Krzysztof Król wciąż nie dopuszcza do siebie myśli o sportowym upadku, jaki zanotował. Tym razem naczelny fantasta ekstraklasy pobujał w obłokach na łamach portalu sportowefakty.pl.
– To co mówią o Polonii ludzie z zewnątrz to głupota. Jestem tutaj już ponad dwa tygodnie i mogę powiedzieć, że według mnie jest to bardzo poukładany klub. To, że zdarzają się opóźnienia z płacami nie jest w Polsce niczym nadzwyczajnym, bo w innych klubach też nie zawsze płacą terminowo. W Bytomiu jest grupa ludzi, która z uporem ciągnie ten wózek i jestem dla nich pełen uznania. Cieszę się, że tutaj trafiłem.
Przeczytaliście to uważnie? BARDZO POUKŁADANY KLUB. Spytaj, Krzysiu, Mariusza Ujka, czy taki poukładany, bo coś nam się zdaje, że Ujek wolałby grać w piłkę i zarabiać, niż oświadczyć, że nie ma zamiaru grać za darmo, co skończyło się zawieszeniem kariery. Chyba że to kompletny cymbał – ale chyba jednak nie, akurat kasę liczyć umie. Popytać też możesz innych chłopaków w szatni. A zresztą, co się będziesz pytał. Sam się zorientujesz za jakieś dwa miesiące – kiedy spróbujesz wyciągnąć od prezesa informację, co z kasą, a okaże się, że nie odbiera telefonu (wtedy zadzwoń z innego numeru, a on ci powie, że przelew wkrótce – uprzedzamy fakty, żebyś się zbytnio nie napalał).
– Jagiellonia jest liderem i ma budżet troszkę wyższy niż Polonia, ale żadnej przepaści nie ma. W Bytomiu też jest wielu świetnych zawodników, którzy na pewno bez problemu by sobie w Białymstoku poradzili. Jestem pewien, że mamy możliwości, by sezon zakończyć na znacznie wyższym miejscu w tabeli od tego, na którym się obecnie plasujemy.
Budżet jest “troszkę” wyższy. Troszeczkę, ciut, ciut. I wielu piłkarzy z Polonii Bytom BEZ PROBLEMU załapałoby się do jedenastki Jagiellonii. Ciekawe, którzy konkretnie? Trytko nagle zaliczyłby triumfalny powrót? Czy Juszczyk zawstydziłby Sandomierskiego?
Krzysiu, co tam u kolegów z boiska? Konkretnie – tych z Milanu?