Franciszek Smuda nie może się zdecydować, czy lubi Patryka Małeckiego, czy nie.
W Canal+ powiedział, że lubi, bo w ogóle lubi i powołuje takich krnąbrnych piłkarzy. Ale już na łamach „GW” stwierdził, że on takich krnąbrnych nie lubi. I jak Małecki chce grać w kadrze, to musi być facetem z klasą – to słowa szkoleniowca, który nie jest miękkim chujem robiony i który piłkarzy przecież z kibla nie wyciągnie (a w ogóle teraz to on sra).
Patryku, jeśli czujesz się skołowany, nic dziwnego. Ale postaramy się nakreślić sytuację, używając słów klasyka…
Po pierwsze – jesteś blisko kadry, ale daleko.
Po drugie – kandydatem jesteś ciągle, ale nie wiadomo, kiedy.
Mamy nadzieję, że te cytaty z „Franza” okazały się pomocne.