Za nami pierwsza kolejka po podziale na grupy, więc grający w Ustaw Ligę powinni mieć już gotową strategię i wiedzieć, na której połówce tabeli się skoncentrować. Z jednej strony mamy siedem czołowych zespołów i Górnika, z drugiej – ekipy znacznie częściej kopiące się po czołach. Przed tygodniem w grupie mistrzowskiej aż czterem drużynom udało się zachować czyste konto, z kolei więcej goli padło w walce o utrzymanie. Czy zatem najlepszy wybór to obrońcy z czołówki i napastnicy z dołu tabeli? A może tym razem będzie zupełnie odwrotnie? Zapraszamy do zapoznania się z naszymi redakcyjnymi typami.
Podbeskidzie-Jagiellonia
Dzisiejszy mecz to najlepiej zapowiadające się spotkanie grupy spadkowej, swoisty szlagier. Z jednej strony lider i zdecydowanie najsilniejsza formacja ofensywna dolnej ósemki, z drugiej rewelacja wiosny. Zwycięstwo nad Piastem było dopiero pierwszym triumfem Michała Probierza w nowych-starych barwach i trzeba przyznać, że przyszło nie bez kłopotów. Jakby nie patrzeć, strata trzech bramek przed własną publicznością żadnej defensywie chluby nie przynosi. Podbeskidzie strzelało gole w sześciu ostatnich meczach i wiele wskazuje, że będzie w stanie podtrzymać tę passę. Pomóc w tym może niedoceniany Fabian Pawela – autor jedynego trafienia w zeszłotygodniowym meczu z Cracovią. Jak ostatnio wyliczyło Weszło, napastnik Podbeskidzia ma lepsze statystyki od wielu bardziej cenionych snajperów, w tym między innymi od Macieja Jankowskiego z Ruchu. Z kolei w Jagiellonii wysoką formę złapał Dani Quintana i, bez względu na poziom trudności meczu, zawsze warto mieć go w składzie. Wierzący w trenerskie umiejętności Probierza powinni się podeprzeć także Mateuszem Piątkowskim.
Za kartki pauzują Kołodziej i Konieczny (obaj Podbeskidzie).
Piast-Śląsk
Śląsk przed tygodniem rzutem na taśmę odskoczył na kilka punktów od strefy spadkowej, ale nie może pozwolić sobie nawet na chwilę dekoncentracji. Tym bardziej, że mierzyć się będzie z trzecim od końca Piastem, który w przypadku z zwycięstwa przeskoczy wrocławian w tabeli. Podopieczni Marcina Brosza będą mieli utrudnione zadanie, bo za kartki pauzują Polak i Podgórski, a bolesna będzie absencja zwłaszcza tego drugiego. Przed tygodniem defensywa Piasta przyjęła czwórkę od Jagiellonii i trudno przypuszczać, by teraz miała stawić skuteczny opór Marco Paixao. Portugalczyk wydaje się oczywistym wyborem, można nawet rozważyć wręczenie mu opaski kapitańskiej. Po drugiej stronie największe zagrożenie stanowić może autor dwóch bramek w poprzedniej kolejce, Ruben Jurado. Więcej kandydatów do składu UL wśród piłkarzy obydwu drużyn nie dostrzegamy.
Za kartki pauzują Polak i Podgórski (obaj Piast).
Lechia-Legia
Na mecz z Lechią Legia pojedzie poważnie osłabiona brakiem Michała Ł»yro – jeszcze kilka tygodni temu nie przypuszczalibyśmy, że przyjdzie nam napisać takie słowa. Dorobek skrzydłowego Legii w ostatnich sześciu meczach to dwa gole, sześć asyst i wywalczony rzut karny. Ł»yro wygrał Bergowi kilka ważnych meczów, w tym niedawny pojedynek z Zawiszą, w którym długo pachniało bezbramkowym remisem. Bez niego może być Legii naprawdę ciężko, tym bardziej, że jedną z koncepcji Norwega jest zastąpienie go… Helio Pinto. Z drugiej strony mamy Lechię, która w dwóch ostatnich spotkaniach nie była w stanie zdobyć bramki. Trudno przypuszczać, by gdańska ofensywa miała w meczu z Legią większe pole do popisu. Nie spodziewamy się specjalnie dużej ilości bramek, więc do składu UL można wziąć po jednym graczu defensywnym z obydwu drużyn. Jeżeli jakiś gol padnie, jest duża szansa, że stanie się to z udziałem Miroslava Radovicia. Nie będziemy specjalnie odkrywczy pisząc, że Serb powinien być stałem wyborem wszystkich graczy UL.
Za kartki pauzuje ٻyro (Legia).
Wisła-Pogoń
Przed tygodniem obie drużyny rozczarowały. Pogoń zaledwie zremisowała ze słabiutkim Górnikiem, na co duży wpływ miał brak Akahoshiego. Zła wiadomość dla Wisły jest taka, że Japończyk wrócił już do zdrowia i na mecz w Krakowie powinien być gotowy. Z kolei podopieczni Franciszka Smudy zebrali oklep w Poznaniu i śrubują swoje tegoroczne rekordy – pięciu porażek z rzędu i ośmiu meczów bez zwycięstwa. Sami się zastanawiamy, czy zeszłotygodniowa postawa piłkarzy Wisły to ciągle rozczarowanie, czy jednak już norma. Jedno wydaje się pewne – gra podopiecznymi Smudy w UL to bardzo ryzykowna zabawa. My nie jesteśmy aż tak zdesperowani odważni, więc skupiamy się na graczach gości. Przed tygodniem dwukrotnie trafił Robak, więc jego wybór jest jak najbardziej uzasadniony. Poza nim bierzemy Akahoshiego – nawet jeśli nie zagra na sto procent i tak powinien być groźniejszy od pozostałych pomocników Pogoni. Lubiącym ryzyko polecamy skompletowanie pełnej trójki ze Szczecina, chociażby poprzez zakup skutecznego ostatnio Rudola.
Za kartki pauzują Guerrier (Wisła) i Murawski (Pogoń).
Widzew-Cracovia
Widzew napędził ostatnio stracha Koronie w Kielcach, gdzie prowadził nawet dwoma golami, ale skończyło się jak zwykle, czyli nie najlepiej. Jeżeli łodzianie chcą jeszcze o czymkolwiek marzyć, muszą wygrać z Cracovią – żadna strata punktów nie wchodzi w grę. Podopieczni Stawowego wydają się dosyć łatwym celem, zwłaszcza dziś, po dwóch porażkach z rzędu. Spodziewamy się ofensywnego futbolu ze strony Widzewa i groźnych kontr gości z Krakowa, co może skutkować dużą liczbą bramek. Do składu UL bierzemy graczy ofensywnych z obydwu zespołów, a od obrońców trzymamy się z daleka. Z Cracovii kupujemy zdrowego już Dawida Nowaka oraz Saidiego, którzy powinni zaliczyć jakąś premię za bramkę lub asystę. Wśród gospodarzy szanse na punkty mają Vi١نakovs i Kaczmarek, bo Widzew przynajmniej raz powinien sforsować obronę gości.
Za kartki pauzuje Nykiel (Cracovia).
Górnik-Ruch
Jak głosi oklepany slogan – Wielkie Derby Śląska rządzą się swoimi prawami. Wydaje się, że w tym meczu wszystko może się zdarzyć. Wszystko poza zwycięstwem Górnika, który usilnie próbuje udowodnić, że można się utrzymać bez ani jednej wygranej na wiosnę. Jeden cel, czyli utrzymanie, już został osiągnięty, teraz wystarczy jeszcze dać się pokonać w sześciu pozostałych spotkaniach. Wydaje się, że Ruch, który nie stracił gola w trzech ostatnich meczach, również łatwo punktów nie odda. W Derbach Śląska pachnie nam bezbramkowym remisem, ewentualnie skromnym zwycięstwem gości. Do składu UL polecamy bramkarza i obrońców Niebieskich, których zakup nie powinien znacząco naruszyć klubowego budżetu. Lubiący ryzyko mogą się podeprzeć defensywą Górnika, która też ma spore szanse na punktową premię za zachowanie czystego konta.
Za kartki pauzuje Madej (Górnik).
Zawisza-Lech
Lech wykręcił właśnie najlepszą serię w tym sezonie – trzy zwycięstwa z rzędu i dwanaście strzelonych goli. W poniedziałek podopieczni Mariusza Rumaka zmierzą się z Zawiszą, który może odczuwać zmęczenie po piątkowym finale Pucharu Polski – tak przynajmniej twierdzi trener Legii Warszawa. Piłkarze z Bydgoszczy z pewnością nie są przyzwyczajeni do tak częstej gry, więc ich forma fizyczna może mieć tu kluczowe znaczenie. Inna istotna kwestia to zdrowie Łukasza Teodorczyka, który może nie zagrać lub nie być w stanie dać z siebie maksa na boisku. Mimo wszystko stawiamy na rozpędzonych piłkarzy Lecha. Jeżeli macie dużą stratę w UL, możecie zaryzykować z wystawieniem Teodorczyka i wręczeniem mu opaski kapitańskiej – inni mogą się nie zdecydować na tak odważny ruch. Poza tym w meczu z Wisłą formą błysnął Hamalainen, a swoją szansę w ostatnich minutach meczu wykorzystał Lovrencsics (zaliczył asystę). Jeżeli chodzi o gości, to ciężko przewidywać, na jaki skład zdecyduje się trener Tarasiewicz. W tej kolejce najbezpieczniej będzie odpuścić graczy Zawiszy.
Nikt nie pauzuje za kartki.
Zagłębie-Korona
Zagłębie ma podobny problem jak Zawisza, bo między finałem Pucharu Polski i meczem ligowym ma tylko dwa dni odpoczynku. W odróżnieniu od trenera Tarasiewicza Orest Lenczyk nie może sobie pozwolić na odpuszczenie poniedziałkowego spotkania, bo widmo degradacji coraz śmielej zagląda mu w oczy. Małym pocieszeniem dla trenera Zagłębia są kłopoty kadrowe Korony, w której za kartki pauzują Marković, Jovanović i Golański. Zwłaszcza brak kapitana może skomplikować sytuację gości, którzy automatycznie staną się mniej groźni przy stałych fragmentach gry. Mimo potencjalnego zmęczenia stawiamy na Zagłębie, w którym prym wieść powinni Piech i Curto. Z kolei w zespole Korony przed tygodniem przełamał się Maciej Korzym, więc jeśli koniecznie musicie wziąć kogoś z gości, postawcie na charakternego napastnika.
Za kartki pauzują Marković, Jovanović i Golański (Korona).