Reklama

LIVE: Brazylia znokautowana po raz kolejny

redakcja

Autor:redakcja

12 lipca 2014, 20:16 • 10 min czytania 0 komentarzy

Przedostatni mundialowy wieczór. Też macie wrażenie, że choć turniej jeszcze trwa, tak cała atmosfera już uleciała? Nie jesteśmy już zabierani dzień w dzień w piłkarskie emocje, przyzwyczajeni się do nieobecności piłkarskich gwiazd na ekranach telewizorów, zabierani tak sporadycznie odzwyczajamy się od mundialu. Szanuj mistrzostwa, póki trwają, a więc i dzisiejszy mecz należy potraktować jako niezłą gratkę, bo gdyby nie on, w futbolu kompletnie nie byłoby co oglądać. Pytanie na dziś jest podstawowe: czy Brazylia jest w stanie się podnieść po laniu z Niemcami, czy też może ta kadra zostanie zakopana jeszcze głębiej?

LIVE: Brazylia znokautowana po raz kolejny

UWAGA! NIE MUSICIE ODŚWIEŻAĆ, LIVE ZROBI TO ZA WAS PRZY NOWYCH WPISACH (SAMI NIE DO KOŃCA W TO WIERZYMY, ALE DZIAŁA)

23.56

Van Gaal wprowadził do gry trzeciego na tym mundialu bramkarza. Cała ta zmiana dokonała się w momencie, gdy cała Brazylia gwizdała. Bo gwizdy się należały i należą. To miało być godne pożegnanie, mecz o honor, uratowanie godności po bolesnej kompromitacji z wtorku. To miało być… Może inaczej: to nawet nie miało się tak skończyć. Dwa mecze i bilans bramkowy 1:10. DZIESIĘĆ straconych goli przez 180 minut. Wstyd. Końcowy gwizdek sędziego przyniósł im chyba ulgę: dobrze, że to się w końcu skończyło. Ale skończyło tylko na boisku, bo narodowy koszmar trwał będzie dalej.

My tymczasem kończymy LIVE, a jutro zapraszamy was już o 13!

Reklama

23.51

Kolumbia nie mogła zrobić Brazylii większej krzywdy, niż przepuszczając ich dalej w turnieju. Masakra się dopełnia, 0:3, o tej drużynie nikt w kraju kawy prędko nie zapomni. Od teraz każdy członek Brazylii 2014 będzie płacić za chleb i dżem 400% ceny. Tej plamy nie da się zmyć. Jak powiedział trafnie Laskowski: wstyd taki, że Canarinhos chcieliby uciec z planety.

23.44

Kibiców Brazylii polecamy zaznajomić z klasyką polskiego filmu.

Reklama

23.40

Nie wiemy co tu robi Costa, ale poza tym ciekawa grafika. Jedenastka niechcianych Canarinhos:

Image and video hosting by TinyPic

23.38

Dziesięć minut… Chyba już pozamiatane, co? Cillessen może odetchnąć: nie będzie karnych, nie będzie musiał liczyć, że wybawi go Krull. Parę chwil temu wszedł Hulk, ale daje tutaj Brazylijczykom tyle, co przez cały mundial. A jak już zaczyna pojawiać się malutki płomień, to momentalnie zdmuchuje go Vlaar.

23.29

Brazylijczycy się ożywili. Ale nie ci na boisku, tylko ci na trybunach. Wcześniej były spore gwizdy przez grę piłkarzy, a teraz złość i emocje po tym, jak Oscar szukał rzutu karnego. Kontakt między nim a Blindem był, ale po kilku powtórkach stwierdzamy: on sam na tę nogę wpadł, zaczynając upadek ułamek sekundy wcześniej. My, tak jak i sędzia, nie podyktowalibyśmy jedenastki. Tymczasem przez kontuzję schodzi Blind, czyli na lewą stronę wędruje najbardziej wszechstronny piłkarz świata – Dirk Kuyt.

23.24

Dzieje się w tym meczu, oj, dzieje się.

Image and video hosting by TinyPic

23.21

Skończył się już mundial dla Paulinho – piłkarza, którego nazwisko najczęściej padało w polskich mediach. Były piłkarz ŁKS zszedł z boiska parę chwil temu i ostatnie pół godziny obejrzy z ławki. Pół godziny modlitwy i wiary w cud. Bo przy takiej grze to pomóc może już tylko cud. I jak on nie nadejdzie, to pozostanie już tylko płacz. Czwarte miejsce na mundialu to dla gospodarzy będzie bardzo mocny policzek.

23.18

Image and video hosting by TinyPic

23.12

Nie idzie. Nic nie idzie Brazylii. Piłkarze Scolariego wrócili po przerwie z jedną zmianą personalną, ale bez żadnej zmiany mentalnej czy piłkarskiej. Dalej grają po swojemu, czyli bez większego pomysłu, jak zagrozić bramce Cillessena. No i nadziewają się na kontry.

A to najjaśniejszy dziś punkt Canarinhos.

Image and video hosting by TinyPic

23.05

Image and video hosting by TinyPic

22.58

Statystyki do przerwy za Whoscored.com

Image and video hosting by TinyPic

22.49

Odnośnie rzutu karnego po faulu na Robbenie, to przypomniał nam się niedawny tekst Wojciecha Kuczoka w GW:

Arjen Robben, najszybszy 30-latek futbolu, jest artystą upadku. Za każdym razem, kiedy kładzie się trupem po faulu na sobie, jestem przekonany, że właśnie nadepnął na minę; on się nie przewraca, on wylatuje w powietrze. Kiedy Robben pada, odwracam z przerażeniem wzrok od ekranu przekonany, że służby medyczne właśnie zbierają jego szczątki z murawy, tymczasem chwilę później sam poszkodowany wykonuje rzut wolny. Dotąd uważałem, że symulacja jest najbardziej parszywą plagą współczesnej piłki, teraz widzę, że może być sztuką. Robben wszak nie symuluje – on tylko wzmacnia efekt; w sytuacjach spornych nie daje sędziemu szans na wątpliwości, czy był świadkiem faulu czy tylko kontaktu na granicy przewinienia. Podcięty Holender z kaskadersko-kuglarskim sznytem wykonuje numer pt. „zderzenie z rozpędzoną furgonetką”; trzeba natychmiast przerwać grę, żeby wezwać karetkę. Sędzia gwizdnął, więc faul był.

22.48

Wrócił Thiago Silva i miało być lepiej z tyłu, a to jego konto obciąża pierwszy gol (chociaż karnego być nie było, tak jak i Brazylijczyka już na murawie). Odstawiony został Fred i miało być lepiej z tyłu… W ogóle, jeśli chodzi o Canarinhos, to miało być lepiej. Nie jest to taki pogrom, jaki zafundowali im Niemcy, ale czy to jakiekolwiek pocieszenie? 2:0 do przerwy i gwizdy na Estádio Nacional de Brasília Mané Garrincha. Zasłużenie.

22.44

Image and video hosting by TinyPic

22.40

Brazylijczycy wstrzeliwują piłkę w pole karne, szukają dośrodkowań i zagrań wzdłuż linii pola karnego. Są niby sytuacje, ale często nawet bez strzału. Minął się z piłką David Luiz i padł zrozpaczony na murawę, wgniatając w nią twarz. Zaraz znowu wszyscy będą się śmiali, że to reprezentacja płaczków.

Fanki Holandii znudzone. Bicie Albanii Brazylii mało zajmujące.

Image and video hosting by TinyPic

22.30

Znajomy pisze na Faceboku: “Przez tyle lat byliśmy dumni, że Lato zdobył bramkę w meczu z Brazylią. Teraz wszyscy im strzelają…”

A za nami już pół godziny. Brazylia niby próbuje, ale niewiele z tego wynika – niespecjalnie mają pomysł, jak strzelić gola. Holendrzy wzięli teraz mały oddech, ale wyglądają tak, jakby za chwilę mieli wyprowadzić kolejny cios. Poczynaniami Canarinhos rządzi chaos, jaki ostatnio widzieliśmy u nich za czasów Antka Ptaka.

Image and video hosting by TinyPic

22.26

Image and video hosting by TinyPic

22.23

Poklepali.

Image and video hosting by TinyPic

22.20

Image and video hosting by TinyPic

22.18

Co ta Brazylia… 16 minut za nami, a już 2:0 dla Holendrów, którzy chyba zmotywowali się w inny sposób i chcą pobić półfinałowy wynik Niemców. Tragicznie zachował się przy golu David Luiz, który mógł spokojnie wybić piłkę na rzut rożny, a wybił ją na dziesiąty metr, prosto pod nogi Blinda. Coś niebywałego. Aha, znowu pojawia się pytanie: czy chwilę wcześniej nie było spalonego?

A tu asysta Davida Luiza. PSG gratulujemy zakupu!

21.13

Holendrzy wcale nie wyglądają na zmęczonych po kilku dwugodzinnych bojach i krótkim odpoczynku. Nie wyglądają też na zespół, który uważa, że cały ten mecz nie ma sensu. A Brazylia – niezasłużenie i szczęśliwie w jedenastu – coś próbuje ulepić i grać odważniej. Szykuje się niezły, prowadzony w wysokim tempie mecz. Pytanie, czy to tempo obie strony wytrzymają.

22.11

Czwartym sędzią dziś Nishimura i chyba facet przynosi pecha. Skandaliczna decyzja, sami zobaczcie na zdjęciu.

Image and video hosting by TinyPic

22.05

Koszmar Brazylii trwa. Tu bramka Van Persiego:

22.04

Początek meczu i już gigantyczne kontrowersje. Po pierwsze, Thiago Silva powinien otrzymać czerwoną kartkę za faul na wychodzącym sam na sam Robbenie, a otrzymał tylko żółtą. Bo niestety sędzia się obsrał. I po drugie, ten faul był gdzieś w okolicach linii pola karnego i nie mamy przekonania, czy to powinna być jedenastka. Tak czy owak, 1:0 dla Holendrów. Van Persie z rzutu karnego.

22.01

Jedno już wiemy. Hakan Sukur będzie dziś spał spokojnie, jego rekord niezagrożony.

21.44

Kapitalnie się słucha Marcina Żewłakowa w studiu. Facet jest przygotowany, widać że sporo poczytał, poprzypominał sobie i pomyślał, co chce powiedzieć. – Ja to na miejscu Scolariego puściłbym piłkarzom film z obrazkami płaczących tych wszystkich Brazylijczyków. I zostawił ich z tym samych – powiedział przed chwilą. Widać, że Marcin to wszystko czuje.

21.43

Komu ten grajek przydałby się dzisiaj bardziej? Czy rzeczywiście dawałby radę? Nie jesteśmy pewni. Ale patrzy się.

Image and video hosting by TinyPic

21.41

Zaczęliśmy turniej seksbombami Jacka Gmocha, kończymy Strejlauem mówiącym o fetyszach. Kontekst? Zmiany koszulek w reprezentacji Brazylii. Po Maracanazo przeszli z białych do żółtych, dziś zagrają na niebiesko. Panie Andrzeju, może chodziło o wiarę w fatum, jakie miałoby zapadać na koszulkach po klęsce?

21.36

No dobra, Grzesiek musiał się pojawić. To czwarty mały finał Brazylii, póki co przegrali tylko z nami. To było udane Lato:

21.32

Uwaga, uwaga! Nadajemy ważny komunikat: RUSZA NOWY SEZON USTAW LIGĘ!

Nie musimy chyba specjalnie was zachęcać, bo sami już przekonaliście się, że to kawał dobrej zabawy, w której można zgarnąć sporo forsy. Pula nagród, tak jak poprzednim razem, wynosi 30 000 złotych. Przypominamy adres – www.ustawlige.com

Image and video hosting by TinyPic

21.27

Odbiegamy na chwilę od mundialu. Zobaczcie jak wygląda katedra w Mediolanie. Komercja (i futbol!) atakują kolejne przestrzenie.

Image and video hosting by TinyPic

21.23

W studiu plaża Grażyna Torbicka. Jak się okazuje wielka fanka GKS Lędziny. Studio Plaża to poroniony pomysł, oczywiście, komediowy, jasne, ale przynajmniej widzimy tu kogoś, kto ma pojęcie o piłce, bo ojciec Grażyny jest byłym piłkarzem, co mocno wpłynęło na jej futbolową edukację. Zna się kobita na futbolu i mówi interesująco, zwraca uwagę na fajne piłkarskie szczegóły. Jesteśmy mile zaskoczeni. Manuela za Mięciela, Grażyna za Engela.

21.10

Wiara czytelników w naszą zdolność typowania meczów jest niesamowita. Odnośnie typów Weszło na mecz o brąz (TUTAJ)… Podobno można wygrać duże pieniądze. Albo Tuszyńskiego.

Image and video hosting by TinyPic

21.09

A oto ustawienie za whoscored.com.

Image and video hosting by TinyPic

21.06

Fotka z szatni Brazylijczyków. Neymara może nie ma z nimi ciałem na murawie, ale na pewno jest i będzie duchem. Fajna sprawa.

Image and video hosting by TinyPic

20.55

Składy na dzisiejszy mecz. Jest Maxwell, nie ma Freda. Za chwilę podamy ustawienie.

Image and video hosting by TinyPic

BRAZYLIA: Julio Cesar, Thiago Silva (c), David Luiz, Paulinho, Oscar, Maxwell, Ramires, Luis Gustavo, Willian, Jo, Maicon

HOLANDIA: Cillessen, Vlaar, De Vrij, Martins Indi, Blind, Van Persie (c), Sneijder, Robben, Kuyt, Clasie, Wijnaldum

20.50

Mecz, który wywołuje gigantyczną dyskusję. Dyskusję nie o tym, czy wygrają jedni bądź drudzy, tylko czy ma jego rozgrywanie w ogóle jakiś sens. Holendrzy jakby mocno zrezygnowani – skoro wiadomo, że nie sięgną po złoto, to chętnie skoczyliby na wakacje. Van Gaal (ale i Robben też) stwierdził, że nie ma po co grać, by za chwilę na siłę szukać jakiejkolwiek motywacji. Ciekawe, czy piłkarzy przekona walka o to, żeby po raz pierwszy w historii wrócić z mundialu jako zespół niepokonany. Trochę to wymuszone… Holendrzy zmęczeni, bo z krótszym o dzień odpoczynkiem i kolejną dwugodzinną przeprawą, kontra Brazylijczycy. Reprezentacja, którą ciągle wytyka się palcami i nazywa płaczkami. Dziś mają szansę udowodnić, że jednak mają jaja.

20.45

A tak wyglądała okładka jednej z holenderskich gazet po półfinale. Klasa:

Image and video hosting by TinyPic

20.32

Oczywiście mecz może być też potraktowany jako rewanż za ćwierćfinał z RPA. Może i Holendrzy mówili przed meczem, że chcą wrócić do domu i gra o brąz ich nie interesuje, ale Canarinhos naprawdę mają o co grać.

20.20
A świetna infografika o obu drużynach. Źródło: AFP.

Image and video hosting by TinyPic

20.15

Zdania kibiców, czy ten mecz ma sens, są podzielone. Tak samo zresztą rozkładają się głosy w naszej redakcji. Oto fragment dzisiejszego felietonu Mateusza Rokuszewskiego, który staje w obronie małego finału:

Mecz o trzecie miejsce jest bez sensu? O ile potrafię jeszcze zrozumieć rozgoryczonych po porażce w półfinale piłkarzy, którzy tak twierdzą, o tyle gdy kibice powtarzają, że rozgrywanie małego finału ma mniej więcej taki sam sens, jak budowanie linii metra w Radomiu, to zapala mi się czerwona lampka. Serio? Wolelibyście dzisiaj wieczorem oglądać – przykładowo – setną powtórkę Festiwalu Kabaretowego w Koszalinie niż spotkanie Brazylia-Holandia?

Dziwię się tym bardziej, że historia mundiali pokazuje przecież, że te spotkania zawsze mają swój urok i pełne są smaczków. Przede wszystkim tych czysto piłkarskich. Przeglądając archiwa, trzeba się cofnąć naprawdę daleko w czasie, by znaleźć mały finał, w którym doświadczyliśmy typowego męczenia buły. Nikt mi nie mówi, że gra o brązowy medal nie jest potyczką o konkretną stawkę. Można zaryzykować tezę, że jest ona na tyle wysoka, że piłkarze gryzą każdy milimetr stadionowej murawy, by móc zawiesić go sobie na szyi. Jeśli nie – zawiedzione przegranym półfinałem – gwiazdy, to przynajmniej głodni gry rezerwowi.

Całość TUTAJ.

Z kolei Leszek Milewski nie chce “meczu zbitych psów”.

Granie o brąz to mecz zbitych psów, co doskonale widać i w tym roku. Skompromitowana, rozbita Brazylia kontra zdemotywowana, zmęczona Holandia, pewnie grająca drugim składem. Van Gaal oglądający spotkanie znad partii FM-a na smartfonie (oczywiście United) kontra Scolari oglądający mecz znad gazety „Dam pracę”. Cztery lata temu Niemcy tak poważnie potraktowali granie o brązowy medal, że w pierwszym składzie znaleźli się Butt, Aogo czy Cacau, a fundamenty drużyny z Lahmem i Neuerem na czele wylądowały na ławie.

Mecz o trzecie miejsce to taki mundialowy odpowiednik Ligi Europy. Wielcy nie chcą w nim grać, mają to gdzieś. Gdy w tym starciu mierzy się Korea, Turcja, Chorwacja to oni mają motywację, tak samo jak kluby z lig drugiego szeregu grają na całego w LE. Ale ci, którzy przyjechali wygrać wszystko, do pewnego stopnia składają broń. Niemal pokazowo potrafią olewać ten mecz, tak jakby zażarta walka o brąz, a nie o pełną pulę, uwłaczała ich godności.

Całość TUTAJ.

Najnowsze

Piłka nożna

„Escobar był narcyzem, psychopatą. Zupełnie jak Hitler. Zaintrygował mnie, bo kochał piłkę nożną”

Jakub Radomski
9
„Escobar był narcyzem, psychopatą. Zupełnie jak Hitler. Zaintrygował mnie, bo kochał piłkę nożną”

Live

Ekstraklasa

LIVE: Górnik grał w dziesiątkę i wygrał. Lech nie wykorzystał przewagi

Figlewicz  &  Stec
42
LIVE: Górnik grał w dziesiątkę i wygrał. Lech nie wykorzystał przewagi

Komentarze

0 komentarzy

Loading...