Brożek może się pomału zwijać – Jankowski na celowniku Wisły

redakcja

Autor:redakcja

21 maja 2014, 16:27 • 3 min czytania

Starał się, dawał z siebie sto procent i walczył jak nigdy, ale i tak wszystko na nic. Paweł Brożek nie zdołał przekonać do siebie trenerów i prezesów Wisły Kraków i właśnie znalazł się na wylocie z klubu. Wotum nieufności zostało już sformułowane i wyraża się poprzez zainteresowanie działaczy Maciejem Jankowskim. Tak, dobrze zrozumieliście, Wisła zastawiła sidła na dużo lepszego napastnika, więc sprawa wydaje się oczywista. Skoro zainteresowanie Jankowskim potwierdza Kocian, transfer jest jak najbardziej realny. A nikt nie ma chyba wątpliwości, że gdy do Krakowa wkroczy Jankowski, dla Brożka pewnie zabraknie miejsca.
Słyszymy pomruki niezadowolenia? Zdziwienia? Szokuje was ta opinia? Niesłusznie. My nie mamy żadnych wątpliwości, że Jankowski jest lepszy od Brożka – koniec końców opieramy się na średnich notach fachowego i analitycznego magazynu o bardzo szerokim zasięgu. Według ekspertów Piłki Nożnej już na początku rundy wiosennej napastnik Ruchu zdecydowanie przewyższał wiślaka. Wnikliwi dziennikarze nie bazowali wyłącznie na liczbie bramek wypracowanych jesienią (17:1 dla Brożka), ale wzięli też pod uwagę inne czynniki – atuty czysto piłkarskie.

Brożek może się pomału zwijać – Jankowski na celowniku Wisły
Reklama

A atuty Jankowskiego muszą być rozliczne, skoro zwyciężył mimo tak wielkiej różnicy w statystyce. Dynamika, technika, zastawianie się i modne uczesanie – we wszystkim musiał znacząco przewyższać Brożka. Chyba jedyną wadą snajpera Ruchu jest brak przełożenia boiskowej postawy na gole i asysty. Ale spokojnie, nie od razu Kraków zbudowano. Wydaje się, że Brożek w żadnym piłkarskim aspekcie nie może konkurować z Jankowskim.

Co prawda na ten moment to nazwisko wiślaka widnieje w rankingu „TOP 10 Piłki Nożnej”, ale tylko z jednego powodu – napastnik Ruchu nie został oceniony wymagane dwadzieścia razy. Nie zmienia to faktu, że średnia not Jankowskiego cały czas jest znacznie wyższa. Wniosek nasuwa się sam – kiedy snajper „Niebieskich” pojawiał się na boisku, prezentował się znacznie lepiej niż Brożek. Wyobraźcie sobie, o ile lepszy musi być Jankowski, skoro został wyżej oceniony, mimo że Brożek wyprzedza go w punktacji kanadyjskiej aż o siedemnaście punktów. Aż strach pomyśleć jak wyglądałyby noty, gdyby dorobek obydwu piłkarzy był podobny. A przecież rasowy snajper z Chorzowa wygrał nie tylko z Brożkiem, bo w całym zestawieniu ustępuje jedynie Prejuce`owi Nakoulmie. Nie wykluczamy jednak, że w tym przypadku zaszła jakaś pomyłka – „Prezes” grał bowiem bardzo nierówno, w przeciwieństwie do jokera w chorzowskiej talii.

Reklama

Brożkowi zwyczajnie – tak po ludzku – współczujemy. Po stosunkowo niezłym sezonie został potraktowany w okrutny sposób – dostanie przeciwnika, z którym nie będzie w stanie nawiązać równorzędnej walki. Jedyna nadzieja w trenerze Smudzie – może wymyśli autorską taktykę, w której znajdzie się miejsce dla trzech ofensywnych środkowych pomocników i dwóch napastników.

Fot.FotoPyk

Najnowsze

Reklama

Weszło

Reklama
Reklama