Zaglądamy do „Dziennika Zachodniego”, czytamy i oczom nie wierzymy. Jak wiadomo, Ślązacy uznali, że wolą mieć stadion w barwach żółto-niebieskich, niż biało-czerwonych. W zasadzie – co to za różnica. Może być ten stadion nawet w prążki, i tak jest całkowicie zbędny.
Ale, ale!
„Aż 58 tys. euro netto kosztować ma zmiana barw Stadionu Śląskiego. Na tyle wyceniła swoje prace projektowe firma GMP Architekten. Razem z podatkiem VAT to aż 71,34 tys. euro”.
Dla tych, którzy nie załapali – firma GMP Architekten zażyczyła sobie 58 tysięcy euro za to, że powie: – Te krzesełka, które miały być białe, to niech będą żółte, a zamiast czerwonych dajcie niebieskie… Drodzy Ślązacy, możemy wam doradzić to samo za 10 procent sumy: – Ł»ółte na górę, niebieskie na dół!
No i teraz będą się wszyscy zastanawiać – czy warto zapłacić 58 tysięcy euro za to, żeby architekci powiedzieli to, co doskonale wiadomo. W tym biurze GMP muszą mieć niezły ubaw. Jeszcze moment i zdołają naiwniaków wydoić. Ł»eby troszkę lepiej uargumentować dojonym, dlaczego muszą zostać wydojeni, dorzucą jeszcze jakieś hasła w stylu: w salce miało być godło RP, a będzie herb Śląska. No i budka z hot-dogami miała być czerwona, a będzie niebieska.
Oczywiście zapracowanie na 58 tysięcy euro musi potrwać. Dlatego…
Wykonanie nowej wizualizacji, przeprojektowanie stadionu zajmie około 5-6 tygodni.
Znakomita praca.
PS Tylko nie ściągajcie ze zdjęcia wyżej. Tam już ktoś stadion pokolorował – możecie pewnie odkupić tę koncepcję za 39 tysięcy euro (plus VAT).