Lewandowski prowadzi Borussię, Schalke notuje tragiczny tydzień

redakcja

Autor:redakcja

01 marca 2014, 20:10 • 2 min czytania

Oj, nie jest to zbyt udany tydzień dla piłkarzy Schalke, co zresztą potwierdził dzisiejszy mecz w Monachium. Podopieczni Pepa Guardioli wyszli na boisko z przekonaniem, że rozniosą przyjezdnych w pył – po 28. minutach mieli na koncie cztery gole – ale chyba w końcu zrobiło im się rywali żal. I trochę zwolnili…
To nie jest normalne, żeby załadować w niespełna dwa kwadranse aż cztery bramki czwartej drużynie tego sezonu. Nie, takie rzeczy to potrafią chyba tylko Bawarczycy, bo stworzyli sobie jeszcze sporo niezłych sytuacji. Ale największym wygranym Schalke, który nie dopuścił, by te sytuacje zamieniły się w gole, jest Ralf Fahrmann. Facet ma 25 lat, w Niemczech nie znaczy właściwie nic, ale ostatnimi czasy robi furorę. Ł»e puścił piątkę w Monachium? Kiepsko, pewnie, ale mógł wpuścić znacznie więcej.

Lewandowski prowadzi Borussię, Schalke notuje tragiczny tydzień
Reklama

To, jak długimi momentami Bayern bawił się z Schalke, przypominało mecz, który oglądaliśmy nieco wcześniej: Borussia z Norymbergą. Pierwsza połowa w wykonaniu BVB (po kwadransie posiadanie piłki delikatnie ponad 40 proc.) była dość kiepska. Jeśli coś zapamiętaliśmy, to tylko sytuację, kiedy Robert Lewandowski kłócił się o niepodyktowaną na nim jedenastkę. Ale po przerwie piłkarze Kloppa momentalnie się rozkręcili – podobał się Mchitarian, któremu świetnie układała się współpraca z naprawdę dobrym Lewandowskim. Zresztą, Bild przyznał Polakowi najwyższą możliwą notę („1” otrzymał też Hummels).

Reklama

Lewandowski miał spory udział przy pierwszym golu, kiedy jego strzał odbił bramkarz, ale zdążył do niej dopaść Hummels. Ten drugi, po podaniu Mchitariana, był już jego autorstwa. W chwili obecnej licznik trafień Lewego zatrzymuje się na piętnastu, co daje mu indywidualne prowadzenie w klasyfikacji strzelców. W klasyfikacji kanadyjskiej Robert jest bezkonkurencyjny: 25 punktów, o pięć więcej od Mandzukicia i Ramosa.

Dzięki dzisiejszej wygranej Borussia nie tylko dogoniła, ale już przegoniła Bayer. Aptekarze, jak to ostatnimi czasy mają w zwyczaju, dostali w łeb – tym razem u siebie przegrali z Mainz. W Leverkusen analogiczna sytuacja, jak w Gelsenkirchen. Zobaczymy, czy zdążą się w porę ogarnąć – przynajmniej w lidze, bo w Champions League zostały im mecze pożegnalne.

Najnowsze

Anglia

Błąd Casha doprowadził do gola dla Manchesteru United [WIDEO]

Wojciech Piela
0
Błąd Casha doprowadził do gola dla Manchesteru United [WIDEO]
Reklama

Weszło

Reklama
Reklama