Arboleda chce wypić czekoladę ze Smolarkiem, Perquis wkurzony na Wojtka Kowalczyka

redakcja

Autor:redakcja

25 października 2012, 10:25 • 5 min czytania

W dzisiejszej prasie piłkarskiej bieda z nędzą. Poza „Rzeczpospolitą”, która ciekawie pisze o wyborach na prezesa PZPN, pozytywnie wypada jedynie „Super Express”, którego dziennikarze pogadali z Arboledą nt. jego przejść ze Smolarkiem i… nagłośnili reakcję Perquisa na krytykę ze strony Wojtka Kowalczyka.
FAKT

Arboleda chce wypić czekoladę ze Smolarkiem, Perquis wkurzony na Wojtka Kowalczyka
Reklama

“Fakt” pisze dziś przede wszystkim o bramce Lewego i wyborach, ale dużo ciekawsze są informacje o tym, że Roma interesuje się Costą Nhamoinesu (WTF?!)…

Reklama

Rzymianomumiejętności piłkarza spodobały się podczas rozegranego w lipcu w Stanach Zjednoczonych sparingu. Co prawda lubinianie gładko ulegli w rozegranym w Chicago meczu 0:4, ale nie dla wszystkich piłkarzy tego klubu spotkanie okazało się porażką. Costa zebrał pochlebne recenzje i trafił do notesu przedstawicieli Romy.

W tym sezonie Włosi kilkukrotnie oglądali zawodnika z Zimbabwe. Nie wykluczają transferu, tym bardziej, że obrońcy z końcem sezonu wygasa kontrakt i będzie do wzięcia za darmo. Costa nie musi się martwić, gdyby przejście do ligi włoskiej nie wypaliło. Interesują się nim również przedstawiciele Bundesligi i właśnie transfer do niemieckiej ligi wydaje się bardziej prawdopodobny.

I o długach Legii…

Szefowie Legii w ostatnich miesiącach wiele razy zapewniali, że budżet stołecznego klubu jest od pewnego czasu zrównoważony i nareszcie nie muszą pożyczać pieniędzy od sponsorującego piłkarski biznes przy فazienkowskiej koncernu ITI. Jak wynika z naszych informacji, wypowiadając te słowa Paweł Kosmala (62 l.) i Leszek Miklas (46 l.) zupełnie mijali się z prawdą. Choć przychody Legii w 2011 r. oszacowano na 65 mln zł, to koszty operacyjne wyniosły aż 88 mln zł. Daje to niedobór w wysokości 23 mln zł mimo gigantycznych zysków z organizacji meczów w Lidze Europejskiej.

RZECZPOSPOLITA

Borussię też sobie darujemy, ale tekst o wyborach prezesa PZPN warto zacytować…

Kosecki i Boniek też razem mogliby dużo więcej, ale ludzie z ich drużyn są ze sobą tak skłóceni, że ten sojusz nie wchodzi w grę. Boniek wyklucza też dogadanie się z Potokiem uważanym za przedstawiciela nie tyle związkowego betonu, co żelbetonu.

– Jak Romek chce się z nim układać, jego sprawa. Ja uważam, że jakieś zasady powinny obowiązywać. Stefan Antkowiak? Każdy widzi, że programowo jesteśmy sobie najbliżsi. Ale jak mówię: panie Antkowiak, niech pan pokaże, ile ma pan głosów, jeśli więcej niż ja, to zrezygnuję i pana poprę, a jak ja mam więcej, to pan poprze mnie, to nie ma odpowiedzi. Wszyscy chcą wystartować w pierwszej rundzie, policzyć się, a potem się zobaczy. No to zobaczymy – mówi Boniek.

SUPER EXPRESS

Ciekawa rozmówka z Manuelem Arboledą, który chce się godzić ze Smolarkiem…

– O tamtych wydarzeniach mówiła cała Polska. Ebi oskarżył cię o brudne zagrywki, nie wytrzymał i w trakcie meczu uderzył cię w twarz. Niedawno powiedział mi jednak, że już o tym zapomniał. Dla ciebie też nie ma tematu?
– Ja też chcę o tamtych wydarzeniach zapomnieć, bo od nich zaczęły się moje kłopoty. Wszyscy „siedli” wtedy na mnie, z każdej strony byłem krytykowany. Tamten moment i ten, w którym grałem słabiej po kontuzji, pokazał mi, kto jest moim prawdziwym przyjacielem. Zostało mi ich niewielu. Wcześniej dużo osób mówiło mi, że jestem najlepszy, cudowny i tak dalej. A gdy miałem kłopoty, to ci sami ludzie się ode mnie odwrócili. To były dla mnie przykre momenty, nieraz się popłakałem. A co do Ebiego, futbol jest po to, aby znajdować przyjaciół, a nie wrogów. W sobotę ze Smolarkiem będziemy walczyć normalnie, a najchętniej to napiłbym się z nim czekolady i spokojnie pogadał.

– Czemu akurat czekolady?
– Bo ja nie piję kawy, boli mnie po niej głowa. Wiem, wiem, ludzi to dziwi, że człowiek z Kolumbii, a więc kraju, który słynie ze wspaniałej kawy, w ogóle jej nie pije, ale taka jest prawda. Jestem tylko kurierem. Gdy wracam z wakacji, przywożę moim polskim przyjaciołom najlepszą kolumbijską kawę, nawet Smuda ją kiedyś dostał (śmiech).

I tekst o Wojtku Kowalczyku, który wypowiedział się nt. Damiena Perquisa…

– Podpisanie kontraktu z Perquisem to duży błąd. Ten piłkarz nie reprezentuje poziomu odpowiedniego dla ligi hiszpańskiej. Czy może pomóc Betisowi? Owszem, ale w spadku do drugiej ligi. Sochaux utrzymało się we francuskiej ekstraklasie głównie dlatego, że przez większą część wiosny Perquis był kontuzjowany i nie przeszkadzał – wypalił „Kowal”.

Te słowa dziennikarze „Diario de Sevilla” powtórzyli Perquisowi, który mocno się zdenerwował. – Nie wiem, na czym polega problem tego gościa – powiedział Damien o Kowalczyku. – A jeśli ma jakiś kłopot ze mną, to może tu przyjechać i powiedzieć mi to w twarz. Nie wiem, jak on tu grał, dobrze czy źle, czy jakieś gole strzelił. Jedyny ślad jego obecności, jaki tu widziałem, to zdjęcie na korytarzu budynku klubowego – odgryzł się Perquis, który w tym samym wywiadzie zdradził, na których obrońcach się wzorował.

PRZEGLĄD SPORTOWY

Nuda. Od biedy można zacytować tekst z wypowiedziami Błaszczykowskiego…

Przed meczem z Anglią czytałem, że nie radzi sobie z zespołem. Niektórzy nawet twierdzili, że piłkarze mu wchodzą na głowę. To bardzo ciekawe. Nawet jeśli jestem kapitanem reprezentacji, to przecież nie będę publicznie oceniał trenera, to nie moje zadanie. Moim zdaniem musi być na odwrót, to trener powinien oceniać piłkarzy, a nie zawodnicy selekcjonera.

(…)

Mówi się, że na mecze Bundesligi przychodzi więcej kobiet, niż na spotkania Ekstraklasy. Może dlatego, że w Niemczech gra więcej przystojnych piłkarzy? Ale mówiąc poważnie, na pewno na trybunach widać różnice. W Polsce mamy problem, potrzebna jest szybsza reakcja policji i służb porządkowych. Póki będą zamieszki, to frekwencja będzie niska. Ale też nie należy przesadzać i wszystko krytykować. Teraz i tak jest znacznie lepiej niż kiedyś, sytuacja wcale nie jest tak fatalna, jak niektórzy ją oceniają, ale na pewno czeka nas jeszcze sporo pracy, żeby zacząć gonić Bundesligę.

Najnowsze

Reklama

Weszło

Reklama
Reklama