Brazylijczyk Guilherme spasł się jak świnia nie zdążył jeszcze pokazać nam zbyt wiele ze swych piłkarskich umiejętności, za to – jak udowodniła Telewizja Polska – na ćwierć etatu może śmiało robić za eksperta od mundialu. Postura całkiem słuszna, zdecydowanie dodaje mu lat i powagi przed kamerą. Tylko jedna rzecz nam zgrzyta, jak tak patrzymy na powyższe zdjęcie – czy „Publicznej” nie było odrobinę wstyd tytułować go piłkarzem? Czy nie lepiej było zrobić z niego przypadkowego przechodnia – turysty, który akurat nawinął się pod mikrofon i nawija w języku gospodarza mistrzostw.
Mając w pamięci, jak po prawie rocznej przerwie wymuszonej przez kontuzję zaprezentował się Gundogan, strach pomyśleć, co będzie jak i legioniście pauza przeciągnie się jeszcze odrobinę…
Następnym razem w tym ujęciu może się nie zmieścić. Trzeba będzie wyprowadzić kamerę na zewnątrz i złapać go w szerszym kadrze. Schabowe i pierogi ruskie musiały posmakować!
