Moyes nie dokończył sezonu? U nas byłby siódmy wśród pracujących najdłużej!

redakcja

Autor:redakcja

22 kwietnia 2014, 11:23 • 2 min czytania

Echa zwolnienia Davida Moyesa to nieustanna szydera, podobnie zresztą jak cały okres jego wyjątkowo krótkiej pracy w czerwonej części Manchesteru. Ł»e miał być na co najmniej dekadę, a wyleciał po 10 miesiącach. Ł»e tylko on może skarżyć się na kadrę drużyny, jednocześnie o kilkanaście kroków w tabeli ustępując… Evertonowi, który przecież latem został przez niego osierocony. Pomieszanie z poplątaniem. Z Moyesa i rodziny Glazerów śmieją się dziś dosłownie wszyscy, w Polsce również, przy czym jednak niewielu chce zauważyć dość istotne zjawisko: sami jesteśmy jeszcze bardziej groteskowi.
Spóźnione o jeden dzień wiadro zimnej wody powinno bowiem schłodzić głowy miłościwie dowodzących polskimi klubami. Dziesięć miesięcy Moyesa na Old Trafford to bowiem… siódmy (!) wynik, gdyby przełożyć go na Ekstraklasę. Mniej niż rok, a w klasyfikacji najdłużej pracujących, u nas na miękko złapałby się do grupy mistrzowskiej, w zasadzie mógłby bez żenady określać siebie – tym charakterystycznym, szkockim akcentem – mianem „experienced”. Gdyby rzecz działa się w Polsce, przecież najpewniej żegnano by szkoleniowca, tłumacząc: stanął przed życiową szansą, dostał dwa okienka transferowe, ale że wyrżnął się brutalnie, to mu dziękujemy już teraz. Tłum ze zrozumieniem pokiwałby głowami, a Michał Probierz – dzięki niebywałemu wręcz splotowi okoliczności – otrzymał kolejny klub. Na kwartał…

Moyes nie dokończył sezonu? U nas byłby siódmy wśród pracujących najdłużej!
Reklama

Marcin Brosz – 9.06.2010 (data podpisania kontraktu)
Mariusz Rumak – 27.02.2012
Wojciech Stawowy – 11.06.2012
Dariusz Wdowoczyk – 20.03.2013
Ryszard Tarasiewicz – 27.04.2013
Franciszek Smuda – 11.06.2013

Tylko powyższej szóstce Szkot ustępowałby miejsca. Spoglądając na tę krótką listę, naprawdę łatwo o dwa wnioski.
Po pierwsze: zatrudniano Moyesa niewiele później niż plasującą się tuż przed nim trójkę.
Po drugie: Brosz ma spore szanse nie dokończyć sezonu, natomiast po ostatnim meczu wygaśnie kontrakt Stawowego i trudno uwierzyć, by został przedłużony.

Reklama

Dalej się śmiejecie? Dobry humor w Polsce omija jedynie dwie grupy ludzi – trenerów i tych, którzy wynajmują im mieszkania…

Najnowsze

Ekstraklasa

Zieliński studzi głowy. W Kielcach nie jest ani tak źle, ani tak dobrze, jak myślą

Jakub Białek
2
Zieliński studzi głowy. W Kielcach nie jest ani tak źle, ani tak dobrze, jak myślą
Reklama

Weszło

Reklama
Reklama