„Fakt” rozpisał dzisiaj różne scenariusze dla Polonii Bytom. Można się między innymi dowiedzieć, że rozważany jest (tzn. niby jest rozważany) układ między Wartą Poznań i Polonią, na mocy którego Warta miałaby przejąć miejsce w ekstraklasie.
Rozważany jest też pomysł, choć nikt tego głośno nie mówi i się nie przyznaje, sprzedaży miejsca w ekstraklasie Warcie Poznań! Na tej transakcji bytomski klub miałby zarobić nawet kilkanaście milionów złotych. Uratowałoby to Polonię przed finansowym krachem, dało możliwość gry w I lidze w przyszłym sezonie o awans, a z kolei „Zielonym” upragniony awans do ekstraklasy „kuchennymi drzwiami”. Poproszona o komentarz do zapowiadanej transakcji pani prezes Izabella Łukomska-Pyżalska najpierw zaprzeczyła wszystkim tym doniesieniom, po czym stwierdziła, że… nie chce niczego komentować.
Przecież to jakaś piramidalna bzdura. Fuzje już się zdarzały, ale zawsze klub kupujący miejsce w lidze w praktyce kasował swojego poprzednika. Poprzedni Lech już nie istnieje, Dyskobolia chyba gdzieś się tuła po niższych ligach. Zastanawiamy się, jak dziennikarze „Faktu” wyobrażają sobie transakcję, na mocy której Warta miałaby grać w ekstraklasie, a Polonia Bytom w pierwszej lidze?
Polonia musiałaby się utrzymać, dostać licencję na ekstraklasę, a potem… zrzec miejsca w ekstkraklasie i wyznaczyć swojego następcę? Tak to przecież nie działa. Jedyna opcja, która przychodzi nam do głowy jest taka, że:
– Warta Poznań sprzedaje wszystkich piłkarzy do Polonii Bytom
– Polonia Bytom sprzedaje wszystkich piłkarzy do Warty Poznań
– Warta Poznań zmienia nazwę na Polonię Bytom i adres na Bytom
– Polonia Bytom zmienia nazwę na Warta Poznań i adres na Poznań
Skomplikowane i – powiedzmy to szczerze – nieprawdopodobne.
PS Ze spraw niezwiązanych z futbolem – nie mamy nic przeciwko dobrze zrobionym silikonowym piersiom i wręcz czasami bywami fanami silikonu, natomiast nigdy nie zrozumiemy powiększania ust. Nie widzieliśmy ani jednej kobiety, która po takim zabiegu wyglądałaby lepiej i bardziej seksownie niż przed nim. Po co robić z siebie glonojada?