Nie będziemy ściemniać – ostatni raz tak przejmujące sceny licytacji widzieliśmy w filmie “Koneser” Giuseppe Tornatore. Łapacz piłek czy płyty betonowe jumbo? Stolik z napisem spiker czy blaszany garaż? Komornik Sądowy w Lęborku właśnie poinformował, że w połowie sierpnia zlicytuje trzecioligowe Pomorze Potęgowo, a wachlarz rzeczy podał taki, że głowimy się, jak najlepiej ulokować pieniądze. Jeśli przejrzyjcie poniższą listę i dalej macie mętlik w głowie, to podpowiadamy: najcenniejszy i najbardziej okazały jest SEKTOR GOŚCI. Nie żadna tam klatka z Pruszkowa, tylko loża pod gołym niebem o metrażu, który znaliśmy tylko ze starej Maracany.
Sprawa wygląda tak:
Nie no, lista fantów jak w paryskim domu aukcyjnym Hotel Drouot. Niby taka rozbiórka klubu to nic śmiesznego, ale z drugiej strony, kto z nas nie chciałby kupić wiaty stadionowej z sześcioma krzesełkami i napisem “służba medyczna”. Przecież to można w ogródku postawić, altankę z tego zrobić, ewentualnie – jak ktoś ma klub – przewieźć na traktorze do siebie. Łapacz piłek przyda się może na gołębie, jeśli ktoś takowe posiada.
Ale najważniejszy jest sektor gości. Wszystko inne też cenne, ale trybuna – mega. Piszemy o tym nie dlatego, że drwimy z komornika albo znęcamy się nad biedną drużyną z Potęgowa. Rzucamy info, bo może faktycznie jest klub, który takowy sektor potrzebuje, a tu ma z rabatem i znakiem jakości Weszło.
Aha, Pomorze Potęgowo to ten klub, który ściągnął herb od Liverpoolu. Skontaktowaliśmy się z komornikami z Lęborka. Podobno pójdzie w drugiej turze.