Polonia Bytom nie spadnie – to pewne

Naszym zdaniem przesłanki ku temu, by Polonia Bytom obroniła ekstraklasę nie są aż takie oczywiste, ale wypada zaufać ekspertowi. Krzysztof Król na łamach „Magazynu Futbol” – poza powtarzanymi i już nudnymi bajkami o Palermo i świetnej grze w MLS – powiedział:

– Skoro ja tu jestem, to Polonia na pewno nie spadnie z ekstraklasy. W Polsce nie ma drużo dobrych lewych obrońców, a ja chcę udowodnić, że stać mnie na grę w kadrze, więc trener Franciszek Smuda powinien mnie obserwować.
Chłopcze, ciebie to powinien obserwować psychiatra, a nie trener Smuda. „Skoro ja tu jestem, to Polonia na pewno nie spadnie z ekstraklasy”. Na pewno? NA PEWNO? Gdyby Krzysia nie było, to dupa, ale że jest, to się nie mają czym martwić? Czy ten chłopak ma w głowie cokolwiek, poza wodą sodową? Coś musi mieć, bo skoro jest w stanie wyartykułować te swoje głupoty, to znaczy, że działa mu przynajmniej tzw. ośrodek Broki (spokojnie – ciocia wikipedia pomogła). Istnieje jednak ryzyko, że poza tym działają mu tam tylko połączenia nerwowe odpowiedzialne za podstawowe potrzeby: mówienie, oddychalnie czy wydalanie, ale wszystko inne niestety nie styka.

„Skoro ja tu jestem, to Polonia na pewno nie spadnie z ekstraklasy”. Co za szacunek dla kolegów z zespołu. Idziemy o zakład, że jeśli Polonia się utrzyma, to więcej będzie w tym zasługi Jareckiego, Bazika czy Podstawka…

PS Miesięczniki mają to do siebie, że bywają na bakier z aktualnością. Podoba nam się cytat z Michała Probierza (na temat Grzelaka): – Przestańmy już mówić o jego kontuzjach, bo od roku nie miał żadnego urazu. Jestem pewny, że Grzelak pomoże Jagiellonii… Michale, to tak nie działa. Logika podpowiadała co innego – skoro nie miał urazu, to znaczy, że już za chwilę, już za chwilęczkę będzie mieć. Jak przez rok jeździsz bez biletu komunikacją miejską to nie znaczy, że kanary już nigdy cię nie dopadną, tylko że prawodpodobnie ten wstydliwy moment nadchodzi wielkimi krokami.