– Jak będzie dzwon, to na was ubezpieczenie, bo właśnie autem jadę. Dobra, jedziemy! – przywitał nas Daniel Łukasik, który powraca do formy sprzed kontuzji.
Czego nie usunąłbyś z iPada?
Na pewno nie usunąłbym piosenek Sokoła i zdjęć bliskich.
Najlepszy piłkarz Ekstraklasy?
Zdecydowanie najlepszy jest Radović.
Najlepszy rywal, przeciwko któremu grałeś?
Ale spoza Ekstraklasy, tak? Przeciwko komu ja tam grałem… Niech będzie Ukraina i ten Rotan, bezsensowny…
Studia – tak czy nie?
Tak, ale nie wiadomo, kiedy. Jakieś na pewno trzeba zrobić, tylko kurczę – żeby one miały sens. Bo obecne to drugi rok właśnie przeleciał, a my wciąż na pierwszym. No, ale może uda się niedługo coś wykręcić.
Najbardziej niedoceniany ligowiec?
Niedoceniany i nie Łukasik… (śmiech). Przybylski z Górnika.
Ile masz punktów na prawie jazdy?
Już bym prawa jazdy nie miał, ale po wałkach mam. Jeden.
Najgłupsze pytanie od dziennikarza?
Kurde, nie przypomnę sobie teraz, ale trochę ich było.
Tatuaże – tak czy nie?
Ciężkie pytanie. Myślę, że tak. Czy widziałem „Ojca Chrzestnego” prezesa? Ja nie, ale Kosie prezes pokazywał.
Trener, z którym chciałbyś pracować?
Ferguson, ale się nie wyrobiłem (śmiech).
Największy symulant?
Henriquez z Lecha.
Najbardziej surowy trener, z jakim pracowałeś?
Może być Robert Lewandowski, czyli „Bizon”. Ładny wycisk dawał, co?
ٻyro w ataku, pomocy czy obronie?
W pomocy.
Vrdoljak – niedoceniany, przeceniany czy w sam raz?
(śmiech) W sam raz. Ale kombinujecie!
Łukasik czy Furman
Furmiego też o to pytaliście, więc się z nim zgodzę i odpowiadam: Furman.
Saganowski czy Dwaliszwili?
Ł»adnego nie lekceważę. Zależy od formy i od przeciwnika. Dobra, Dwaliszwili.
Z Ljuboją i Radoviciem do Enklawy czy na boisko?
Na boisko.
Z Wawrzyniakiem na wiśniówkę czy impreza z Drewniakiem?
Nie no, z Kubą wybrałbym się na wiśniówkę, ale Drewniaka też się nie boję.
Rozbierana sesja dziewczyny Koseckiego w CKM – docinki czy zrozumienie?
Pod góreczkę z pytania na pytanie… Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Chyba zrozumienie, chociaż jakieś docinki były. Kosa jest bezczelny, to był CKM.
Kosecki czy Ojamaa?
Kosecki według mnie jest lepszy.
Najzdolniejszy młody z Legii?
Bardzo liczę na Michała Efira, a z tych młodszych liczę na Olka Jagiełłę i tego Tomasiewicza, tylko że o nim cały czas słyszę, a jeszcze go w akcji nie widziałem.
Najbardziej przeszacowany zawodnik z Ekstraklasy?
Ja nie wybrałbym odkryciem sezonu Podgórskiego. Nie jest zły, ale chyba nie jest też aż tak dobry.
Największy jajcarz w szatni?
Skoro Jędzy już nie ma, to Saganowski.
Mecz, po którym chciałeś zapaść się pod ziemię?
Z Ukrainą miał być wielki mecz, a był dzwon. Już w szóstej minucie.
Największy pantoflarz?
Kosecki, jego wybiorę. Pogryziemy się trochę w szatni (śmiech).
Kto z Legii do Turbokozaka?
Dwaliszwili i Saganowski w duecie daliby radę.
Ulubiony ekspert piłkarski?
Lubię słuchać, kiedy mecze komentuje Rosłoń.
Ekstraklasa w telewizji czy wyjście na zakupy?
Zakupy, zakupy… Wybieram Ekstraklasę, tylko żeby to był jakiś dobry mecz.
Największa różnica między grą w Legii i reprezentacji?
Tempo i zgranie.
Galeria Mokotów, Arkadia czy Złote Tarasy?
Wybieram Złote Tarasy.
Najlepszy przyjaciel z boiska?
Ze wszystkimi dobrze żyję, tak generalnie. Z każdym rozmawiam, każdego lubię. Niech będzie Dawid Duda z juniorów.
Do you speak English?
Yes (śmiech). Maturę zdałem na lajcie, więc jeleń to ja znowu nie jestem. Właśnie ogarniam sobie jakąś szkołę językową, będę chodził tam jak najczęściej, żeby nikt mnie nie zagiął. Muszę kumać czaczę!
Alkohol i hazard?
Nie. To znaczy nie i nie.
Sędzia, z którym poszedłbyś na piwo?
Marciniak. Wiecie, o co chodzi? Ja go chciałem za rękę złapać, tak o, po prostu, a za szyję go chwyciłem (śmiech, długi śmiech). Naprawdę chciałbym go na piwo zaprosić, bo ostatnio na pieńku mam z nim po tym zajściu. Jak tylko wchodze z kimś w kontakt, to od razu wiem, że nie będzie gwizka pode mnie…
Facebook czy Twitter?
Na Twitterze nie mam konta, na Facebooku mam, więc niech będzie to drugie.
Decyzja, której najbardziej żałujesz?
Może lepiej powiem, której decyzji nie żałuję. Mogę? To, że przyszedłem do Legii, a nie do Wisły Płock, która mnie chciała, a w moim roczniku była mistrzem Polski.
Ostatnia książka, jaką przeczytałeś?
Domenecha. Tralalala, się ma wtyki, to się czyta. Jakoś do mnie doszło, od was zresztą.
Najostrzejsza krytyka, jaką usłyszałeś?
Za bardzo nie chłonę krytyki. O, ale tę pamiętam, tylko nie powiem, kto to mówił, niech to będzie moja tajemnica. Skończył się mecz, a ja usłyszałem od kogoś taką opinię: no, zderzyłeś się z prawdziwym futbolem, co?
Gej w szatni?
Nie ma szans! Chociaż… Nie no, nie będę podkręcał jeszcze bardziej.
Najładniejsza dziewczyna piłkarza piłkarza?
Moja. Wiem, ze chcecie, żebym wskazał inną, że nie można swojej, ale ja chce mieć w domu wszystko cacy. Moja i już! Nie dodam żadnej innej, bo później przyjdzie mecz, usiądę na trybunie i się taka będzie na mnie krzywo patrzeć (śmiech). No, choć w sumie mam nadzieję, że na trybunie nie będę siedział.
fot. FotoPyk