Ostatnie zwycięstwa Piasta i Jagiellonii podziałały na piłkarzy mocno mobilizująco, a może nawet i odrobinę za mocno. W Gliwicach nagle wyskoczyli z europejskimi pucharami, a w Białymstoku chcą pocelować w pierwszą szóstkę. W teorii jak najbardziej wszystko możliwe, w przypadku Jagiellonii nawet prawdopodobne, ale w praktyce… Kogo przerwa reprezentacyjna pierwszego sprowadzi na ziemię?
Jeszcze przed dwutygodniowym odpoczynkiem z obu obozów więcej docierało sygnałów pesymistycznych, niż optymistycznych. Np. że Piast, według Bobo Kaczmarka i wszystkich dookoła, pokazał piłkę bardzo toporną. Kopanie na ślepo do przodu, z pominięciem drugiej linii i nic więcej. A w Jadze, tak jak i we wcześniejszych spotkaniach, można było jedynie wyróżnić Quintanę, Quintanę i Quintanę. Teraz swoje trzy grosze w rozmowie z Weszło (prezentujemy poniżej) dorzuca Dariusz Czykier, mówiąc o złym przygotowaniu fizycznym i stylu, z jakim Jaga nie zasługuje nawet na pierwszą ósemkę.
Ale jak przypomina Marcin Robak, podając za przykłady Ruch i Śląsk, nie trzeba być mocnym na papierze, żeby osiągnąć sukces. Pierwszy czynnik w obu przypadkach został więc spełniony. Właśnie, Robak. W teorii trafił w Gliwicach na bardzo silną konkurencję, ale nagle okazuje się, że powrót Jakuba Świerczoka się przeciąga, a Wojciech Kędziora wróci za kilka miesięcy albo… i nie wróci wcale. Dlatego Piast może w tej chwili zaatakować Robakiem, który w 12-minutowym debiucie zdobył gola, i czeskim Ibrahimoviciem czyli Docekalem. Mimo sporych osłabień z przodu, wciąż wygląda to nieźle. Tym bardziej, że…
CO NAS ZASTANAWIA: … obrona Jagiellonii nie zachwyca. W Gliwicach Ukah pauzuje, Dźwigała – jak mówi Hajto – „musi grać, bo nie ma innego wyjścia”, a Modelski po meczu młodzieżówki został na Śląsku. W defensywie może się zrobić jeszcze większy bałagan, niż dotychczas.
JAK BĘDZIE: Wygrają toporni z Gliwic po nieporozumieniu defensywy Jagi.
DARIUSZ CZYKIER: STYL NIEWARTY OGLĄDANIA JAGIELLONII
Tomasz Hajto chce zaatakować pierwszą szóstkę. To realny cel dla Jagiellonii?
Realny, bo jedno zwycięstwo może wiele zmienić i są nieduże różnice punktowe. Niby Jaga ostatni mecz wygrała, ale powiem wprost: taka gra, jak ostatnio, nie daje nawet szans na zajęcie dobrej pozycji. Przy takim stylu nikt w klubie nie ma prawa o tym myśleć.
Jagiellonia nawet, jak już rozegra jedno niezłe spotkanie, to zaraz dołoży trzy słabe.
Drużynie brakuje stabilizacji. Zresztą, moim zdaniem zespół nie jest dobrze przygotowany do tej rundy fizycznie. Nawet, jeśli Jaga wygrywała, to styl gry był niewarty oglądania. Ale może coś te dwa tygodnie przerwy na kadrę zmienią?
Może być ciężko. Hajto ostatnio raczej wypowiada się albo o reprezentacji, albo o Tomaszu Frankowskim.
Wiemy, jaki Hajto jest – on może się wypowiadać, krytykować, ale nie wszyscy muszą się z tym zgadzać. Aczkolwiek może i mógłby się odrobinę bardziej skupić na pracy z Jagiellonią. Tym bardziej, że jest co robić. Drużyna nie była na początku rundy dobrze przygotowana, a teraz miała ciężkie warunki, bo nie było gdzie trenować, co najwyżej na sztucznym boisku. Dla mnie, to partyzantka! Dlatego Hajto też zbyt wiele w tym czasie zrobić nie mógł. Ale ma w zespole doświadczonych piłkarzy, oni sami też powinni dojść do tego, że fizycznie nie wyglądają najlepiej. Ł»e tylko ciężką pracą mogą to odkręcić. Bo obecna gra nie wystarczy nawet na pierwszą ósemkę.
Ostatnio zwracał pan uwagę na słabą formę Tomasza Kupisza. Czyli formę, którą utrzymuje już od kilku miesięcy.
Najbardziej zaszkodzili mu trenerzy reprezentacji. Swego czasu Smuda i ostatnio Fornalik. Kupisz od roku jest bez formy, a w międzyczasie był dwa razy na kadrze. Co oni chcieli osiągnąć, powołując go? Podtrzymać chłopaka na duchu czy upewnić go, jakim jest dobrym piłkarzem? To krzywda dla niego. Media się nim bardziej przez to zainteresowały i może nie byłoby takiej nagonki na niego? Ja pamiętam, że pisali o nim, że będzie naturalnym następcą Błaszczykowskiego, ale zboczył z drogi, i to zdecydowanie. Jego pewność siebie nie przekłada się na boisko.
POCZTÓWKA Z PRZESZŁOŚCI:
Rok 1998. Tomasz Kulawik, Franciszek Smuda, Tomasz Frankowski.
LIGOWA BUKMACHERKA:
Postaw, że Dani Quintana strzeli gola w EXPEKT >>.
Obstaw końcowe rozstrzygnięcie w BETCLIC >>.
Obstaw dokładny wynik w BET-AT-HOME >>
Margines zwycięstwa w COMEON>>.





