Reklama

Ashley Cole – obrońca, ale jednak snajper

redakcja

Autor:redakcja

28 lutego 2011, 16:16 • 1 min czytania 0 komentarzy

Diego Maradona strzelał do dziennikarzy z wiatrówki. O tyle było to łatwo zrozumieć, że strzelał z domu, a trzymanie wiatrówki w domu nie jest jakąś wielką fanaberią. Jednak jak wytłumaczyć Ashleya Cole’a? Obrońca Chelsea Londyn przytargał wiatrówkę do klubu, a następnie postrzelił stażystę. Podobno jak pociagnął za spust, nie sądził, że broń jest naładowana.
Bo niby co miał powiedzieć? Ł»e założył się z kumplami, kto trafi w młodego chłopaczka? Ł»e ubaw był po pachy?

Ashley Cole – obrońca, ale jednak snajper

Zazdrościmy Anglikom tematów. U nas ani nikt nie przynosi karabinków do szatni, tylko co najwyżej pączki. Też fajnie, ale to jednak nie to samo. Gdyby Małecki przyszedł z wiatrówką i strzelił w Bunozę, wreszcie byłoby o czym pisać. Gdyby Stilić wypalił Kiełbowi w tyłek – może byłaby to rozrywka niskich lotów, ale jednak rozrywka. No, kiedyś Sotirović puszczał petardy w czasie zwiedzania bunkrów i uznano, że nie jest do końca normalny, ale ani nikt nie oberwał, ani nawet nie stracił chwilowo słuchu. Sprawa się rozmyła.

To naprawdę niesprawiedliwe. W Anglii nie dość, że mają piłkę na wysokim poziomie, to jeszcze tzw. Tematy Z Dupy Wzięte też znacząco różnią się jakością od tych polskich.

Najnowsze

Komentarze

0 komentarzy

Loading...