Reklama

Michał Żyro najbardziej efektywnym piłkarzem Ekstraklasy

redakcja

Autor:redakcja

27 sierpnia 2014, 18:03 • 3 min czytania 0 komentarzy

Ostatnio wiele się mówi o Semirze Stiliciu, który po perfekcyjnych meczach z Lechią i Pogonią legitymuje się imponującym dorobkiem w barwach Wisły: 22 mecze, 10 goli i 7 asyst. Rzecz jasna to jeden z najlepszych wyników w Ekstraklasie, ale do ścisłej czołówki Bośniakowi jeszcze trochę brakuje. Postanowiliśmy prześledzić dorobek najczęściej strzelających i asystujących ligowców w 2014 roku, w odniesieniu do liczby minut spędzonych na boisku. Przyjęliśmy jedno ograniczenie – braliśmy pod uwagę tylko tych zawodników, którzy od lutego rozegrali w lidze przynajmniej 900 minut, co odpowiada dziesięciu pełnym meczom.

Michał Żyro najbardziej efektywnym piłkarzem Ekstraklasy

Siłą rzeczy z naszego zestawienia wyeliminowaliśmy piłkarzy, którzy grali niewiele, jak Dawid Kownacki czy Orlando Sa. Warto jednak wspomnieć, że młody napastnik Lecha brał udział przy trafieniu swojej drużyny średnio co 81 minut gry, natomiast Portugalczyk co 92 minuty. Dla niektórych statystyki Orlando są wystarczającym argumentem, by Berg regularnie wystawiał go też w najważniejszych meczach Legii. Dla porównania – inny rezerwowy, Marek Saganowski wypracowywał gola raz na 93 minuty, mimo że od lutego rozegrał zdecydowanie więcej minut. Jakkolwiek patrzeć, obaj snajperzy mistrza Polski na papierze wyglądają podobnie, a Portugalczyk nie ma tu żadnej przewagi.

Jak dotąd zdecydowanie najefektywniejszym piłkarzem 2014 roku jest Michał Żyro, który średnio brał udział przy golu dla Legii raz na 67 minut gry. Znamienne, że jeszcze niedawno legionista mówił: – Przed rundą wiosenną, gdy leczyłem kontuzję, trenerzy powiedzieli mi, że jestem jednym z najefektywniejszych zawodników w drużynie. Wyliczyli, że co 50 minut Legia strzela gola, przy którym ja mam udział. Wtedy były to kompletne bajeczki, które swego czasu dane nam było sprostować. Dziś Żyro nie musi już udzielać podobnych wywiadów, bo jego dorobek mówi sam za siebie.

Na drugim miejscu uplasował się najnowszy nabytek Dynama Kijów, Łukasz Teodorczyk. W kontekście jego statystyk (udział przy golu co 81 minut) trudno dziwić się kwocie odstępnego w wysokości czterech milionów euro oraz płynącym zewsząd pochlebnym opiniom. Były już napastnik Lecha swoim stylem gry nie wszystkich przekonuje, jednak trudno zarzucić mu brak efektywności. Pod względem średniego czasu gry, jaki potrzebował na wypracowanie bramki dla „Kolejorza”, był zdecydowanie najlepszym napastnikiem Ekstraklasy.

W zestawieniu umieściliśmy też – może trochę na wyrost – piłkarzy, którzy potrafili przekuć formę z pierwszej ligi na efektywną grę w Ekstraklasie. Zarówno Michał Mak, jak i Grzegorz Bonin jeszcze poprawili swoją skuteczność po awansie do najwyżej klasy rozgrywkowej. Obecność na liście tych zawodników jest jednak dosyć umowna, bo mieli zdecydowanie łatwiejsze zadanie, niż rywale z Ekstraklasy. Jedno jednak nie ulega wątpliwości – Bonin i Mak od dłuższego czasu są regularni i skuteczni.

Reklama

Wspomniany we wstępie Stilić zajmuje dopiero ósmą pozycję i ustępuje kilku piłkarzom, którzy – podobnie jak on – nie są klasycznymi snajperami, jak Quintana, Radović czy właśnie Żyro. Przewaga Bośniaka nad kolejnymi zawodnikami również nie jest specjalnie trudna do zniwelowania. Dość napisać, że wiślakowi bliżej do wyniku niedocenianego Damiana Chmiela z Podbeskidzia, niż liderującego skrzydłowego Legii.

Jeżeli odrzucić na bok stereotypy i skupić się wyłącznie na liczbach, okaże się, że nie ma większej różnicy, czy w ataku ligowej drużyny biega Paweł Brożek, czy Przemysław Trytko. Aż strach pomyśleć, jak wysoko wylądowałby napastnik Korony, gdyby był odrobinę lepiej dysponowany w niedawnym meczu z Górnikiem Zabrze. Widać też jak na dłoni, że nie mają racji „eksperci” widzący Miroslava Radovicia z powrotem w linii pomocy. Na dziś – po odejściu Teodorczyka – legionista jest najbardziej efektywnym napastnikiem, jaki na przestrzeni całego roku kopał w Ekstraklasie. Z liczb jasno wynika, że lepiej mieć w ataku Serba, niż Marcina Robaka, Marco Paixao czy Pawła Brożka.

Michał Sadomski

Fot. FotoPyK

Najnowsze

Ekstraklasa

Ekstraklasa

Prezes Śląska liczy na wsparcie. “Chciałbym, żeby miasto jak najwięcej dołożyło”

Michał Kołkowski
21
Prezes Śląska liczy na wsparcie. “Chciałbym, żeby miasto jak najwięcej dołożyło”

Komentarze

0 komentarzy

Loading...