Reklama

Dwa remisy w ekstraklasie – Wisła może odskoczyć

redakcja

Autor:redakcja

01 kwietnia 2011, 21:51 • 3 min czytania 0 komentarzy

Dwa piątkowe remisy w ekstraklasie, jakby na życzenie Wisły Kraków. Im bliżej do meczu Wisła – Jagiellonia, tym bardziej wydaje się, że zespół Roberta Maaskanta właśnie w niedzielę może przyklepać sobie mistrzostwo Polski. O ile oczywiście zwycięży. Tak, wiemy, do końca ligi daleko, ale w każdym sezonie zdarzają się jakieś kluczowe kolejki. Ta może być jedną z nich.
Dobre, emocjonujące spotkanie obejrzeliśmy w Poznaniu. Lech prowadził do przerwy 2:1, ale tak naprawdę może być zadowolony, że skończyło się 2:2. W końcówce wrocławianie mogli zespół Jose Bakero pokarać, zwłaszcza gdy w ciągu kilkudziesięciu sekund piłka dwa razy trafiła w słupek. Dla Śląska był to trzynasty kolejny mecz bez porażki, a teraz… drużyna Oresta Lenczyka ma trzy spotkania u siebie pod sznurek. Dziwne, nielogicznie są te terminarze ekstraklasy. Jak to możliwe, że żadnych przekładanek nie było, a nagle drużyna ma taką serię meczów na własnym obiekcie?

Dwa remisy w ekstraklasie – Wisła może odskoczyć

Lech grał mizernie, tak jak we wszystkich meczach od początku roku. To nie jest drużyna, która potrafi tak przycisnąć przeciwnika, że ten czuje się jak na karuzeli. Tym bardziej dziwi radość Mariusza Pawelca po końcowym gwizdku. Ręce w triumfalnym geście w górze? Przy remisie? Chłopie, przecież przeciwnik niczego nie pokazał, a wy jesteście na fali i spokojnie mogliście zwyciężyć. To skąd ta euforia? Mentalnie jesteś wiecznym przegranym, czy co? Kamień spadł ci z serca, że niczego nie zepsułeś?

Jak zwykle ze składem namieszał Bakero. Dziwi nas, że nagle wszystkim trenerom w Polsce zaczeło się wydawać, że Bartosz Ślusarski to boczny pomocnik. Chłopak całe życie grał na środku ataku, tymczasem aktualnie przerobiono go na skrzydłowego, chociaż do grania na skrzydle nie ma żadnych predyspozycji…

W drugim piątkowym meczu Lechia zremisowała z Bełchatowem 0:0. Sytuacje mieli zawodnicy obu zespołów, ale albo strzelali w bramkarzy, albo nie strzelali w ogóle, bo np. odskakiwała im piłka (Dawid Nowak), albo ci bramkarze świetnie bronili. Gospodarze remis mogą potraktować jako porażkę, bo przy trzech punktach ich sytuacja w tabeli wyglądałaby zdecydowanie lepiej. Niby Lechia i tak jest trzecia, ale różnice punktowe są tak nieznaczne, a terminarz na tyle niesprzyjający, że gdańszczanie za chwilę mogą być wchłonięci przez peleton. Coś nam się nie wydaje, żeby faktycznie mieli skończyć ligę na podium.

Kolejne mecze w sobotę i niedzielę. Starcie Wisły z Jagiellonią będzie walką lidera z wiceliderem, więc siłą rzeczy jest to absolutnie mecz kolejki. Na drugie miejsce może wskoczyć Legia – w tym momencie mała dygresja. Działacze warszawskiego klubu zdecydowali się na żart z okazji 1 kwietnia. Na oficjalnej stronie klubu podali, że kupili jakiegoś średnio-niezłego młodego grajka z Afryki. Cały czas zastanawiamy się, jaka jest właściwa interpretacja tego dowcipu. Czy chodzi o to, że kupili takiego leszcza (zawodnik z Mozambiku)? Czy może jednak o to, że kupili kozaka na tle aktualnych pokrak (strzelił kilka bramek ten wirtualny gracz)? Czy może chodzi o to, że w ogóle kogoś kupili? Pomyślelibyśmy, że to żart z dużą dozą autoironii, gdybyśmy nie mieli przekonania, że to nie autoironia rozdała karty, tylko raczej bezmyślność.

Reklama


NOTY Z PIÄ„TKOWYCH MECZÓW

Lech Poznań – Śląsk Wrocław 2:2 (oceniał Marcin Adamski)

LECH: Krzysztof Kotorowski 5 – Marcin Kikut 5, Bartosz Bosacki 7, Hubert Wołąkiewicz 5, Seweryn Gancarczyk 6 – Jakub Wilk 6 (79 Tomasz Mikołajczak), Dimitrije Injac 6, Ivan ĐurÄ‘ević 5 (61 Rafał Murawski 5), Siergiej Kriwiec 8, Semir Ł tilić 6 (61 Bartosz Ślusarski 4) – Vojo Ubiparip 7.

ŚLÄ„SK:
Marián Kelemen 5 – Tadeusz Socha 5, Piotr Celeban 7, Jarosław Fojut 5, Mariusz Pawelec 5 – Marek Gancarczyk 5 (79 Łukasz Madej), Dariusz Sztylka 6, Przemysław Kaźmierczak 6, Sebastian Mila 7, Piotr Ćwielong 5 (40 Waldemar Sobota 5) – Łukasz Gikiewicz 6 (81 Remigiusz Jezierski).


Lechia Gdańsk – GKS Bełchatów 0:0 (oceniał Grzegorz Król)

LECHIA: Sebastian Małkowski 6 – Deleu 4, Krzysztof Bąk 5, Luka Vučko 5, Vytautas AndriuŁ¡kevičius 6 – Tomasz Dawidowski 6 (65 Ivans Lukjanovs 5), Marko Bajić 5 (72 Kamil Poźniak), Łukasz Surma 4, Paweł Nowak 5 (82 Marcin Pietrowski), Abdou Razack Traoré 5 – Bédi Buval 2.

GKS:
Łukasz Sapela 7 – Grzegorz Fonfara 5, Marcin Drzymont 5, Mate Lacić 5, Wojciech Jarmuż 4 – Tomasz Wróbel 6 (57 Dawid Nowak 5), Maciej Mysiak 6, Mateusz Cetnarski 5, Pawieł Komołow 5 (71 Łukasz Bocian 4), Maciej Małkowski 6 – Marcin Ł»ewłakow 5 (58 Grzegorz Kuświk 4).

Najnowsze

Komentarze

0 komentarzy

Loading...