – trafił do Śląska Wrocław
Dawid Plizga – trafił do Górnika Zabrze
Mateusz Bąk – podpisał nowy kontrakt z Lechią Gdańsk
Maciej Jankowski – trafił do Wisły Kraków.

Reklama

Gołym okiem widać, że wielkich fajerwerków z ich udziałem się nie doczekaliśmy. Cztery transfery odbyły się wewnątrz ligi, dwóch zawodników przedłużyło swoje umowy, dwóch wyjechało do Turcji, jeden do Rosji – przy czym cała ta ostatnia trójka do klubów mocno średnich. Wiadomo również, że największym przegranym letniego okna transferowego w Ekstraklasie należy uznać Michała Miśkiewicza. Duży w tym udział czysto ludzkiego pecha, ale koniec końców mocno się przeliczył. Negocjował kontrakt z Wisłą, mógł się związać z nią na dłużej, zanim wzięła Michała Buchalika, ale najwyraźniej poczuł się mocny – chciał pójść wyżej i na lepszych warunkach. Miał wstępne oferty, czekał na rozwój sytuacji, Ćwiczył indywidualnie w Krakowie i podczas jednego z tych treningów nabawił się poważnego urazu kręgosłupa. Wczoraj przeszedł operację, teraz czekają go najpewniej dwa, trzy miesiące rehabilitacji. Krótko mówiąc: do zimy raczej żadnego kontraktu nie podpisze. Nie wiadomo też, co będzie potem.

Ale zostawmy Miśkiewicza…

Pora na drugą część zagadnienia: kto zgarnie okruchy z pańskiego, ekstraklasowego stołu? Kto został bez roboty? Wielu zawodników zostało w swoich dotychczasowych klubach, niektórzy musieli zbierać ochłapy i zamieniając się w spadochroniarzy zlecieć do niższej ligi. Dla przykładu: Krzysztof Bąk ruszył do Bytovii, Antoni Łukasiewicz odnalazł się w Arce, Sebastian Dudek jeszcze niżej, bo w Sosnowcu. Stosunkowo niewielu aż do dziś zostało jednak z niczym. Głównie tacy, za którymi nikt w Ekstraklasie nie zapłacze albo obcokrajowcy, którzy pewnie woleliby już pokopać w innym kraju.

Podzieliliśmy ich na kilka umownych kategorii. Staraliśmy się nikogo nie przeoczyć, chociaż uprzedzamy – takich antyków jak Ireneusz Jeleń albo gości pokroju Odeda Gavisha czy Oleksieja Szlakotina w ogóle nie braliśmy pod uwagę, zakładając, że nie warto. Czy o kimś zapomnieliśmy?

Towar przeciętny, ale ciągle do wzięcia:

– Jakub Smektała (ostatnio w Ruchu)
– Norbert Witkowski (ostatnio w Górniku)
– Tomasz Bandrowski (ostatnio w Jagiellonii)
– Mikołaj Lebedyński (ostatnio w Podbeskidziu)
– Mateusz Stąporski (ostatnio w Podbeskidziu)
– Gracjan Horoszkiewicz (ostatnio w Cracovii)
– Bartosz Kaniecki (ostatnio w Lechii)

Reklama

Obcokrajowcy bez kontraktów:

– Marian Kelemen (ostatnio w Śląsku)
– Manuel Arboleda (ostatnio w Lechu)
– Pavol Cicman (ostatnio w Piaście)
– Gordan Bunoza (ostatnio w Wiśle)
– Marian Jarabica (ostatnio w Cracovii)

Ostatnio w pierwszej lidze:

– Marcin Cabaj (ostatnio w Sandecji)
– Adrian Budka (będzie grał w futsalu?)
– Alex Bruno (ostatnio w Widzewie)
– Maciej Mielcarz (ostatnio w Widzewie)
– Princewill Okachi (ostatnio w Widzewie)

Za moment znajdą kluby:

– Jakub Tosik – prawdopodobnie Zagłębie Lubin
– Marko Bajić – prawdopodobnie Bytovia Bytów
– Marcin Burkhardt – być może Czarno More Warna (testy)

Wiele tego (szerzej rozpoznawalnego) towaru nie zostało. Nie dziwimy się prezesom, że transfery z zagranicy motywują pustką na krajowym rynku. Nie mając rozeznania, pojęcia o skautingu i kierując się tylko znajomymi nazwiskami, naprawdę można dojść do tego wniosku. Większość gdzieś się zahaczyła.

PM

Najnowsze

Boks

Olbrzym nie dogonił króliczka. Usyk ponownie pokonał Fury’ego!

Szymon Szczepanik
11
Olbrzym nie dogonił króliczka. Usyk ponownie pokonał Fury’ego!
Anglia

Fabiański: Nie spodziewałem się, że tak długo będę grał w Premier League

Bartosz Lodko
1
Fabiański: Nie spodziewałem się, że tak długo będę grał w Premier League
Hiszpania

Cierpiące Atletico wygrało w końcówce! Koszmarne pudło Lewandowskiego

Jakub Radomski
54
Cierpiące Atletico wygrało w końcówce! Koszmarne pudło Lewandowskiego

Komentarze

0 komentarzy

Loading...