Jak co tydzień… zadymy wszędzie poza Polską

redakcja

Autor:redakcja

17 maja 2014, 20:00 • 2 min czytania

Z jednej strony – nic nowego, nic odkrywczego, nic przełomowego. Odkąd zamieściliśmy na stronie krótkie omówienie raportu agencji Reuters dotyczącego piłkarskiego chuligaństwa, kolejne teksty dotyczące agresji na zagranicznych stadionach to trochę powtarzanie zgranej karty. Wszyscy (prawda?) są już przecież świadomi, że na „mitycznym Zachodzie” jednak nie do końca sobie poradzono, a narzekanie na terror kiboli w Polsce nie ma większego sensu, bo na tle reszty Europy wyglądamy lepiej, niż przyzwoicie. Z drugiej strony… No jednak żal nie pokazać. Tym razem świętowanie mistrzostwa Szwajcarii w wykonaniu FC Basel oraz finał Pucharu Bułgarii.
Co do pierwszego ze spotkań, właściwie nie mamy zbyt wiele do przekazania, wszystko widać na filmikach. Radosne świętowanie fanów z Bazylei nieco wymyka się spod kontroli – kibice urządzają pokaz kendo (walka na kije z okrzykami), a funkcjonariusze policji i ochroniarze – prawdopodobnie nie znając tej sztuki walki – zaganiają ich z powrotem na sektor. Co ciekawe, zaskoczeni wydawali się również fani FC Aarau, którzy nie zdążyli chwycić kijów i dostosować się do pokazu.

Jak co tydzień… zadymy wszędzie poza Polską
Reklama

Jeśli macie wątpliwości, wklejamy też pokaz wspomnianego kendo. Podobieństwa do akcji z okolic czwartej minuty widać jak na dłoni, choć trzeba przyznać, że więcej dynamiki i efektowniejsze osłony głowy mają jednak chłopcy ze Szwajcarii.

Reklama

W Bułgarii kibice co prawda zrezygnowali z kendo, stawiając na śpiewy przy ognisku. Niestety, podczas gdy fani ruszyli po kiełbaski, bezwzględna straż pożarna zagasiła ogień w ich obozowisku. To naturalnie spotkało się z oburzeniem kibiców, którzy swoje niezadowolenie postanowili pokazać na murawie. Nic dziwnego, nikt nie lubi niedopieczonych kiełbas i przerwanego biwakowania.

Całe szczęście, że to już końcówka sezonu i finały krajowych pucharów. Niedługo przerwa, lato, wakacje, a tuż potem nadchodzące wielkimi krokami wybory. Będzie można wrócić do pisania o bandytach na polskich trybunach.

Najnowsze

Reklama

Weszło

Reklama
Reklama