Reklama

Racjonalne przesłanki się nie liczą, Filipiak gra o mistrzostwo

redakcja

Autor:redakcja

25 sierpnia 2014, 14:01 • 2 min czytania 0 komentarzy

W sobotę Cracovia przegrała czwarty mecz w tym sezonie, tym razem na własnym stadionie z Podbeskidziem. To chyba najlepszy moment, by cofnąć się do pogawędki Janusza Filipiaka z Dziennikiem Polskim, która miała miejsce jeszcze przed weekendem. Profesor nie miał żadnych wątpliwości co do siły swojej drużyny i jasno określił cel na obecny sezon – mistrzostwo Polski. Rozmowa wyglądała mniej więcej tak:

Racjonalne przesłanki się nie liczą, Filipiak gra o mistrzostwo

Czy Pana zadowoli każde miejsce wyższe niż w zeszłym sezonie?

Nie, nie zadowoli mnie. Kibice chcą, żebyśmy grali o jak najwyższe cele, o mistrzostwo Polski.

Przecież to jest nierealne, żeby Cracovia walczyła o mistrzostwo kraju…

Dlaczego? Jest realne. (…) Kadra Cracovii jest bardzo dobra.

Reklama

W innej części Filipiak wytłumaczył też, że Robert Podoliński ma podobne zdanie, a ale nie mówi tego głośno, bo jest powściągliwy. Właściwie to sami nie wiemy, jak zareagować na takie słowa. Czy mamy na poważnie tłumaczyć profesorowi, że w obronie Cracovii regularnie grają Żytko i Rymaniak, w środku biega jakiś nie pierwszej młodości dryblas z ligi słoweńskiej, a podstawowym napastnikiem jest Deniss Rakels? Mamy mu pokazywać ligową tabelę lub wyjaśniać, na czym polega różnica pomiędzy jego drużyną, a Legią lub Lechem?

Najdziwniejsze, że Filipiak – jako profesor nauk technicznych – w ogóle nie wyciąga wniosków ze swoich doświadczeń. Kompletnie ignoruje dane, jak na przykład pozycje w tabeli z pięciu ostatnich sezonów w Ekstraklasie, czyli kolejno: 14, 16, 14, 12 i 14. Nawet w rozgrywkach 2012/13, kiedy Cracovia grała w pierwszej lidze, nie była w stanie zająć pierwszego miejsca. A teraz, po pozbyciu się najlepszych piłkarzy – Kosanovicia, Danielewicza i Ntibazonkizy – ma grać o mistrzostwo?

Po kilku próbach nawet idiota rozumie, że nie warto biegać nago po śniegu, bo w końcu zmarzną jaja. Z kolei mysz, która w jednym miejscu zawsze dostaje prądem, z czasem przestaje tam podchodzić. Pies również dochodzi do wniosku, że przy obroży z kolczatką nie warto się szarpać i lepiej iść spokojnie. Tylko Filipiak sezon w sezon gra o mistrzostwo.

Fot. FotoPyK

Najnowsze

Anglia

Guardiola po laniu od Tottenhamu: Przez osiem lat nie przeżyliśmy czegoś podobnego

Paweł Marszałkowski
2
Guardiola po laniu od Tottenhamu: Przez osiem lat nie przeżyliśmy czegoś podobnego
Hiszpania

Co za partidazo na Balaidos! Barcelona posypała się w końcówce

Patryk Stec
11
Co za partidazo na Balaidos! Barcelona posypała się w końcówce

Komentarze

0 komentarzy

Loading...