Nadeszła pora deszczowa: komunikat Komisji Licencyjnej spłynął po wszystkich jak deszcz po szybie, wspomnienie meczu z Niemcami podobnie, kontraktowe zawirowania trenera Stokowca też toną w kałuży, bo kto by się tam paragrafami przejmował, gdy zimno i pada, zimno i pada na to miejsce w środku Europy, w którym frekwencja na ligowych stadionach znowu będzie wyglądać jak miejsce reprezentacji w rankingu FIFA, a dyskusje przed ligową kolejką dotyczą tego, czy sędzia jest z Mińska, Płońska czy Ł»agania. Obyśmy się tylko w ten weekend nie dowiedzieli, kto zostanie mistrzem, a kto spadnie – zostawmy trochę emocji na końcówkę.
16 maja, piątek
Widzew Łódź – Jagiellonia Białystok (godz. 18:00)
To ma być coś na pobudzenie ligowego apetytu, tak? Widzew, wyjazdowa Jagiellonia, a wszystko ociekające deszczem? Ryzykowny manewr… ale mecz bardzo istotny, bo jeśli Widzew przegra –pożegna się z Ekstraklasą.
– Nieprawda! – oburzyła się Opinia Publiczna – Do końca zostaną jeszcze trzy kolejki czyli dziewięć punktów do zdobycia, więc przy dobrym układzie…
Dobry układ to przegrana Cracovii i Zagłębia w jednym meczu. No, powiedzmy, że przegrana Cracovii w dwóch meczach. I niech nawet Zagłębie też przegra dwa… Ale przegrane Cracovii i Zagłębia w trzech meczach, przy trzech równoczesnych wygranych Widzewa to nie „dobry układ”, tylko siódemka w totka. Siódemka i pół.
Widzew musi – może więc da się dziś obejrzeć coś poza zmokniętym trenerem Probierzem?
Lechia Gdańsk – Lech Poznań (godz. 20:30)
Dwie minuty po opublikowaniu obsady sędziowskiej zaczęło się: „Sędzia z Warszawy prowadzi mecz Lecha w tak ważnym momencie walki o tytuł, bezprawie, zbrodnia to niesłychana, precz z preczem, skandal!” I takie reakcje można było przewidzieć bez pudła, czemu więc pan sędzia Przesmycki utrudnia sobie życie i czemu tak właśnie rozpisał obsadę? Jakiś masochizm i zamiłowanie do czytania o sobie nieprzyjemnych rzeczy, czy może syndrom kierownika szatni „i co pan nam zrobi?”. Co jednak cieszy w tej całej dyskusji to fakt, że wszyscy przyczepili się do Warszawy, a nikt nie zgłosił pretensji, że to akurat pan sędzia Borski – jeszcze parę lat temu byłoby odwrotnie. Oto, drogie dziatki, przykład jak ciężką i wytrwałą pracą można wiele osiągnąć, wielu przekonać i tak tam różne dydaktyczne komunały.
17 maja, sobota
Śląsk Wrocław – Podbeskidzie Bielsko-Biała (godz. 15:30)
– Najgorszy sędzia? Agresywny? Ależ szanowny panie… a nawet wielce szanowny panie… – sędzia Marciniak uśmiechał się szeroko, ale zawodnik Śląska nie patrzył na uśmiech arbitra, tylko na coraz szybciej wirujący wokół sędziowskiego palca gwizdek.
– Jakże przykro było mi czytać pańskie niesprawiedliwe oceny. Wprost nie mogłem doczekać się chwili, w której na boisku będę mógł panu udowodnić swoją fachowość i absolutną, co chciałbym stanowczo podkreślić, bezstronność, drogi panie Marku…
– Flavio – ucieszył się Flavio Paixao – Meu nome é Flávio.
– Tak, jemu także.
Od rana niebo nad Klimczokiem płakało rzewnymi opadami. Synoptycy mówili coś o froncie niżowym, ale mieszkańcy Bielska dobrze wiedzieli, że to smutek z powodu kontuzji Blażka, Slobody i Sokołowskiego, bez których gra Podbeskidzia traci tyle, że ojenyjeny.
Korona Kielce – Piast Gliwice (godz. 18:00)
Wojna hiszpańsko-hiszpańska czyli trener brunet vs trener blondyn, przy czym trener brunet ma do dyspozycji tłumacza blondyna, a trener blondyn korzysta z tłumacza bruneta. Przewaga zdaje się być po stronie trenera blondyna, który ma w składzie aż trzech rodaków (i w dodatku wszyscy są brunetami), podczas gdy trener brunet może odpowiedzieć Słowakiem (brunet), Bośniakiem (blondyn), Kazachem (blondyn) i Maciejem Korzymem (łysy). A całkiem poważnie – jeśli oba zespoły zagrają tak, jak zagrały w 33. kolejce, to może być spotkanie ciekawe z tendencją do pasjonujące i chyba dobrze, że gwiżdże je pan sędzia Kwiatkowski.
Pogoń Szczecin – Zawisza Bydgoszcz (godz. 20:30)
Przed rozpoczęciem rundy finałowej wydawało się, że to będzie idealny mecz na sobotni wieczór – obie drużyny gały szybko i efektownie, oglądało się je z przyjemnościąâ€¦ Niestety, Pogoń w grupie mistrzowskiej gra smętnie, by nie powiedzieć fatalnie, a Zawisza gra jeszcze gorzej (zwłaszcza, że już o nic grać nie musi) i mecz zapowiada się…. Nie, wcale się nie zapowiada.
– Może Pogoń się przełamie, w końcu gra u siebie… – pocieszał się kibic, który zrezygnował z wyjścia na koncert i teraz za wszelką cenę próbował zracjonalizować swoją decyzję – Może obudzi się Małecki, może do formy wróci Akahoshi…
– A może są w studni, a może poszli do lasu?… – chichotała żona, która nie zrezygnowała koncertu i właśnie przygotowywała się do wyjścia – To pa! Opowiem ci jak było.
– Ja tobie też.
– Nie, proszę, nie…
18 maja, niedziela
Zagłębie Lubin – Cracovia (godz. 15:30)
Ministerstwo Sportu ostrzega: przed obejrzeniem skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą, bowiem ten mecz niewłaściwie oglądany może zagrażać twojemu życiu lub zdrowiu.
Wygrana Cracovii daje jej siedmiopunktową przewagę nad Zagłębiem czyli praktycznie pozbycie się jednego rywala w walce o utrzymanie. Ba, może nawet obu, bo przecież w niedzielę będzie już znany wynik Widzewa i jeśli łodzianie przegrająâ€¦ W charakterze nowej miotły zatrudniono trenera Hajdo, choć patrząc na CV nowego szkoleniowca – nie tyle to miotła, co raczej szczoteczka. W Zagłębiu za to prawdziwy ligowy odkurzacz – trener Stokowiec. Mecz prowadzi pan sędzia Gil, więc przypominam, że Ministerstwo Sportu ostrzega…
Górnik Zabrze – Legia Warszawa (godz. 18:00)
Mecz kolejki? Górnicy na pewno „zepną się” na to spotkanie – nie dość, że lider, to jeszcze Legia (i odwrotnie), końcówka sezonu, cała Polska ogląda, połowa trzyma kciuki za zabrzan, skauci ostrzą ołówki…
– Prejuce, widzisz tego gościa w kratkę dwa rzędy nad panem Staszkiem? To sławny skaut z Francji…
– Trenerze, przecież to mój szwagier – zaszemrał pospiesznie kierownik drużyny.
– Jak to wiem, ty wiesz… – uśmiechnął się trener Warzycha. – A Prejuce nie musi wiedzieć, Prejuce musi się starać.
Na pewno będzie się starał Marek Saganowski.
– Musisz być jak bulterier! – motywują go koledzy.
– Będę!
– Jak wściekły byk!
– Będę!
– Jak Tom… jak Tomasz Wieszczycki!
– Yyyy… To może od razu strzelę dwie?
19 maja, poniedziałek
Ruch Chorzów – Wisła Kraków (godz. 18:00)
– Gorzej niż z Legią nie będzie – pocieszają się kibice Wisły.
– A będzie lepiej? – pytają złośliwie kibice Ruchu.
– Lepiej już było – uznali wiślacy na wieść, że Arkadiuszowi Głowackiemu odnowiła się kontuzja
Oba kluby podobno wciąż myślą o europejskich pucharach, żaden nie może przegrać…
– Więc żaden nie wygra i będzie remis – orzekł Głos Wewnętrzny.
Czternaście tytułów mistrzowskich Ruchu, trzynaście tytułów mistrzowskich Wisły – to robi wrażenie. Oby mecz robił także i oby to było wrażenie godne tych liczb.
„Poligon” w „Ustaw Ligę”
Stan wody na Bugu we Włodawie podniósł się wyraźnie, a LZS Poligon w klasyfikacji podciągnął się na miejsce 724, co stanowi powód do zadowolenia.
– A nie do dumy?
Powód do dumy stanowić będzie wejście do pierwszej setki i/albo wygranie przez Iigę „poligonową” (kod: 807717479) klasyfikacji lig prywatnych. Kierunek słuszny – liga „poligonowa” wciąż prowadzi – ale droga wyboista, bo przewaga nad ligą „Granej Niedzieli” wynosi już tylko 75 punktów, a i „Rzeźnik Cup” czai się niebezpiecznie blisko. Ostatnie wiraże przed nami, więc kierownicę trzeba chwycić w mocne dłonie, uważać na zakrętach, nie wychylać się, nie pluć, nie korzystać podczas postoju… i dokonywać bardzo przemyślanych transferów. 539 drużyn gra w naszej li… przepraszam, już 540 drużyn gra w lidze „poligonowej” (kod: 807717479), stanowimy więc… O, już 541 drużyn… Któż nam się oprze?
Andrzej Kałwa
Fot. FotoPyk, AJK


