Aubameyang jedną nogą w Borussii – z którym Polakiem będzie rywalizował?

redakcja

Autor:redakcja

03 lipca 2013, 14:24 • 3 min czytania

Borussia Dortmund w końcu przełamała stagnację w okienku transferowym. Wkrótce na Signal Iduna Park zamelduje się najlepszy napastnik Ligue 1. Człowiek, o którego biło się pół Europy powiedział dość francuskim podatkom i zapragnął gry w europejskich pucharach. 13 milionów euro, kontrakt do 2018 roku. Pierre-Emerick Aubameyang w Dortmundzie. Co to oznacza dla Polaków? Czy Lewandowski w końcu doczekał się poważnego konkurenta? A może to Błaszczykowski powinien się nastawić na jeszcze większą rywalizację?
Jeszcze przed kilkoma dniami angielskie media huczały, że Gabończyk trafi do Newcastle. W końcu sam zawsze powtarzał, że marzy o grze w Anglii, a „The Toons” grają na monumentalnym stadionie. Chwilę później pojawiły się spekulacje o… Arsenalu, Romie, Fiorentinie (o Włoszech też marzył!), Leverkusen, Monaco i Anży Machaczkała. Na transfer do dwóch ostatnich – łatwo się domyślić dlaczego – najbardziej naciskał Pierre-Emericka, były skaut Milanu, który dziś zajmuje się reprezentowaniem swojego syna. Z zewnątrz wyglądało to tak, jakby juniorowi najbardziej zależało na perspektywach (Liga Europy lub Liga Mistrzów), a seniorowi na pieniądzach (rozmawiał z Eto’o i wychwalał Monaco).

Aubameyang jedną nogą w Borussii – z którym Polakiem będzie rywalizował?
Reklama

Obaj znajdowali się jednak w idealnej sytuacji wyjściowej, bo ostatni sezon był w wykonaniu Aubameyanga doskonały. Jedenastka sezonu Ligue 1, napastnik roku, najlepszy Afrykańczyk w lidze… Wyróżnienia indywidualne można wymieniać i wymieniać. A wcześniej, co ciekawe, wiodło mu się raczej w kratkę. Po tym, jak nie przebił się w juniorach Milanu, poszedł na wypożyczenia do Dijon, Lille i Monaco, gdzie zdobywał ledwie po kilka bramek na sezon. Przełom nastąpił w Saint-Etienne, w którym Pierre-Emrick w końcu się rozstrzelał. W 101 meczach zaliczył 39 trafień, stał się największą gwiazdą zespołu i ulubieńcem mediów. W końcu nie każdy zawodnik świętuje gola w masce Spider-Mana, jeździ seledynowym Aston Martinem lub wychodzi na boisko w butach za 2,5 tysiąca funtów wysadzonych czterema tysiącami kryształów.

Reklama

Na tę chwilę podstawowe pytanie brzmi jednak – jak i gdzie Aubameyang będzie grał w Borussii? Logika nakazuje myśleć, że z miejsca wyrośnie na rywala Lewandowskiego, ale jeśli Polak ostatecznie zostanie w Dortmundzie, to raczej pozostanie nietykalny. Wtedy – jak spekulują media – Gabończyk będzie występował na lewym skrzydle w miejsce Marco Reusa, który zostanie przesunięty bliżej środka albo na prawej pomocy – bo tam czuje się lepiej – gdzie rywalizowałby z Błaszczykowskim. Ogółem jednak to bardzo wszechstronny piłkarz, który może grać na trzech pozycjach (nie odpowiada mu tylko „dziesiątka”), a ze względu na charakterystykę – niektórzy nazywają go „afrykańskim Neymarem”. Brakuje mu tylko dośrodkowań (tylko 16,5% ze 127 było udanych), bo na ogół woli zbiegać do środka i stwarzać sytuacje partnerom. Albo samemu je wykańczać – dziewięć goli strzelił grając właśnie na prawej flance.

Jego główna zaleta to jednak strzały z dystansu, w których dokładniejszy od niego jest jedynie… Robert Lewandowski. Biorąc pod uwagę pięć najlepszych lig w Europie to właśnie ta dwójka najczęściej celnie uderza w światło bramki. Tyle tylko że „Lewy” prawie dwa razy więcej strzałów zamienia na gole. I mamy nadzieję, że tak pozostanie.

Najnowsze

Hiszpania

Były piłkarz o pobycie w Barcelonie: „Nie chciałem z nikim rozmawiać”

Braian Wilma
0
Były piłkarz o pobycie w Barcelonie: „Nie chciałem z nikim rozmawiać”
Reklama

Weszło

Reklama
Reklama