Zadzwonił do nas Piotrek Kędzierski. Mówi: robię melanż, urządzam takie harce, że szkice Jacka Gmocha to przy tym bajka na dobranoc. Pomyśleliśmy: przyjdziemy. Będzie Weszło, ikony piłki lat 90., będą też znane mordy z telewizji i Charlie Sheen w towarzystwie najlepszych lasek w stolicy. Spotkanie wszystkich warstw społecznych, ostateczna patologia z piłką w tle. Sobota, Pomost 511 przy Bulwarze Flotylli Wiślanej.
Imprezę poprowadzą sułtani warszawskiego melanżu, czyli Jealo, Kovvalsky, Pitti Schmitti, Kuvau i Kocurr. Możecie przyjść od razu po meczu Legia – Górnik, z Łazienkowskiej to pięć minut z buta. Polska gola i wesola! Stanislava Levy’ego…. nie będzie.
Będzie piekło!