Ruch na ostatniej prostej do podium. Czy piłkarsko to ten rozmiar kapelusza?

redakcja

Autor:redakcja

19 maja 2014, 11:48 • 2 min czytania

Wciąż spoglądamy w obecną tabelę i wciąż przecieramy oczy ze zdumienia. Kto o zdrowych zmysłach był w stanie wyobrazić sobie Ruch na tak wysokiej pozycji? Przypomnijcie sobie miniony sezon, który chorzowianie skończyli na przedostatnim miejscu i gdyby nie Polonia, to z tej ligi mogliby spaść. Przypomnijcie sobie początek obecnych rozgrywek, kiedy po siedmiu kolejkach zwalniano Zielińskiego, bo miał jedno zwycięstwo na koncie, czyli mniej niż… Widzew.
To, jaki kawał roboty wykonał w Chorzowie przybysz ze Słowacji – Jan Kocian – ciężko opisać słowami. Wszyscy zastanawiali się, kiedy cała ta bańka po jego przyjściu pęknie. Ale nie pękła ani przez cały sezon zasadniczy, ani w rundzie finałowej. Był mały kryzys, był pogłębiający się dołek, jednak to już za Niebieskimi. Oni przed tygodniem wygrali, dziś podejmują Wisłę i zwycięstwo pozwoli im odskoczyć czwartej Lechii na pięć punktów. A do końca pozostaną trzy kolejki:
– wyjazd do Warszawy
– wyjazd do Poznania
– mecz domowy z Pogonią

Ruch na ostatniej prostej do podium. Czy piłkarsko to ten rozmiar kapelusza?
Reklama

Dlatego jeśli Ruch chce zająć miejsce na podium, musi wygrać. Innej opcji nie ma, bo Lechia będzie naciskała do ostatniej kolejki – wyjazdy też ma dwa, ale rywali łatwiejszych (Zawiszę i Górnik, a u siebie Wisłę).

– Stawiamy sobie kolejne cele, staramy się je osiągać i przechodzić do następnego etapu. Najpierw miało być utrzymanie, potem czołowa ósemka, a teraz podium. Trzecie miejsce jest realne. Mecz z Wisłą da odpowiedź, czy piłkarsko jesteśmy w stanie podołać wyzwaniu – mówi na łamach „Sportu” Kocian. W obronie Malinowski ze Stawarczkiem, w pomocy Zieńczuk i Surma, którzy mają razem więcej lat niż tercet Włodyka-Babiarz-Starzyński. No a w ataku Kuświk, autor 11 goli… Oto polski kandydat do Europy. Brawa dla Kociana, brawa dla tych piłkarzy.

Reklama

Z tą Europą problem jest jednak taki, że walka odbywa się nie tylko na boisku, ale i poza nim. Ani Ruch, ani Wisła, ani Górnik nie otrzymały licencji na występy w rozgrywkach UEFA. Pierwsze dwa kluby będą od tej decyzji się jednak odwoływać. – Od strony sportowej zrobimy wszystko, by zająć trzecie miejsce. Reszta zależy od działaczy, którzy muszą zapewnić drużynie odpowiednie finanse i stadion – dodaje Kocian. W Gdańsku już zacierają ręce…

Do Chorzowa z wizytą wpada największa zagadka ostatnich tygodni. Wisła, czyli od wpierdolu (spuszczonego Pogoni) do wpierdolu (przyjętego od Legii). Ciężko rozgryźć te metamorfozy, jakie przechodzi ekipa Smudy, ale jedno nie ulega wątpliwości – na wyjazdach krakowianom nie idzie. Oni tylko dwukrotnie w tym sezonie wracali zwycięsko z delegacji, oni tracą tam też średnio 1,88 bramki na mecz. Ale tak to jest, kiedy parę środkowych obrońców stworzyć musiał duet Nalepa-Czekaj. Legia przed tygodniem nie czekała, tylko strzelała raz za razem. Dziś Starzyński i Kuświk też nie będą czekali.

Fot.FotoPyK

Najnowsze

Ekstraklasa

Zieliński studzi głowy. W Kielcach nie jest ani tak źle, ani tak dobrze, jak myślą

Jakub Białek
2
Zieliński studzi głowy. W Kielcach nie jest ani tak źle, ani tak dobrze, jak myślą
Reklama

Weszło

Reklama
Reklama