Poligon: Andrzej Kałwa zapowiada 20. kolejkę

redakcja

Autor:redakcja

06 grudnia 2013, 15:21 • 5 min czytania

Co za seria! Zeszłokolejkowy wynik Michała Masłowskiego został pobity! Szkoda, że państwo tego nie widzą, bo śnieg pada poziomo, ale to już ósma bramka zdobyta dziś przez Ksawerego. Balkonowa wizja lokalna wykazała, że śnieg nie tylko pada, ale że pada poziomo, a co większe płatki są w stanie podbić oko. Spotkania 20. kolejki Ekstraklasy mogą być w związku z tym bardzo wesołe – począwszy od gonitw za podrzuconą i odlatującą monetą, przez dośrodkowywanie za własne plecy aż po hat-tricki bramkarzy po wyrzucie piłki ręką.

Poligon: Andrzej Kałwa zapowiada 20. kolejkę
Reklama

6 grudnia, piątek

Piast Gliwice – Korona Kielce (godz. 18:00)
Musimy? – pytał niepewnie piłkarz Piasta – Zimno jest i ciemno, i znowu nas zleją.
Tak trzeba, wiesz? Inaczej złapiesz lęk.
Co?
Złapiesz lęk – powtórzyła dumnie Ciri i odgarnęła z czoła popielatą grzywkę – Nie wiesz? Nawet gdy ci się coś stanie, to trzeba zaraz znowu na przyrząd, bo inaczej będziesz się bać, a jak się będziesz bać, to guzik ci wyjdzie ćwiczenie. Rezygnować nie wolno. Geralt tak powiedział.
Więc nie narzekać, nie labidzić i sio na boisko. Gorzej niż w Bydgoszczy nie będzie.

Reklama

Lech Poznań – Wisła Kraków (godz. 20:30)
Wiódł ślepy kulawego… daleko nie mieli, bo tylko na Bułgarską, ale i tak pierwszy skręcił nogę, a drugi dziabnął się uchem o gałąź. Kontuzjowany Klub Sportowy podejmuje dziś Wisłę Kraków – jeszcze dwa tygodnie temu byłby to hicior miesiąca, kolejka po bilety byłaby dłuższa od kolejki po gulasz w strefie medialnej, a realizatorzy transmisji montowaliby dodatkowe kamery za bramkami. Niestety, w międzyczasie obrona Wisły została podziurawiona jak sito, Lech połamał się, poobtłukiwał i wykartkował, a panowie z nadzoru budowlanego straszą odwiedzających stadion Lecha porażeniami, katastrofami, wybuchem, zatruciem i wysypką. Aż strach wyjść z domu, zwłaszcza, że podobno wieczorami na ulicach grasują zdziczałe gendery z taaakimi zębami.

7 grudnia, sobota

Widzew فódź – Śląsk Wrocław (godz. 15:30)
Ł»adna z drużyn nie może sobie pozwolić na przegraną. Na papierze mocniejszy jest Śląsk, nawet mimo braku Hołoty i Pawelca, za Widzewem przemawia własny stadion (głównie dlatego, że wrocławianie odwykli od tak niskich trybun i tak mocnych przeciągów), ale sytuacja w klubie bardzo niewesoła – drużyna jaka jest, każdy widzi, a teraz jeszcze zaczynają się jakieś wewnętrzne kwasy, pozycja trenera chwiejna jest jak zaufanie politycznych koalicjantów, kibice przestali krzyczeć „Huurra! Do ataku!” i przeszli do jękliwego „O, rany! Do obrony”. Sędziować będzie arbiter z Siedlec.
A jaki to ma związek?
W sumie żaden, ale kiedy mecz będzie się toczył tak, jak się zapowiada – czyli nijak – można sobie przypomnieć, że w Siedlcach też kiedyś grano w piłkę na najwyższym poziomie. I to przez trzy sezony.

Pogoń Szczecin – Jagiellonia Białystok (godz. 18:00)
Dani Quintana poza Białymstokiem odpala rzadko, jeśli w ogóle, ale w sobotę to się może zmienić – z zimnego Podlasia „Jaga” jedzie do Szczecina, a tam będzie zdecydowanie cieplej, więc teoretycznie Hiszpanowi powinno się lepiej grać. Wszyscy liczą na dobry mecz, na powtórkę Jagiellonii z meczu z Wisłą, na Pogoń, która u siebie zagra tak, by rozgrzać publiczność, na szybkie akcje, celne dośrodkowania, na deszcz bramek… Ligowe doświadczenie uczy, że z tego wszystkiego najbardziej prawdopodobny jest deszcz.

Ruch Chorzów – Górnik Zabrze (godz. 20:30)
„Wojna domowa od wielu wieków trwa / wojna na gesty, wojna na słowa / to każdy z domu na wyrywki zna”. Śląskie fora uginają od pierwszych potyczek, dogryzań, obelg i innego prężenia klawiatur, a sam mecz… Sam mecz zapowiada się całkiem interesująco. Jeśli obie drużyny zagrają tak, jak pokazały już, że potrafią, może nawet zobaczymy więcej niż jedną bramkę i wreszcie będą to Naprawdę Wielkie Derby. „Nad wszystkim czuwa gospodarz domu” pan sędzia Marciniak – nie da on krzywdy zrobić nikomu, a nawet gdyby, to przecież i tak „sędzia się z tej decyzji wybroni”.

8 grudnia, niedziela

Podbeskidzie Bielsko-Biała – Zawisza Bydgoszcz (godz. 15:30)
Sytuacja Michała Masłowskiego po meczu z Piastem przedstawiała się mniej więcej tak:

W niedzielę zagłaskiwany piłkarz Zawiszy będzie miał szansę pokazać, że jest prawdziwym ligowym tygrysem – naprzeciw niego stanie pewnie Dariusz فatka z zaostrzonymi oczami i pałającymi korkami, na to że w drużynie Leszka Ojrzyńskiego duch upadnie, nie ma co liczyć, a na domiar złego nie będzie można przeciwnika postraszyć Heroldem Goulonem. Desperacja kontra ambicja i Richard Zajac kontra strzały Piotra Petasza. W charakterze wisienki na torcie – pan sędzia Borski, więc masażyści lepiej, żeby byli w pogotowiu.

Lechia Gdańsk – Legia Warszawa (godz. 18:00)
Wiało. I sędzia nas wyrolował we środę. I jest niskie ciśnienie. Albo wysokie (to w sumie obojętne). I nie mieliśmy Machaja. I Bieniuk ma kontuzję. I Mateusz Bąk urodził się w lutym, a Adam Duda w kwietny. I kod pocztowy Gdańska to aż 80-560, zaś Legii – tylko 00-449. I…
Trwa ogólnopolski konkurs na najciekawsze alibii dla trenera Probierza. Konkurs na to, kto najbardziej dowali trenerowi Urbanowi został zawieszony po wygranej Legii z Ruchem, ale podobno za parę dni możliwa jest dogrywka.

9 grudnia, poniedziałek

Cracovia – Zagłębie Lubin (godz. 18:00)
Panie kochany, to jest najnowszy model rózgi – zachwalał lubińskie sprzedawca – Praktyczny, poręczny, dobrze siedzi w dłoni, wielokrotnego użytku i wielofunkcyjny, cegielnia wprost nie nadąża z realizacją zamówień.
Kochany Mikołaju – pisał prezes Filipak – byłem grzeczny, stworzyłem drużynie warunki, a trenerowi atmosferę oraz odwrotnie, ładnie śpiewałem, i bardzo cię proszę, żeby dzisiaj bramki strzelał Nowak, a nie Kosanović, bo jeszcze jeden taki mecz, a Serb zacznie mieć wymagania jak stąd do wieczności. W dodatku w czerwcu kończy mu się kontrakt, więc na negocjacje zostaje niewiele czasu, a cena i tak już urosła znacznie. Z wyrazami szacunku…
Prezes odłożył wypasione wieczne pióro z limitowanej edycji i zamyślił się głęboko. Po chwili sięgnął po kartkę i dopisał na końcu:
PS. Albo wiesz co, Mikołaju? Niech strzela Kosanović. Jakoś sobie poradzimy!>

Andrzej Kałwa
Fot. FotoPyk

Najnowsze

Niemcy

Klub z zaplecza Bundesligi wykupi Polaka? Czterokrotna przebitka rekordu

Braian Wilma
0
Klub z zaplecza Bundesligi wykupi Polaka? Czterokrotna przebitka rekordu
Niemcy

Tragiczna śmierć niemieckiego piłkarza. Spadł z wyciągu narciarskiego

Maciej Bartkowiak
2
Tragiczna śmierć niemieckiego piłkarza. Spadł z wyciągu narciarskiego
Reklama

Weszło

Reklama
Reklama