Nie tylko w Wiśle dojdzie dzisiaj do zmian. Andrzej Dawidziuk w ciągu kilku godzin przestanie być dyrektorem sportowym Lecha Poznań, którym de facto i tak był tylko na niby, bo w praktyce nic od niego nie zależało. Fikcja się skończy i dyrektorem zostanie ten, który w rzeczywistości wykonuje obowiązki przynależne dyrektorowi – Piotr Rutkowski, syn właściciela klubu, Jacka.
Dawidziuk zapewne wróci do szkółki w Szamotułach, w której wciąż ma 10 procent udziałów (90 procent ma Lech Poznań).
Reklama