Reklama

Marsz, marsz Bandrowskie… Arboleda śpiewa dla Weszło!

redakcja

Autor:redakcja

14 marca 2011, 21:51 • 6 min czytania 0 komentarzy

Dopóki nie pchał się do reprezentacji Smudy, cieszył się pozytywną opinią. Sami nawet go chwaliliśmy – to dobry piłkarz, pewnie zasługiwałby na miejsce w reprezentacji Polski, gdyby był Polakiem, a nie stuprocentowym Kolumbijczykiem. Pod koniec ubiegłego roku coś się zmieniło… Fałsz wyciekający z wypowiedzi Manuela Arboledy zaczął nas drażnić. Zarzucaliście nam ostatnio, że rozmawiamy z anonimami (Djurdjević i Jaliens to anonimy?) i nie poruszamy kontrowersyjnych tematów. No, to macie rozmowę z Kolumbijczykiem. Bez cenzury, bez autoryzacji. Sami wyciągnijcie wnioski.

Marsz, marsz Bandrowskie… Arboleda śpiewa dla Weszło!

Prowadzisz jeszcze samochód?
Nie, pytaj.

Uważasz, że twoja obecna forma pozwala na grę w reprezentacji Polski?
Od kiedy tu przyjechałem, zawsze prezentowałem dobry poziom. Zdobyłem dwa mistrzostwa i Puchar Polski. Nie wiem, dlaczego zadajesz takie pytania.

Doceniam twoje sukcesy, ale w rundzie wiosennej, np. wczoraj, nie zaprezentowałeś się zbyt dobrze.
Zagrałem dobrze!

Z Cracovią?
Mówisz, że źle zagrałem, bo przegraliśmy?! Ile mieliśmy okazji do strzelenia gola?! Pięć? Sześć? Z całym szacunkiem dla Cracovii i jej bramkarza – moim zdaniem, piłkarza meczu – powinniśmy wygrać cztery albo pięć do jednego.

Reklama

Jestem innego zdania.
Ile mieliśmy sytuacji?!

Wystarczająco, ale trzeba je wykorzystać. A Cracovia też grała nieźle.
Nie mówię o wykorzystywaniu, tylko o szansach. Ile ich mieliśmy? Pięć dogodnych sytuacji! Tyle że bramkarz wszystko obronił.

Dobra. To prawda, że zawodnicy Lecha są wkurzeni za to, że za dużo zarabiasz?
Ajjj, bracie. Pytasz o moją pensję… Ja nic nie wiem, nic nie wiem. Każdy zarabia jakieś pieniądze. Mnie nie interesuje, ile zarabiają inni. Ważne, żeby wszyscy w drużynie dobrze się czuli. Zadajesz mi pytania ze złą intencją. Chcesz wprowadzić jakiś konflikt? Polemikę?

Nie. Chcę poruszyć kilka kwestii, o które inni dziennikarze nie pytali.
Wszyscy pytacie o to samo.

Nie jest tak. Przeczytałem wszystkie wywiady z tobą i chciałem…
Powinniście nas szanować tak, jak my szanujemy was! Dziennikarze, którzy nie pytają o moje zarobki, są godni szacunku!

Nie pytam o twoje zarobki, tylko jak zareagowali twoi koledzy.
Nie, nie, nie. Z tego co wiem, to nie są wkurzeni.

Reklama

Zdajesz sobie sprawę, że dzielisz Polskę na pół? Zwolenników i przeciwników twojej gry w reprezentacji.
Nic o tym nie wiem. Dlaczego pytasz?

Chciałem poznać twoją opinię. Wiesz, ile zwykle trzeba czekać na odebranie obywatelstwa?
Słuchaj, nie oczekuję, że cały naród się za mną wstawi. To niemożliwe, niemożliwe!

Ok, ale…
Posłuchaj, wszędzie jest polemika. Nawet jeśli jesteś wielkim dziennikarzem, nie wszyscy będą cię kochać. Jeśli jesteś zły, tak samo. Ale nie mówię, że jesteś zły, daję tylko taki przykład, żebyś mnie dobrze zrozumiał. Bo szanuję wszystkich. Nie wszystkich dobrych prezydentów ludzie kochają. Jedyna rzecz, którą kochają wszyscy, to pieniądze.

A rozumiesz argumenty przeciwników twojej gry w kadrze?
Ach, przeciwników? Zaczekaj, włączył mi się alarm w domu i przyjechali go wyłączyć.

Zadzwonić później?
Czekaj chwilę.

(po minucie).

Wiesz, że aby otrzymać obywatelstwo trzeba napisać o sobie po polsku?
Aha, już to zrobiłem.

A znasz pierwsze wersy hymnu?
Jasne.

Powiedz.
Chcesz, żebym ci zaśpiewał?

Nie musisz całego.

To prawda, że twoje dzieci chodzą do polskiej szkoły?
Hej, śledzisz mnie czy co? (śmiech)

Kibice się zastanawiają.
Mogę ci podyktować adres szkoły, do której chodzi moja córka. Nazywa się chyba “International Poznań”. Blisko stadionu. Wszyscy w Poznaniu wiedza, że ona się tam uczy. Moje młodsze dziecko ma 2 lata. Ale córka mówi po polsku i angielsku. Dać ci ją do telefonu?

Nie, dzięki. Jak się nazywa prezydent Polski? Kiedy pytała TVP, nie wiedziałeś.
Aaa. Bronisław.

Nazwisko?
Nie musisz się o to martwić (śmiech). Ech… Cały czas zadajesz mi pytania ze złą intencją.

Manuel…
Nie, słuchaj. Cały czas “preguntas malintencionadas”. Chcesz, żebym wypadł źle przed państwem albo nie chcesz, żebym zagrał w reprezentacji. Myślę, że jesteś jedną z tych osób. Ale szanuję cię. Nie oczekuję, że wszyscy będą mnie kochać.

Dlaczego mówisz, że moje pytania są ze złą intencją? Jeśli chcesz grać w reprezentacji Polski, to pewne sprawy powinieneś znać.
Beckenbauer skrytykował Klose za to, że nie znał niemieckiego hymnu…

Nie. Krytykował go za to, że nie śpiewał.
Dobra, a to jeden z najlepszych napastników. Ok, nie znam całej historii Polski ze szczegółami. To niemożliwe, nie urodziłem się tutaj. I nigdy nie będę mówił po polsku tak jak ty.

Oczywiście…
Ale najważniejsza jest dla mnie gra w reprezentacji, bronienie barw Polski.

A wiesz, co mnie najbardziej rozczarowało? W tym materiale dla TVP mówiłeś o Polsce po hiszpańsku.
To jest rozczarowujące?! Obywatelstwo nie jest mi potrzebne do występów w telewizji. Według prawa mogę się o nie starać. Posłuchaj mnie uważnie, nie przyjechałem do Polski w nocy, w ukryciu. Jeśli tego nie wiesz, jestem tutaj od pięciu lat, żyję z Polakami, cały czas z nimi rozmawiam. Czuję, że jestem stąd, bo tu pracuję. W Kolumbii mam rodzinę, ale kiedy jestem w Polsce, to myślę o Polsce. A tacy ludzie jak ty, zamiast mnie krytykować, powinni wspierać reprezentację.

Manuel…
Nie! Słuchaj! To jest reprezentacja Polski i wszyscy powinniśmy pchać ją do przodu, a nie patrzeć z zazdrością.

Przecież ja nie patrzę z zazdrością.
Trzeba pracować i się zjednoczyć!


“Będę Polakiem, jeśli zostanę w Lechu.” Naprawdę tak powiedziałeś?
Powiedziałem – “będę Polakiem, jeśli zostanę w Polsce”. Po co miałbym wybierać papiery, jeśli miałbym opuścić kraj? To byłaby oznaka braku szacunku. Gdybym odebrał papiery i wyjechał, to byś mnie za to krytykował. Chcę dostać obywatelstwo, zostać w Polsce, a tobie się to nie podoba. Rogera krytykowali za to, że odebrał papiery i wyjechał. A mnie za to, że zostaję. I tak jest źle! Nie rozumiem tego, wytłumacz mi!

Mówisz otwarcie, że chcesz tu zostać?
Aj, mój Boże… Mieszkam w Polsce, bo dobrze się tu czuję. Gdybym nie chciał tu żyć, już dawno bym wyjechał. A jestem tu pięć lat! Przez ten czas można się przyzwyczaić do nowego domu!

Mam jednak wrażenie, że gdybyś wyjechał, to zapomniałbyś o Polsce. Byłby to kraj, w którym pracowałeś. Nic więcej.
Ty masz takie wrażenie, ale w Polsce jest poza tobą wiele dobrych ludzi, którzy kochają piłkę. To jest kraj, o który trzeba walczyć.

Wspominałeś coś wcześniej o szacunku. Dlaczego w takim razie odepchnąłeś drugiego trenera Polonii, Bobo Kaczmarka? I nie mów mi, że to pytanie ze złą intencją.
Jasne, odepchnąłem go. Wypadam za boisko, sędzia nie gwiżdże, ja gram, a on mnie łapie za ramię.

Może chciał pomóc ci wstać?
Trener Polonii nie ma prawa mnie dotykać, nie rozumiesz?!

Przesadzasz. Przecież nie chciał cię uderzyć. Nawet nie miałby na to siły.
Ale ja nie chcę nikogo skrzywdzić! Nie żywię do nikogo urazy i przepraszam tego pana za to, że go odepchnąłem. Zagotowałem się.

“Kiedy Ronaldo zakończył karierę, było mi smutno. Płakałem.”
Tak, Ronaldo to mój idol, najlepszy zawodnik w historii.

Wszedłeś do domu, przeczytałeś newsa i się rozpłakałeś?
Nie twoja sprawa, czy płakałem. To moje życie prywatne. Jeśli ktoś z twojej rodziny przechodzi na emeryturę, to twój problem, czy płaczesz. I tylko ja wiem, czy płakałem, czy nie! I nie muszę ci odpowiadać!

Rozmawiał TOMASZ ĆWIÄ„KAŁA

PS Jeśli pytaliście nas, jakie materiały będziemy chcieli mieć na nowym Weszło, to właśnie takie – ciekawe, ale jeszcze z czymś “ekstra”. Arboleda śpiewający hymn to naszym zdaniem perełka. Przy okazji można go pochwalić – pierwsze dwa wersy opanował prawie perfekcyjnie.

Najnowsze

Komentarze

0 komentarzy

Loading...