Marcin Robak jest bliski wyjazdu z polskiej ligi do… Chin. Król strzelców polskiej ekstraklasy może już wkrótce zostać kolegą klubowym Krzysztofa Mączyńskiego. Guizhou Renhe oferuje za niego 400 000 euro. To dużo, jeśli mowa o 32-letnim już napastniku.
W tym momencie trwają bardzo zaawansowane rozmowy. Wiadomo, że Chińczycy raczej chcą, wiadomo, że Robak też chce. Pozostaje kwestia dość skomplikowanego układu między Pogonią oraz firmą Azoty, która finansuje kontrakt zawodnika w Szczecinie i która ma najwięcej do powiedzenia. Ale i tu – chociaż przesądzać nie wolno – porozumienie powinno zostać przyklepane.
Dla Robaka to może być ostatni moment, by zarobić wielkie pieniądze. Wprawdzie już w Szczecinie jego zarobki są wysokie, bo spekulowano o 50 tysiącach złotych miesięcznie, ale w Chinach mógłby spokojnie dostać cztery razy tyle. Krzysztof Mączyński, sprowadzony z Górnika Zabrze otrzymał kontrakt na poziomie 500 000 euro rocznie (netto). Chińczyków stać, ponieważ klub jest w posiadaniu pani Xiu Li Hawken…
…która – co widać na powyższym zdjęciu (obok stoją Mączyński oraz Szymon Pacanowski z agencki menedżerskiej „Fabryka Futbolu”) lubi brać sprawy w swoje ręce. Ta niepozorna kobieta dysponuje majątkiem wartym 1,5 miliarda dolarów, posiada między innymi 22 centra handlowe w 15 miastach na całym świecie.
W Guizhou poza Mączyńskim występuje między innymi dwóch Bośniaków – Zvjezdan Misimović oraz Zlatan Muslimović. Aktualnie ten zespół zajmuje ósme miejsce w tabeli (na szesnaście drużyn). Można zgadywać, że silny jak tur Robak mógłby na tle chińskich obrońców naprawdę robić różnicę.
O tym, jak rozwinie się sytuacja, będziemy informować. Na ten moment nie przesądzamy, że transakcja zostanie sfinalizowana, ale bez wątpienia temat jest bardzo gorący.