Reklama

Ustaw Ligę: osiem pytań przed drugą serią gier

Piotr Tomasik

Autor:Piotr Tomasik

24 lipca 2014, 16:29 • 5 min czytania 0 komentarzy

Ekstraklasa powróciła do gry w swoim stylu, tak więc było wymyślnie, przewrotnie, niespodziewanie. Jednym słowem: dziwacznie. Najlepiej widać to po naszej zabawie, w której po pierwszej kolejce najwięcej zyskali ci z was, którzy zdecydowali się olać wszystkie racjonalne przesłanki i postawić na swoich prywatnych faworytów. Jeśli ktoś powiedziałby nam, że w pierwszej piątce najlepiej punktujących znajdą się (kolejno): Vojo Ubiparip, Robert Pich, Luis Henriquez, Błażej Augustyn i Patryk Tuszyński, to parsknęlibyśmy śmiechem.

Ustaw Ligę: osiem pytań przed drugą serią gier

A jednak. Ekstraklasa, bloody hell. Ciężko to wszystko ogarnąć. Najlepszą intuicją wykazał się „Januszek”, prezes klubu „FC Szymonki”. Jak donosi na Twitterze Kuba Szumski z Piasta Gliwice, wszystkich przechytrzył bardzo doświadczony gracz.

Powierzenie opaski Ubiparipowi, którego w piątek, a więc do momentu, gdy można było jeszcze przeprowadzać zmiany, nie był awizowany do gry przez żadne medium– prawdziwy majstersztyk godny nagrody.

Druga kolejka startuje już jutro meczem w Bełchatowie, tak więc czas zewrzeć szyki i popracować nad roszadami w składzie. Z tej okazji mała ściągawka od nas – 8 pytań, które warto zadać przed następną serią gier.

Reklama

1. Czy warto zmienić szyld i jechać dalej?

Szyld proponujemy zostawić, ale jechać dalej warto na pewno. Oczywiście to wkurzające, że ledwo co dano sygnał do startu, a niektórzy zawodnicy odskoczyli już na kilkadziesiąt punktów do przodu. No cóż, początki bywają trudne. Z reguły są jeszcze bardziej nieprzewidywalne niż pudełko czekoladek Forresta Gumpa – tu naprawdę nigdy nie wiesz na co trafisz. Jednak nie ma nic gorszego od zniechęcenia się po wywrotce na pierwszej przeszkodzie – Ustaw Ligę to nie sprint, tylko bieg długodystansowy, tak więc wszystko jest jeszcze do nadrobienia.

Skoro już w pierwszej kolejce można było zgarnąć okrągłe pięćdziesiąt punktów za występ jednego zawodnika, nie ma co załamywać rąk. Zapewne trafi się jeszcze niejeden tak wspaniały występ. Choćbyście musieli wymienić 80 procent składu, warto.

2. Czy mogło być gorzej?

Zapewne wielu z was patrząc na swój skład, przeżywa spore rozczarowanie. Sadajew miał przecież na Podlasiu zagrać tak, że Michał Probierz nie wydusiłby z siebie ani jednego słowa w żadnym z języków jakie zna. Bartłomiej Pawłowski miał mu dogrywać piłki, a przykładowy – Tomasz Brzyski zaliczyć ze trzy asysty. Niestety, boisko wszystko zweryfikowało. W ramach pocieszenia chcemy wam pokazać, że zawsze mogło być gorzej. Mogliście być jak na przykład jak prezes drużyny „Moc emocji”. Bardziej wrażliwych prosimy o przewinięcie dalej, bo to naprawdę hardcor.

3. Czy warto udać się na wizytę do sponsorów?

Oczywiście, że warto. Koniec z dziadowaniem. Koniec z wyborem mniejszego zła i łataniem waszych składów, kim popadnie. 10 751 prezesów wystartowało na tyle dobrze, że może liczyć na dwa dodatkowe miliony od Pawełków. Tylko 19 osób przekroczyło barierę 80 punktów i może zabawić się jeszcze za dodatkowy hajs od Wyszło. Jeśli macie już upatrzone wzmocnienia waszych składów lub chcecie rozbudować kadrę i mieć mocną ławkę rezerwowych, to nie ma na co czekać.

Reklama

Szczegółowy poradnik, jak to zrobić znajdziecie w tym miejscu.

4. Na kim z nowych warto zawiesić oko?

Przed pierwszą kolejką byli dla nas jednym wielkim znakiem zapytania. W akcji nie widział ich nikt lub widziało niewielu. Po pierwszej kolejce wiemy już jednak zdecydowanie więcej. Chodzi oczywiście o nowe twarze w Ekstraklasie. Nie tylko te zupełnie nieznane, ale również te, które do naszej ligi powróciły. Kto zainteresował nas najbardziej? Oto trzy propozycje, obok których żaden prezes nie powinien przejść obojętnie.


Ceny są przyzwoite, nieprawdaż? Według nas to prawdziwe okazje. Keita – dynamiczny skrzydłowy z niezłym huknięciem z dystansu, Nowak – lider drużyny z Łęcznej, który dysponuje równie dobrym strzałem i Michał Mak (Mateusza też polecamy), który przyśpieszając, zostawi w tyle każdego obrońcę w lidze.

5. Na kim zawieszać oka nie warto?

Analogiczna sytuacja, tylko tym razem rozmawiamy o tych, którzy w pierwszej kolejce swojej przydatności do waszych zespołów nie potwierdzili. Kogo radzimy omijać szerokim łukiem?


Gwoli sprawiedliwości należy zauważyć, że bramkarz Piasta miał przed sobą tak parodystyczny blok obronny, że bardziej krewki bramkarz – dajmy na to Artur Boruc – zatłukłby każdego z defensorów gołymi rękami w trakcie meczu. Jednak – umówmy się – sam Hiszpan również dołożył sporą cegłę do wysokiej porażki w Poznaniu. Poza tym dwójka stoperów, która w pierwszym spotkaniu pokazała, że z solidnością ma mniej więcej tyle samo wspólnego, co Kac Wawa z dobrym kinem. Czyli niewiele.

6. Dlaczego nikt nie wierzy w Janczyka?

Nikt poza Zdzisławem Kręciną rzecz jasna. Janczyk jest już dostępny w naszej grze (jedyne 1,80 mln), ale statystyki mówią, że nie cieszy się zbytnio waszym poważaniem. Jak to? Czy naprawdę w waszej drużynie nie znajdzie się miejsce dla zaokrąglonego napastnika po przejściach?

Serio, czekamy na pierwszego śmiałka, który się zdecyduje.

7. Na kim można zarobić dodatkowe punkty?

Jest kilku gagatków, którzy w grze przypisani są do konkretnych formacji, a w prawdziwym życiu występują na innych pozycjach. Inne taryfikatory obowiązują obrońców, pomocników i napastników, tak więc można to wykorzystać i zyskać kilka punktów ekstra. Kogo polecamy?


W grze wszyscy figurują jako obrońcy, ale pierwsza kolejka pokazała, że trenerzy przewidują dla nich inne role w tym sezonie. Adam Frączczak powrócił z prawej obrony do ataku, gdzie wspomaga Łukasza Zwolińskiego. Marek Sokołowski gra jako prawoskrzydłowy, a więc uczestniczy w zdecydowanie większej liczbie akcji ofensywnych. Podobnie jak Adam Danch, którego Robert Warzycha ustawia jako defensywnego pomocnika. W meczu z Cracovią wyglądało to bardzo obiecująco. Do tego grona doliczylibyśmy jeszcze Rafała Kosznika, który w nowym systemie Górnika jest bardzo aktywny w przodzie i oczywiście Rubena Jurado, który strzela jak napastnik, a punkty zdobywa jako pomocnik.

8. Kto nie zagra?

W pierwszej kolejce bardzo wielu prezesów przejechało się na rotacjach w składzie dokonanych przez Henninga Berga i Mariusza Rumaka. Można było sporo stracić na „pewniakach” typu Żyro, Hamalainen, Radović, Pawłowski. Nie dość, że są drodzy, to jeszcze wielu z was właśnie im powierzyło opaskę kapitana.

Jak będzie teraz? Legia przedłużyła swoje nadzieje na Ligę Mistrzów, tak więc radzimy ostrożnie dobierać piłkarzy z tej drużyny. Podobnie z Lechem – niezależnie od wyniku dzisiejszego meczu naprawdę ciężko przewidzieć, jaki skład wystawi Rumak w Zabrzu. Może więc nie warto ryzykować?

Poza tym pod dużym znakiem zapytania stoi występ Pawła Golańskiego w Bełchatowie (jest w składzie aż 16% drużyn), na pewno nie zagra Karol Linetty, którego czeka dłuższa przerwa, a Ołeksandr Szeweluchin powinien być brany pod uwagę przy ustalaniu składu na mecz z Lechem.

Zarejestruj swój klub i dołącz do naszej zabawy!

Najnowsze

Piłka nożna

„Escobar był narcyzem, psychopatą. Zupełnie jak Hitler. Zaintrygował mnie, bo kochał piłkę nożną”

Jakub Radomski
10
„Escobar był narcyzem, psychopatą. Zupełnie jak Hitler. Zaintrygował mnie, bo kochał piłkę nożną”

Ekstraklasa

Ekstraklasa

Trela: Licencyjna fikcja. Ale czy z luzowaniem dostępu do zawodu trenera należy walczyć?

Michał Trela
8
Trela: Licencyjna fikcja. Ale czy z luzowaniem dostępu do zawodu trenera należy walczyć?
Ekstraklasa

Miał świetną końcówkę roku, teraz przedłużył kontrakt z Górnikiem Zabrze

Patryk Stec
0
Miał świetną końcówkę roku, teraz przedłużył kontrakt z Górnikiem Zabrze

Komentarze

0 komentarzy

Loading...