Dobrze czasem zajrzeć z rana do internetu i przekonać się, że jest jakaś alternatywna rzeczywistość do tej, w której sami żyjemy. Rzucamy okiem na przykład, co do powiedzenia na temat wczorajszego finału PP mają jego główni bohaterowie. Finału, który jak wszyscy zgodnie orzekli – powinien się od karnych zacząć i na karnych skończyć, bo CZYSTO SPORTOWO to był właśnie akcent najbardziej godny zapamiętania.
Ale może wszyscy jesteśmy w błędzie? Manuel Curto orzekł na przykład, że „był to mecz godny finału”. Po prostu czysta przyjemność takie 0:0 oglądać. Oby więc częściej! A Miłosz Przybecki to wręcz wyciągnął z tego spotkania optymistyczne wnioski pod kątem walki Zagłębia o utrzymanie. – Uważam, że nasza gra wyglądała bardzo dobrze. Sytuacja w tabeli jest dla nas bardzo trudna, ale ten mecz utwierdził mnie w przekonaniu, że nie zasługujemy na miejsce, na którym aktualnie jesteśmy – oświadczył dzielnie Przybecki. Będąc prawdopodobnie o krok od stwierdzenia, że za porażkę jednym karnym z przyszłym uczestnikiem europejskich pucharów, należałoby się wręcz przeniesienie do grupy mistrzowskiej.
Leciutko do myślenia dał nam również Piotr Petasz, który… W zasadzie to nie wiemy, czy przypadkiem nie zanegował całego sensu piłkarskich treningów. Petasz ogłosił bowiem, że Zawisza rzutów karnych nie ćwiczył, bo – uwaga – NAJGORZEJ JEST SIĘ PRZYGOTOWYWAĆ, BO MOŁ»NA COŚ WYKRAKAĆ.
Całość zgrabnym, humorystycznym akcentem idealnie podsumował z kolei były minister finansów, Jacek Rostowski, gratulując na Twitterze bydgoszczanom mistrzostwa Polski. Dołączamy się do gratulacji!