Adriano znów wyleciał. To już nie jest niepoważny piłkarz. To jest niepoważny człowiek

redakcja

Autor:redakcja

07 listopada 2012, 15:40 • 2 min czytania

Ten facet to jeden wielki, doskonały przykład, jak spieprzyć sobie karierę, a przede wszystkim kompletnie przehulać wizerunek. Mógł dać sobie spokój z piłką dawno temu – w końcu każdy ma prawo wyznaczać sobie własne granice. Jeśli się dorobił, a przecież w samym Interze zgarniał siedem milionów euro rocznie, jeśli nie ma w sobie więcej motywacji – nie ma sprawy. Kończyć karierę w wieku lat 30 nie jest żadną zbrodnią. Problem w tym, że Adriano najwyraźniej nie potrafi dać sobie rady z samym sobą. Trochę jak Gołota – ciągle chce wracać, chociaż wszyscy dookoła widzą, że to dawno nie ma sensu.

Adriano znów wyleciał. To już nie jest niepoważny piłkarz. To jest niepoważny człowiek
Reklama

Brazylijczyk właśnie wyleciał z kolejnego klubu. Udała mu się rzecz niesłychana, bo nie zdołał wypełnić nawet półrocznej umowy z Flamengo. Klub nie straci na tym wiele, bo przedstawił Adriano stosunkowo niski kontrakt, którego ten w dodatku w żaden sposób nie wykonał. Był zupełnie nieprzydatny dla drużyny. Nie grał, często w ogóle nie trenował, nie pojawiał się w klubie, mimo braku usprawiedliwienia. Słowem – standard.

W międzyczasie na wadze stuknęło mu dokładnie 105 kilo.

Reklama

Dziś pojawił się w klubie po raz ostatni. Pożegnał z zawodnikami, trenerami i wygłosił oświadczenie. Na pytania dziennikarzy nie chciał odpowiadać. Stwierdził, że nie będzie dłużej przeszkadzał Flamengo, ma swoje problemy i nie jest w wystarczająco dobrej formie. Bardzo delikatnie powiedziane.

Image and video hosting by TinyPic

Co jednak najśmieszniejsze… zadeklarował, że jeszcze wróci. Ł»e za parę miesięcy znów rozpocznie przygotowania do sezonu, podciągnie się fizycznie i nadal będzie chciał występować we Flamengo. Klubowy dyrektor, odnosząc się do tej deklaracji, odparł tylko z pełną dyplomacją, że może się nie udać.

Jedno dziś jest pewne. Facet przekracza wszelkie granice śmieszności.

Najnowsze

Hiszpania

Były piłkarz o pobycie w Barcelonie: „Nie chciałem z nikim rozmawiać”

Braian Wilma
0
Były piłkarz o pobycie w Barcelonie: „Nie chciałem z nikim rozmawiać”
Reklama

Weszło

Reklama
Reklama