Oszczędny jak Pawłowski, czyli ogranie rezerwowych za 400 tysięcy złotych

redakcja

Autor:redakcja

28 maja 2014, 13:48 • 2 min czytania

Tadeusz Pawłowski wygląda na przesympatycznego człowieka, ale jednak takiego, który – no, przyznajcie sami – nie do końca wszystko ogarnia. Teraz trener Śląska Wrocław oświadczył, że w meczu z Koroną w Kielcach, w ostatniej kolejce sezonu, zagrają rezerwowi piłkarze. Można byłoby przejść wobec tej zapowiedzi obojętnie, gdyby nie była aż tak idiotyczna.
Śląsk do końca rozgrywek ma do rozegrania jeden mecz. W czasie jednego meczu trudno kogoś na poważnie sprawdzić, wprowadzić do zespołu, zweryfikować, dać szansę. Jeden mecz to tyle, co nic. Po co więc mają grać rezerwowi? W formie zadośćuczynienia, że tak pilnie trenowali, a w lidze grał kto inny? No, może. Ale to wciąż bardzo, bardzo głupawe.

Oszczędny jak Pawłowski, czyli ogranie rezerwowych za 400 tysięcy złotych
Reklama

Wrocławski klub ma problemy finansowe i czeka go rozstanie z droższymi piłkarzami. Jednocześnie ten właśnie Śląsk zamierza wpuścić w Kielcach rezerwowych, co może sprawić, że straci 400 tysięcy złotych. Aktualnie ma dwa punkty przewagi nad Podbeskidziem i trzy nad Jagiellonią. Jeśli przegra z Koroną, a tamte dwa zespoły wygrają swoje spotkania (Podbeskidzie z Piastem, Jagiellonia z Cracovią), wówczas obsunie się w tabeli o dwie lokaty.

Czyli straci 400 tysięcy złotych, bo każde miejsce w tabeli wyżej to kolejne 200 tysięcy.

Reklama

Może to z nami jest coś nie tak, może to my nie wszystko rozumiemy, ale zdaje nam się, że 400 tysięcy złotych to całkiem dużo pieniędzy. Na przykład: równowartość rocznego kontraktu dla dobrego zawodnika. Dlatego gdybyśmy to my zarządzali Śląskiem, to wezwalibyśmy trenera na dywanik i powiedzieli: – Misiu, chyba coś ci się popieprzyło. Jak odpuścisz mecz o 400 tysięcy złotych, to możesz się następnego dnia nie pokazywać w pracy.

A tu Pawłowski rezolutnie ogłasza – będzie odpuszczał. Oczywiście we wrześniu powie, że ma wąską kadrę, że w kasie pustki i że przydałby się jakiś dobry pomocnik. Wtedy w ogóle nie dostrzeże związku przyczynowo-skutkowego między wystawieniem rezerwowych piłkarzy w Kielcach i sytuacją finansowo-kadrową klubu.

Najnowsze

Reklama

Weszło

Reklama
Reklama