Polonia Warszawa przygotowuje się do sezonu pod okiem trenera Józefa Wojciechowskiego. Bez dwóch zdań – to jest facet, który powinien pisać do gazet sprawozdania z meczów “Czarnych Koszul”, ewentualnie mógłby spróbować sił w radiu. Oto JW na łamach “GW” zrelacjonował sparing Polonii z Hoffenheim.
– Nasi holenderscy trenerzy najwięcej pracy będą mieli z obroną. Karygodne błędy popełniali Pietrasiak i Jodłowiec. Jodłowiec, jak to Jodłowiec poszedł do przodu, stracił piłkę i był gol dla Niemców. Pietrasiak lubi się bawić na własnej połowie, na szczęście dla niego rywale tego tym razem nie wykorzystali. Dopiero po wejściu na boisko Sadloka defensywa się poprawiła. To może być piłkarz, który uspokoi naszą grę w obronie. Znów nie popisał się Przyrowski, który kiwa się z napastnikiem. Dobrze wypadł Gancarczyk, był jednym z najlepszych zawodników. Ale to dopiero pierwszy mecz, jak trening, przed nami jeszcze dużo pracy – oceniał sparing właściciel Polonii.
“Jodłowiec, jak to Jodłowiec poszedł do przodu, stracił piłkę i był gol dla Niemców” – jak Wojciechowskiego nie lubić?