KOPANINA: Polano po kolejce #17. Józef Wojciechowski – na schody!

redakcja

Autor:redakcja

07 marca 2011, 18:20 • 3 min czytania

Józef Wojciechowski lubi głośno wygłaszać swoje mądrości. Dziennikarze nie muszą się nawet trudzić, bo prezes Polonii odwala za nich całą robotę. Kopalnia tematów i cytatów, zawsze chętnie da barwny wywiad. Przyszedł jednak ten moment, w którym trzeba zdjąć buty z wężowej skóry, elegancki garnitur i zgasić cygaro. Pora założyć adidasy, dres i dołączyć do Klubu Kokosa. Tak. Wojciechowski powinien codziennie rano stawiać się przy Konwiktorskiej i biegać po schodach. Pora zacząć więcej myśleć niż mówić.
Dwa tygodnie powinny mu wystarczyć, żeby wszystko sobie dokładnie przemyśleć. Drugą wiosnę z rzędu jego Polonia bronić się będzie przed spadkiem. W tym momencie ma 4 punkty przewagi nad strefą spadkową i 10 straty do podium. Niewykluczone, że utrzyma się dzięki dobremu startowi w wykonaniu Bakero. Zwalnianie Baska zaczęło się właśnie po czterech meczach, w których zdobył niemal połowę obecnego dorobku Polonii. Za niego stetryczały Janas. Teraz anonimowy Bos, wcześniej wyjęty z kapelusza Grembocki. Do tego stek podpowiadaczy, agentów, menedżerów i innych osobistości, które gładko wyciągają pieniążki od JW. Prezes czasem tupnie nogą, czasem się pozłości, ale każdy już wie, że co zdąży wyrwać to jego. Wojciechowski zapewnia, że Bos dotrwa do końca sezonu, ale Polonia ma teraz wyjazd do Lubina i mecz z Widzewem u siebie. Brak zwycięstw w tych meczach i Holender może się pakować.

KOPANINA: Polano po kolejce #17. Józef Wojciechowski – na schody!
Reklama

Wojciechowski cały czas wszystkich krytykuje, ale może powinien zacząć od siebie. Podejmuje kluczowe decyzje w przypływie chwili, topi kasę w kompletnie nieudanych transferach i obraża swoich piłkarzy i trenerów w prasie. Efekt jest taki, że marionetka Bos boi się puścić na 20 minut Smolarka i puszcza jakiegoś Wszołka. Piłkarze czytają, że są beznadziejni i w efekcie grają jeszcze gorzej. Bez walki, bez charakteru. Legia rozjechała Polonię samą walecznością, w głowach wygrała już przed meczem. Zresztą sam Klub Kokosa, twór, którym Wojciechowski chwali się na lewo i prawo, to też niemały debilizm. Z boku wszystko wygląda fajnie, ale kto jest większym frajerem – facet, który biega po schodach za pieniądze, czy gość, który mu za to płaci?

Nasz światły selekcjoner niedawno błysnął pomysłem zgrupowania reprezentacji przed zakończeniem ligi. Wszyscy Smudę wyśmiali, ale to nie jest zły pomysł. Niech sobie zabiera niektórych nawet na trzy miesiące. Przecież Śląsk miałby większe szanse na wygranie z Cracovią, gdyby zamiast Ćwielonga wystawił na boisko jakiegoś piłkarza (i gdyby Lenczyk chciał jednak mieć przynajmniej jednego poważnego napastnika w zespole). Smuda śmiało mógłby też ćwiczyć schematy korzystając z gwiazd Zagłębia. Bierz Franiu Rymaniaka, Plizgę, naturalizuj sobie Rakelsa, zatrudnij nawet Bajora w reprezentacji. Zabieraj ich z ligi.

Reklama

Najbardziej na plus w tej kolejce zaskoczył mnie Jakub Rzeźniczak. Nie spodziewałem się, że może na takim poziomie grać regularnie. Na razie to tylko dwa mecze, ale jeśli Rzeźniczak będzie tak grał dalej, to musi dostać szansę w kadrze. Dwoma wiosennymi meczami już przyćmił cały piłkarski żywot Marcina Kikuta. Ogólnie podobała mi się Legia, która wreszcie zagrała z charakterem. Zobaczymy z czasem na ile to derbowa atmosfera i mizerność Polonii, a na ile siła Legii. Wystarczy pobieżnie rzucić okiem na skład, by zobaczyć, że w Legii piłkarzy z charakterem jest jak na lekarstwo. Trener Skorża też do charyzmatycznych nie należy. Jedyną przewagą Legii nad Wisłą jest postać Hubnika, który póki co jest wyraźnie lepszy od Cwetana Genkowa.

MIROSفAW SفOMKOWSKI
kopanina.wordpress.com

Najnowsze

Anglia

Kompromitacja Manchesteru United. Ten wynik to wstyd

redakcja
0
Kompromitacja Manchesteru United. Ten wynik to wstyd
Anglia

Wielki wieczór i czteropak Arsenalu! Upokorzona Aston Villa ma po serii

redakcja
3
Wielki wieczór i czteropak Arsenalu! Upokorzona Aston Villa ma po serii
Reklama

Weszło

Reklama
Reklama