W ostatnich dniach trochę podróżowaliśmy, między innymi odwiedziliśmy Zbigniewa Bońka w Rzymie, co zaowocowało ciekawym wywiadem (do przeczytania na Weszło w przyszłym tygodniu). Druga strona medalu była taka, że zamiast pisać teksty, piliśmy wino w knajpie koło Colosseum – co na pewno zauważyliście (tzn. zauważyliście, że nie piszemy, a nie, że pijemy). Teraz sytuacja wraca do normy. Pisać trzeba, zwłaszcza, że dzieje się sporo ciekawego. Chociaż słowo “ciekawego” nie oznacza “zaskakującego”. Zgodnie z przewidywaniami, na Konwiktorskiej poleciały głowy…
Józef Wojciechowski, jak to Wojciechowski, zwolnił Theo Bosa, mimo że tydzień wcześniej zapowiadał, iż na pewno tego nie zrobi. Te jego zapowiedzi mogły wynikać z faktu, że “grupa holenderska” podobno wzięła kasę za pół roku z góry – JW uznał, że skoro już zapłacił, to jednak tak od razu wywalać nie będzie. Ale ostatecznie gry swojej drużyny nie zdzierżył.
Faktem jest, że Polonia gra kompromitująco. Nie dość, że nie potrafi wygrać, to jeszcze nie potrafi strzelić gola. Nie dość, że nie potrafi strzelić gola, to jeszcze nie potrafi uderzyć na bramkę. Generalnie rzygać się chce od patrzenia na ten zespół i nawet wydłubywanie bab z nosa wydaje się ciekawszym pomysłem na spędzenie popołudnia. Wojciechowski jako winnego wskazał trenera, chociaż powinien się chyba pogodzić z tym, że ma w składzie wyjątkowo mało błyskotliwych zawodników. Taki Rachwał na przykład. Jak w jakimś zespole gra Rachwał, to wiadomo, o co ten zespół walczy. O nic. To stara ligowa prawda. A jak na skrzydle biega Gancarczyk, to wiadomo, ile goli padnie po akcjach z tego skrzydła – mało. I tak dalej…
Bosa nawet nikt nie zdążył poznać, więc też nikt nie będzie za nim tęsknił. Tymczasowo rolę obiektu do opierdalania przejmie Piotr Stokowiec, co ten młody facet może uznać za życiową szansę, chociaż radzilibyśmy raczej widzieć w tym szansę na bezrobocie. Wielkimi krokami zbliża się też moment, kiedy Euzebiusz Smolarek przedstawi zwolnienie L-4, w odpowiedzi na powołanie do “Klubu Kokosa”. Ebi nie z tych, co będą biegać po schodach, zresztą w jego przypadku bieganie po schodach rzeczywiście wiązałoby się z jakąś kontuzją. Jedyne schody, z jakimi Smolarek poradziłby sobie w dłuższym dystansie, to oczywiście schody ruchome.
W drugim niedzielnym spotkaniu Cracovia wygrała z Lechem Poznań. Gospodarzom należą się brawa za ten mecz, ale trudno nie odnieść wrażenia, że widać, jaką drogę przeszedł “Kolejorz” pod okiem Bakero. Jest to droga w tył. Dziś Lech za bardzo nikogo nie potrafi zepchnąć do obrony, za to potrafi samemu dać się zepchnąć. Gdzieś brakuje szaleństwa, improwizacji, zęba. Jak Lech musi strzelić gola, to robi to jakoś na pół gwizdka i bez wiary. Czasami jakiś strzał odda Rudnevs, ale tak ogólnie to dziś poznaniacy nie potrafią “siąść” na rywalu i go dusić.
NOTY Z NIEDZIELNYCH MECZÓW…
Zagłębie Lubin – Polonia Warszawa 1:0 (oceniał Andrzej Juskowiak)
Zagłębie: Bojan Isailović 6 – Bartosz Rymaniak 6, Michał Stasiak 7, Csaba Horváth 6, Costa Nhamoinesu 5 – David Abwo 6, Damian Dąbrowski 5, Łukasz Hanzel 5, Dawid Plizga 6, Szymon Pawłowski 7 (77 Kamil Wilczek) – Mouhamadou Traoré 6 (70 DuŁ¡an Äokić 3).
Polonia: Sebastian Przyrowski 6 – Jakub Tosik 4, Dariusz Pietrasiak 4 (66 Daniel Gołębiewski 4), Maciej Sadlok 6, ÄorÄ‘e ÄŒotra 5 – Adrian Mierzejewski 6, Patryk Rachwał 5 (46 Milos Adamović 5), Łukasz Trałka 5, Tomasz Jodłowiec 5, Euzebiusz Smolarek 4 (46 Janusz Gancarczyk 5) – Artur Sobiech 5.
Cracovia Kraków – Lech Poznań 1:0 (oceniał Mariusz Śrutwa)
Cracovia: Wojciech Kaczmarek 8 – AndraŁ¾ Struna 4, Łukasz Nawotczyński 6, MiloŁ¡ Kosanović 5, Hesdey Suart 6 – Aleksejs ViŁ¡Ł†akovs 5 (90 Alexandru Suvorov), Mateusz Bartczak 7, Arkadiusz Radomski 7, Mateusz Klich 8 (90 Vladimir Boljević), Saïdi Ntibazonkiza 7 – Bartłomiej Dudzic 6 (81 Pavol Masaryk).
Lech: Krzysztof Kotorowski 6 – Marcin Kikut 6, Bartosz Bosacki 5, Manuel Arboleda 4, Seweryn Gancarczyk 4 (65 Luis HenrÃquez 3) – Vojo Ubiparip 5 (65 Ivan ÄurÄ‘ević 5), Dimitrije Injac 5 (79 Mateusz Możdżeń), Rafał Murawski 6, Semir Ł tilić 5, Bartosz Ślusarski 5 – Artjoms RudŁ†evs 7.