Wreszcie zakończyła się trwająca przez rok przerwa w karierze Wojtka Pawłowskiego. Naszemu ulubieńcowi nie udało się przebić ani w Udinese – co akurat było oczywiste – ani nawet w Latinie Calcio, czyli przeciętniaku Serie B. Wojtek co prawda przed kilkunastoma miesiącami zapierał się rękami i nogami, że do Polski chętnie wróci, ale po karierze, natomiast ostatnio optyka mu się zmieniła. I bardzo dobrze.
Pawłowski najbliższą rundę spędzi w Śląsku Wrocław, z którym – wiele na to wskazuje – powinien się pożegnać Rafał Gikiewicz. Teoretycznie do rywalizacji zostanie mu tylko Marian Kelemen, ale – jeśli Wojtek nie cofnął się przez ten rok w rozwoju i będzie się spisywał tak jak w Lechii Gdańsk – powinien szybciutko odsunąć Słowaka na ławkę. My natomiast cieszymy się, że Pawłowski znów wraca do aktywnego futbolu i to akurat w Ekstraklasie, bo wyrazistych postaci nigdy u nas za wiele.
Buona sera, buona sera!