Reklama

Burliga jak Siejewicz: następny do odstrzału

redakcja

Autor:redakcja

18 maja 2014, 23:34 • 3 min czytania 0 komentarzy

Burliga, Burliga i po Burlidze. Piłkarz Wisły Kraków został nagrany przez czytelnika “Przeglądu Sportowego” w punkcie bukmacherskim, gdzie dokonywał zakładów. Jeśli ktoś chce machnąć ręką – nie radzimy. Nie może być tolerancji dla zawodników, którzy są w takich miejscach widywani. I naprawdę zupełnie nas nie interesuje, czy obstawiał polską ligę piłkarską, czeskiego hokeja czy tajski boks. Zresztą, jakoś nie dowierzamy, by ktoś owładnięty żądzą odegrania się i uczestniczący w rozgrywkach ekstraklasy, akurat je regularnie pomija przy konstruowaniu kuponów.

Burliga jak Siejewicz: następny do odstrzału

O kłopotach finansowych obrońcy krakowskiego klubu plotki krążą od lat. Ujmijmy to tak: nie jest najlepiej sytuowanym zawodnikiem w lidze i raczej w przyszłości nie zostanie doradcą inwestycyjnym, natomiast kto wie, czy nie napisze przewodnika po polskich kasynach. Być może to złe języki opowiadają o uzależnieniu od hazardu, być może wredni ludzie dorabiali teorie do niewinnych wypadów na miasto. Być może. Ale niekoniecznie.

Faktem jest, że ktoś, kto nie ma problemu z hazardem, a gra zawodowo w piłkę, raczej nie chodzi do naziemnego bukmachera. Musi komuś rozum odjąć, żeby trafił w miejsce publiczne, gdzie z łatwością może zostać zdekonspirowany i nagrany. Ale osoby chore nie myślą racjonalnie. Idą tam, gdzie diabeł ciągnie.

W przypadku sędziego Huberta Siejewicza nie było litości: koniec kariery na szczeblu centralnym. Wtedy nagrał go w punkcie bukmacherskim w Białymstoku czytelnik Weszło. Nawet nie wnikano, co facet obstawiał, bo nie miało to żadnego znaczenia – zawodowy arbiter nie może być widywany w takich miejscach, ponieważ doszczętnie niszczy reputację całych rozgrywek. Podobnie rzecz ma się z piłkarzami. Zgadujemy, że piłkarze Wisły – tak jak zawodowi sędziowie – mają w swoich kontraktach zakaz odwiedzania punktów bukmacherskich. Tak jak nie wyobrażamy sobie, że moglibyśmy w przyszłości oglądać mecz prowadzony przez Siejewicza, tak trudno nam sobie wyobrazić, iż spokojnie patrzymy na Burligę i zastanawiamy się, co zrobi z piłką. Zawsze w pierwszej kolejności zachodzilibyśmy w głowę, na kogo postawił.

Jak Siejewicz w sędziowaniu, tak Burliga w piłce miał swój dobry czas (jak na niego) i wszystko zawalił przez niesamowitą głupotę. Ale niestety – w tym sporcie jest miejsce dla tancerzy, alkoholików, seksoholików, ale akurat dla “obstawiaczy” być nie może. Kibic zawsze musi przychodzić na mecz z przekonaniem, że jego zawodnicy grają do właściwej bramki. A takie filmiki pozostawiają wielkie pole do interpretacji.

Reklama

Nie chcemy pisać, że to koniec kariery Burligi – ale na pewno kilka ogromnych kroków wstecz. Gdzieś pogra, ale czy w ekstraklasie? Co teraz powie? Jaką bajeczkę sprzeda? Jeśli możemy coś doradzić: Łukaszu, przede wszystkim zastanów się nad terapią. Nawet jeśli jesień zamiast na boisku, miałbyś spędzić w ośrodku zamkniętym w Starych Juchach. Tak, zakład w Starych Juchach to najlepszy zakład, jakiego możesz teraz dokonać.

Najnowsze

Boks

Pięściarze dali radę, transmisja nie. “Niestety, ten DAZN to wielki shit”

Błażej Gołębiewski
8
Pięściarze dali radę, transmisja nie. “Niestety, ten DAZN to wielki shit”
Boks

Olbrzym nie dogonił króliczka. Usyk ponownie pokonał Fury’ego!

Szymon Szczepanik
22
Olbrzym nie dogonił króliczka. Usyk ponownie pokonał Fury’ego!

Komentarze

0 komentarzy

Loading...